TALK - Rozmowy [H]

[leiche]

Wasze posty potwierdzają to co myślę o nałogu opiatowym-że do tak skrajnego wyrobienia tolerancji dochodzi tylko gdy wtedy gdy na to pozwolimy i czas nie ma tu znaczenia bo można wyrobić grubą tolerkę w rok a można trzymać w maire normalną przez wiele lat...

Tak, to się zgadza. Dopóki nie nadejdzie moment, w którym jest nam obojętne, czy sobie pozwolimy czy nie. Nigdy nie masz gwarancji, że nie znajdziesz się w takim punkcie życia. Masz raczej niewielką gwarancję, że się w nim nie znajdziesz.

Edit
Tak to jest gdy się pisze na trzeźwo, wychodzą same głupoty. W ostatnim zdaniu miało być oczywiście: "Masz za to niemal gwarancję, że się w nim znajdziesz".

[czarny3211]

BARDZO WAŻNE I PLNE !!!!!!!!!!

Jestem na mega skręcie uwięziony w pokoju , mam sprzet i towar . ale nie mam kaswsku żeby go zagotować cytryny i wtaminy c tez nie mam i jestem w bardzo ciemnej dupie !!! mam za to bezet jak to się ma jak się pokropi browna i później zagotuje rozptopi się ? dodam ze jeszcze do tego towaru co mam trzeba wiecej kwasku dać niż zwykle bo wczoraj go grzalem to ciezko się roztapiał bo to jest w twardej grudzie z piegami tak zwany piegus ... kurwa co zrobić ????
prosze o szybko odpowiedź bo jestem zdesperowany a nie chce palić bo wiem ze i tak jedynie zbije ciśnienie i się nie naćpam ! musze to strzelić !!!!!!!!!!!!!!!!!


ps jebane bezno ryje tak banie ze szok wiem ze mam gdzies w pokoju schowany kwasek bo zawsze chowalem na wyjscie awaryjne ale przez to ze wczoraj zrobiłem ostry rozpierdol sobie w bani kompletnie nie pamiętam gdzie go podziałem nawet towar dziś szukałem godzinne czasu bo nie pamiętałem gdzie go położyłem !!!! kurwa chój ropzpierdole najwyżej pół domu ale musze go znaleźć

edit : NIEAKTUALNE po przeszukaniu całego pokoju znalazłem w takim miejscu gdzie bym się nie spodziewał za chója ze mogę go tam włożyć :D haha ostra bania wczoraj była , za chwilę powtórka z rozrywki !!!

[Astral Walker]

Hehe

[lazarz]

ps jebane bezno ryje tak banie ze szok wiem ze mam gdzies w pokoju schowany kwasek bo zawsze chowalem na wyjscie awaryjne ale przez to ze wczoraj zrobiłem ostry rozpierdol sobie w bani kompletnie nie pamiętam gdzie go podziałem nawet towar dziś szukałem godzinne czasu bo nie pamiętałem gdzie go położyłem !!!! kurwa chój ropzpierdole najwyżej pół domu ale musze go znaleźć

miałem znajomego, który (brał benzo rzecz jasna) potrafił wstać w środku nocy i przenieść bezet w "bezpieczne miejsce", bo dotychczasowe wydało mu się zbyt oczywiste. Oczywiście rano nie pamiętał gdzie. Gary stoją, robota w trakcie, a my przekopujemy cały dom od piwnicy po strych. Do tego ogródek i garaż :D

[Motor niczyj]

Też tak miałem:-) Wbrew pozorom, to są częste przypadki. Człowiek chodzi po mieszkaniu i wybiera różne kryjówki, ale jednak po krótkim zastanowieniu każdy następny schowek zostaje odrzucony bo wydaje się zbyt łatwy. W koncu człowiek wybiera któryś ze schowków, ale często jest tak, że jednak po czasie przychodzi na myśl jeszcze lepszy schowek, więc szybko dana rzecz zostaje przeniesiona w nowe lepsze miejsce. Potem szybko o całej sprawie zapominamy, a nazajutrz potrzebna jest dana rzecz i... gdzie my to schowali??? W miejscach najbardziej oczywistych niestety tego nie ma, a miejsca najbardziej chytre mają to do siebie, że nie przychodzą na myśl. Ale najbardziej chodzi o to, że wcześniej aby wybrać najlepszy schowek, to zaglądalismy do każdego zakamarka, braliśmy wszystkie najdziwniejsze możliwości, więc teraz gdy szukamy tej rzeczy, to może ona być teraz wszędzie!!! To jak to znaleźć?

[Feelgood]

wypożyczyć psa tropiącego ;-) ale nie wiem czy na benzo też są szkolone,
podobną amnezje mam zawsze po zolpidemie, nie dość że człowiek głupoty robi to jeszcze później nic nie pamięta

[lazarz]

mieliśmy kiedyś pomysł pułapki na pilleatera, polegającej na pozostawieniu na ziemi pojedynczych klonów tak, aby układały się w ścieżkę, na końcu miało być pudełko podparte kijem z przywiązanym do niego sznurkiem i zaadresowane do 'burkinafaso'. Gdyby to się udało, to miałby naprawdę epicką zagadkę.

heroina to zło!

[Mastah]

A w occie nie dalo by sie bralna rozpuscic?

[lazarz]

dałoby. Tylko trzeba by dobrze ilość dobrać, żeby octu nie pukać. A i tak pewnie trochę by go poszło. Nie wiem, czy ma to jakieś podstawy, ale kwasek cytrynowy zawsze wydawał mi się mniej inwazyjny od octu.

[Motor niczyj]

Sam jestem ciekaw, czy lepiej dodać i dlaczego? Pod pewnym względem ocet wydaje się lepszy, bo wyraźnie CZUĆ jego nadmiar. Jednak rutyna ćpunów szybko pozwala ustalić, ile dokładnie trzeba dodać kwasku, więc ta przewaga octu nie ma znaczenia. Za to wygodniejszy w użyciu jest kwasek, bo jest w proszku. W kompocie heroina ma postać związku kw. octowego (pozostałość po acetylacji).