Syntetyczny opioid, będący jednocześnie agonistą oraz antagonistą receptorów opioidowych.
Więcej informacji: Buprenorfina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 5195 • Strona 269 z 520
  • 3182 / 369 / 0
ms lovett, jeśli na prawdę chcesz zakończyć karierę to zaciśnij dupę i wytrzymaj te 4-5 miechów bez psychotropów/tramali /substytucji/innych chemicznych wspomagaczy. To się wydaje długo ale gwarantuje ci że nawet się nie obejrzysz jak minie. To moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. Prostych i łatwych dróg wyjścia z, jak sama piszesz 7-letniego nałogu nie ma. Można kombinować ze wspomaganiem lekami ale takie kombinacje mogą prowadzić do punktu wyjścia, antydepresanty mają skutki uboczne typu bezsenność, nieprzyjemne naspidowanie, wyjałowienie emocji, które potem zaczniesz "leczyć" kolejnymi lekami/dragami. Co prawda muszę przyznać że znam jedną osobę, która na odstawce opio wspomagała się SNRI, Welbutrinem konkretnie i sobie chwaliła, ja mam uraz do antydepresantów może dlatego jestem taki anty.
  • 791 / 7 / 0
odstawianie poprzez zmniejszanie dawek drastycznie zmniejsza szanse na wystapienie PAWS
just sayin
Knowledge itself is power, for wisely used knowledge is the most lethal of weapons
So as the shots sing out like a piper, everyones scared of the neighbourhood sniper!
  • 343 / 6 / 0
To jest prawdopodobnie padaczka po lekowa? Jeżeli tak, to propozycja blu jest najbardziej sensowna. Znam wiele osób które ćpają opio z różnymi prochami i oni zawsze mi tłumaczą- ale ja muszę to zażywać bo mam padaczkę! Sam psychiatra mi to przepisuje! Ano, psychiatra przepisuje, bo pacjent się domaga, a padaczka u nich jest ściśle polekowa! Tj im więcej prochów, tym większa padaczka i to jest błędne koło. Jakoś gdy uda się im rzucić benzo i inne prochy, to po padaczce jak ręką odjął.
.
Dlatego nasza drogo ms Lovett, wiem że nie zgadzasz się z moimi opiniami, ale jeżeli chodzi o padaczkę, to MUSISZ rzucić nagle i całkowicie wszelkie prochy. Ale UWAGA. Mówię o psychotropach, o prochach, o różnych benzo i innych. Jednak moja rada nie dotyczy leków antydepresyjnych! Po pierwsze, nic o nich nie wiem, a po drugie, leki antydepresyjne to przecież nie prochy. O lekach antydepresyjnych powinien decydować psychiatra...
Uwaga! Użytkownik Motor niczyj jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 401 / 3 / 0
Dzięki, Oltun, poczytam i może wypiszę sobie reckę :-p
Nie, Fiesta, to nie jest padaczka polekowa. Owszem, może nadejście skręta obniżało mój próg drgawkowy, ale musiałam się z tym urodzić, żeby to mogło wystąpić. Czytaj- nie da się sprowokować czegoś, czego nie ma. To nie tylko moja opinia, ale 3 neurologów u których byłam.
A jeśli chodzi o PAWS, to i tak redukowałam już dawki wystarczająco, żeby rzucić zupełnie, więc wydaje mi się, że wznowienie brania opioidów nie byłoby dobrym pomysłem... Jeśli w ciągu roku się nie poprawi to sobie najwyżej skocznę jak Magik :-p Nie mam najmniejszej ochoty wracać do tego brrr... nałogu. Opio nie jest fajne, Oltun, weź sobie ponapierdalaj tyle czasu co ja i też się o tym przekonasz :-p
Generalnie zanim się zdecyduję na jakiś lek, spróbuję ponaprawiać się trochę psychodelikami, to zawsze pomagało, tyle że na krótko.

EDIT i Pees do Fiesty- jeśli leki antydepresyjne nie są 'psychotropami'- to czym są? ;-)
In heaven everything is fine. You've got your good things and I've got mine.

http://www.youtube.com/watch?v=qHYNfitGBp4

---

„Jedyna wolność to zwycięstwo nad samym sobą.” opio-free :cool:
  • 221 / 4 / 0
a ja zawsze i niezmiennie będę propagował metodę powolnego schodzenia z dawek, to działa z każdą substancją tylko wymaga ogromnej cierpliwości i dyscypliny ale wizja cold turkey potrafi zdyscyplinować ;-)
  • 343 / 6 / 0
U bajzlowych ćpunów nikt nie zażywał antydepresanty w celach narkotycznych, dlatego nie uważam antydepresantów za prochy, ale to jest moje prywatne zdanie.
.
NIEOMAL WSZYSCY ćpuni co nadużywają różne prochy- w tym też leki przeciwpadaczkowe- to mają padaczkę polekową. Taka padaczka ma bardzo silne ataki. Co najdziwniejsze, lekarze przepisują im te prochy mimo tego, że one zwiększają u nich objawy padaczki. To jest błędne kołoi. Podobne błędne koło jest w przypadku nadużywania leków na ból głowy, tj. kogoś boli głowa, więc CORAZ CZĘŚCIEJ zażywa tabletki od bólu głowy w CORAZ WYŻSZYCH dawkach, jednak jest pewna granica, po przekroczeniu której tabletki od bólu głowy dramatycznie wzmagają ból głowy. Takie osoby sięgają po coraz większe dawki tabletek, jednak bóle głowy są coraz bardzo tragiczne. W latach 60/70/80 było mnóstwo hospitalizowanych ludzi uzależnionych od astronomicznych ilości tabletek z krzyżykiem, które były z początku nadużywane z powodu bólu głowy, jednak bardzo szybko to właśnie te tabletki dramatycznie inicjowały i wzmagały ataki bólu. Właśnie Identyczny mechanizm istnieje przy padaczce polekowej. To są identyczne schematy i identyczne zachowania. Mnie zawsze zastanawia to, że to lekarze psychiatrzy wypisują tym ludziom leki przeciwpadaczkowe -np. klony- mimo że te leki nie łagodzą napadów, ale je wymagają i inicjują.
.
Ja nie znam twojego przypadku, ale krótka piłka- kiedy zaczęły się objawy padaczkowe? Jakie były okoliczności? Jakie lekarstwa zażywasz? Na koniec ostatnie pytanie- czy spotkałaś się z tym pojęciem- padaczka polekowa? Czy spotkałaś kogoś z padaczką polekową. Bo ja znałem i teraz też znam wielu ludzi z padaczką polekową, te przypadki są dokładnie IDENTYCZNE. Oczywiście, nie wiem czy moje uwagi odnoszą się do twojego przypadku.
Uwaga! Użytkownik Motor niczyj jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 401 / 3 / 0
Ok, to na początek- pierwsza definicja 'psychotropów' jaką podały duckduckgo. Ponadto, wikipedia mówi 'są to leki stosowane w przypadku zaburzeń psychicznych'. Depresja jest zaburzeniem psychicznym. Ale dobra, nie chcę się kłócić o systematykę, bo to głupie i bez celu w tym przypadku.
Pierwszy atak pojawił się podczas festiwalu muzycznego, drugi po 2 nieprzespanych przez naukę nocach. Tak, brałam już wtedy opio. Ale właściwie- kiedy to ja ich nie brałam? :rolleyes: Nie, nie brałam wcześniej benzosów. Oprócz opio biorę też psychodeliki i pierwszy atak był pod ich wpływem.
Uważasz się za wystarczająco kompetentnego, żeby podważać zdanie neurologów, którym spowiadałam się z moich upodobań? Owszem, ataki były sprowokowane, ale to nie zmienia faktu, że mam padaczkę. Gdybym chciała rzucić lamotryginę ot tak, bez schodzenia z dawek, z pewnością skończyłoby się to atakiem, których nie miałam już dość długo, na tyle długo, by za jakiś rok spróbować schodzić z dawek.
In heaven everything is fine. You've got your good things and I've got mine.

http://www.youtube.com/watch?v=qHYNfitGBp4

---

„Jedyna wolność to zwycięstwo nad samym sobą.” opio-free :cool:
  • 1680 / 266 / 0
Przecież to jest stan niezależny od rodzaju opio. Tzn. odnoszę się do posta o braku motywacji i poczuciu nierozwiązania problemu po samym odstawieniu bupry. Do czasu nie zerwania kontaktów z wszystkimi ćpunami oraz do czasu nie spełnienia paru innych wymogów (np. Początkowe zmuszanie się do aktywności fizycznej, powrót do hobby, nowe środowisko) nie ma mowy o rozwiązania jakiegokolwiek problemu, no może prócz skręta fizycznego.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2013 przez sprawdzone_info, łącznie zmieniany 2 razy.
Największy przegryw na forum
  • 189 / 3 / 0
ms lovett
Z półtora roku może nawet 2 lata ładowałem w siebie antydepresanty SSRI i SNRI niemal wszystkie rodzaje, niestety oprócz 3 tygodni gdy byłem czysty, to brałem je razem z opiatami. Antydepresanty nic mi nie pomogły, a wręcz zaszkodziły bo po nich bupra i tramal przestały działać tak jak powinny nawet po wielu miesiącach od zaprzestania brania antydepresantów bupra i tramal dalej kiepsko działa. Co do reszty opiatów to brane z antydepresantami działały słabiej i musiałem brać większe dawki i wydawać hajs i na antydepresanty i na większe dawki opiatów.

Może gdybym brał te leki wiele miesięcy nic nie ćpając to by mi pomogły ale szczerze to nie spotkałem się z przypadkiem opiatowca, któremu antydepresanty by pomogły. Niestety do rzucania opiatów potrzebna jest bardzo silna chęć i wola przestania ćpania, dodatkowo może pomóc psychoterapia oraz spotkania grup wsparcia anonimowych narkomanów (tam czasem można spotkać naprawdę spoko ekipę, która będzie cie motywować i wspierać) Antydepresanty mogą być tylko dodatkiem do tego leczenia, choć jak sama nazwa wskazuje antydepresanty są dla ludzi chorych na depresje, a nie na narkomanie/politoksykomanie dlatego mam spore wątpliwości czy by w ogóle się przydały do rzucania opiatów.
  • 1680 / 266 / 0
Zgadzam się, chociaż ja mam bardzo skrajne podejście do terapii za pomocą ssri/snri i jest to zdanie mocno na nie. A już na pewno nie na wyimaginowaną depresję po odstawieniu opio, to nie jest depresja tylko nałóg, który wmawia nam, że to bez sensu wszystko, że nic nam się nie chce robić, ruszyć dupę do pracy, na siłownię, do biblioteki. Wszystko wydaje się tak trudną misją, że najlepiej zrzucić to na anhedonię, depresję i zacząć wpierdalać leki ;)

Swoją drogą to ciekawe ms lovett, skąd ci się zrobiło 7 lat oporowego ćpania opio, bo na moje to ty więcej niż 3 lata nie bierzesz. A oporowo to nigdy nie widziałem/słyszałem żebyś grzała. No tak ale hiperbolizacja i megalomania nałogu pasuje do ciebie więc się nie czepiam, natomiast gdybyś ty miała zamiar to obczaj to co napisałaś, od 2006 roku życia non stop nakurwiasz spore ilości heroiny czy fenta? No raczej nie. Z pytań wynika że to tak naprawdę twój pierwszy skręt i detox poważny, także spoko, prawdopodobnie jeszcze sporo ich będzie (jak pokazują statystyki, nie osobiste wycieczki).
Największy przegryw na forum
ODPOWIEDZ
Posty: 5195 • Strona 269 z 520
Artykuły
Newsy
[img]
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny

Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.

[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...

[img]
Palenie papierosów uszkadza cement. W zębach pozostają trwałe ślady po nałogu

Zęby składają się z trzech zasadniczych warstw: szkliwa, zębiny i cementu. Ten ostatni pokrywa korzeń i budową przypomina kość. Układa się on w charakterystyczne pierścienie, podobne do pierścieni drzew, które rosną z każdym rokiem. Naukowcy z Northumbria University chcieli sprawdzić, czy cement można wykorzystać w medycynie sądowej, na przykład do określania wieku ofiar przestępstw lub katastrof. I odkryli, że palenie papierosów pozostawia w cemencie trwałe ślady.