TALK - Rozmowy [H]

[krato33]

I-doser działa. Sam bylem tym zajarany jakieś 2 lata temu, co tam 3 darmowe dosy jak na chomikuj lub pierwszym lepszym hostingu są wszystkie.
Aby działało musisz miec dobre słuchawki stereo, które zakrywają całe uszy , wsłuchiwać się w te dźwięki i nic rozpraszającego nie wykonywać, niech nikt ci nie wchodzi do pokoju o nic nie pyta jak słuchasz np 30 min pełen luzz.
Zazwyczaj do pierwszych 3 razów nie działa, jak dotrwasz dalej to czym kolejny tym efekty będą się zasilać.
Ofc nie słuchaj dosa za dosem tylko min 1 godz przerwy.
Na początek polecam Alpha > Theta >i później inne. Bo mozg musi się przyzwyczaić do tego.
Możecie zapytać dlaczego zrezygnowałem ?? a to dla tego ze zaczął się ostry ciąg na GBL oraz brak czasu ...

[Endrju Kojotko]

A jak dla mnie to wałek dla dzieci co boją sie narkotyków, se gowniarz mysli a nacpam sie dzwiekami bo to zdrowe i nie uzaleznia i zara placebo jakieś sie wjebie na głowe. Znam debili co majerankiem sie ujarali i naćpali pokruszonymi tabletkami na srake, wiec to chyba na podobnej zasadzie działa.

[Shmerz]

@up. Zajebiście autorytatywna wypowiedź, to chyba zamyka caly temat, nie?

[Endrju Kojotko]

Tak, jedyny efekt jaki mialem kiedys przy sluchaniu RAVE na i-doserze to ze po sciagnieciu sluchawek slyszalem ok. minuty dzwieki tak jakbym byl pod wodą, takie bąbelki jakby i nic pozatym.

[big_whoop]

Kilkakrotnie dawałem rozmaitym dosom szansę.
Ni chuja, nie działo się nic.

[owerfull]

@up. Zajebiście autorytatywna wypowiedź, to chyba zamyka caly temat, nie?

Nie. http://en.wikipedia.org/wiki/Binaural_beats .

Ja pierwszy raz próbowałem na dobrym sprzęcie, więc zadziałało na mnie. Moim zdaniem działa to podobnie do deprywacji sensorycznej ... Efekt też podobny, czyli coś jakby czapa/ kokon owijało głowę po pewnym czasie. Nie jest to z pewnością alternatywa dla narkotyków, to trochę jak medytacja.

[big_whoop]

Ale o jakiej deprywacji wszyscy tu mówicie? Bo obawiam się, że piłeczka pingpongowa i biały szum to troszkę mało.

[owerfull]

Ale o jakiej deprywacji wszyscy tu mówicie? Bo obawiam się, że piłeczka pingpongowa i biały szum to troszkę mało.

Do odsłuchiwania tych dudnień zaleca się często ciemny pokój, zasłonić oczy( też takie rady znam ) i mieć słuchawki nauszne - tłumiące dźwięki z otoczenia. Ogólnie zaleca się spokój i brak hałasu. Myślę, że to są odpowiednie cechy by nazywać to deprywacją ) . A czy sam " pisk " wpływa na cokolwiek, to można poczytać w linku który dałem wcześniej.

[arturc1]

Kiedyś testowałem, nie działało. Niedawno dałem kolejną szansę - pierdolnięcie euforii przy Opiate i Speedball to nie placebo :D

[Shmerz]

No naprawdę niektóre na niektórych dzialają, sam jestem tego dowodem. Ale zawsze znajdzie się ktos, kto wyskoczy "ja sluchalem i to wszystko gówno prawda i placebo"