Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 283 • Strona 11 z 29
  • 352 / 3 / 0
dzisiaj ostatni raz na grubo i rzucam w pizdu, przynajmniej na jakiś czas..
Jadę dzień w dzień niemal od sierpnia, w tym roku matura, wolniej trybie, skupić się nie mogę na niczym, połowę rzeczy mam w dupie.
i ta pierdolona pustka w głowie, kiedy chce się napisać coś, posługując się pięknym literackim językiem..
Ostatnio zmieniony 31 grudnia 2012 przez green calx, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik green calx nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 677 / 10 / 0
zmiany są takie że dymek nie klepie jak należy
a tak na poważnie to zmulenie, pogorszona pamięć, i chudszy portfel, fobie trochę też, jakieś paranoje, spadki nastroju, depresja.. narkotyki są fajne, bo jak jestem zbakany to tych wszystkich problemów nie ma ;)
#ironia c'nie ;)
  • 2 / / 0
kozax pisze:
(...) I nagle, ze znajomego stanu upalenia przechodze w stan nieco inny. W stan posiadania tajemnej wiedzy. Najczesciej jest to wiedza globalna, dotyczaca ukladu calego wszechswiata oraz poszczegolnych jego elementow. Zaleznie od rodzaju wiedzy jaka sie otwiera - przyjmowana ona bywa roznie - poczawszy od niezmiernego zadowolenia z jej posiadania, z tego ze dana sprawa staje sie jasna do stanu w ktorym wiedza po prostu cie przerasta. A nawet nie przerasta - ty wszystko rozumiesz, ale twoj mozg odmawia w zaakceptowaniu tej wiedzy. (...)
Mam dokładnie tak samo. Może to siłą sugestii? Może gdzieś przeczytałem, że MJ to sposób na dotarcie do tajemnej wiedzy i po prostu mój mózg to sam generuje?

Tak czy inaczej, często mam wizję wszechświata i jakiejś jego smutnej tajemnicy, o której my nie wiemy. Zawsze przechodzi mi przez głowę taka myśl, że wszyscy jesteśmy ze sobą bardziej związani (telepatycznie?) niż nam się wydaje.

Tak czy inaczej, na drugi dzień pamiętam tylko szczątkowe informacje i pamiętam moje uczucie: dosłownie zrozumienia całego wszechświata, zrozumienia jak śmieszna jest nasza egzystencja i generalnie wszystko układa się w smutną całość.

Polecam to: http://strefatajemnic.onet.pl/extra/zyj ... tykul.html - zawsze mnie śmieszą takie teorie, a poza wykopem nigdy ich nie czytam, ale ostatnio to mnie dosłownie uderzyło, bo po części byłoby zgodne z wnioskami płynącymi z moich wizji (które miałem oczywiście przed przeczytaniem tego artykułu).
Uwaga! Użytkownik ixon nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 332 / 38 / 0
green calx pisze:
dzisiaj ostatni raz na grubo i rzucam w pizdu, przynajmniej na jakiś czas..
Jadę dzień w dzień niemal od sierpnia, w tym roku matura, wolniej trybie, skupić się nie mogę na niczym, połowę rzeczy mam w dupie.
i ta pierdolona pustka w głowie, kiedy chce się napisać coś, posługując się pięknym literackim językiem..
Ja od 6 lat dzień w dzień, mature pisałem 4 lata temu też wtedy ostro jarałem everyday ale zdałem całkiem dobrze. Przed pisemnym z angola spizgaliśmy się jak bąki w kumpla w furze, poszedłem i napisałem na 82%. Ogólnie jak jestem zjarany to lepiej rozumiem języki obce niż na trzeźwo.
ixon pisze:

Mam dokładnie tak samo. Może to siłą sugestii? Może gdzieś przeczytałem, że MJ to sposób na dotarcie do tajemnej wiedzy i po prostu mój mózg to sam generuje?

Tak czy inaczej, często mam wizję wszechświata i jakiejś jego smutnej tajemnicy, o której my nie wiemy. Zawsze przechodzi mi przez głowę taka myśl, że wszyscy jesteśmy ze sobą bardziej związani (telepatycznie?) niż nam się wydaje.

Tak czy inaczej, na drugi dzień pamiętam tylko szczątkowe informacje i pamiętam moje uczucie: dosłownie zrozumienia całego wszechświata, zrozumienia jak śmieszna jest nasza egzystencja i generalnie wszystko układa się w smutną całość.
Stary, nie wiem co ty palisz albo masz juz takie styki poprzestawiane. Ludzie przesadzają w doszukiwaniu się mistycyzmu w ziole, po grzybach to rozumiem są różne rozkminy ale po ganji szukanie sensu wszechświata? Bez przesady. Można sobie porozkminiać ale śmiać mi się chce jak ktoś mówi że jak się ujara to rozumie wszechświat i sie łączy z naturą heheh
Cash Rules Everything Around Me
C.R.E.A.M.
  • 2 / / 0
Haha, dzięki. Czyli myślisz, że to dorabianie sobie filozofii? :) Może i tak, ja się nie znam. Uderzyło mnie po prostu podobieństwo.

Ja paliłem od niedawna, bo od nieco ponad pół roku, ale dość regularnie (solidne zielone weekendy). No i w momentach, w których dosłownie, padałem na łózko z mocno przejaranymi stykami, gdzie momentami nie wiedziałem, gdzie jestem, i co się w ogóle dzieje - to pojawiały się takie wizje.
Uwaga! Użytkownik ixon nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2334 / 9 / 0
ixon pisze:
Zawsze przechodzi mi przez głowę taka myśl, że wszyscy jesteśmy ze sobą bardziej związani (telepatycznie?) niż nam się wydaje.
No bo przecież jednym jesteśmy ;-).
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 276 / 1 / 0
a jak długofalowe palenie wpływa na libido? i jeżeli ujemnie to po jakim czasie wraca do normy?
  • 1 / / 0
Mam 20 lat. Jestem jeszcze młody marihuana mnie troche zmieniła, nie fizycznie, ale psychicznie, choć fizycznie zaczałem mieć problemy z żołądkiem i wątrobą, zapewne przez wieczorne obżeranie się. Kiedyś byłem zdecydowanym przeciwnikiem palenia. Denerwowało mnie jak ktoś palił. W szkole średniej zacząłem sam popalać. Paliłem coraz częściej i częściej. Miałem kumpli(w sensie że już tego nie robię) z którymi popadałem w miesięczne ciągi które sięgały do pół roku później może tydzień, dwa przerwy i znowu w letarg. Podkreślę że nie było to palenie blanta dziennie, tylko kilku do kilkunastu wiader (między czasie miewałem może 1 lub 2 dniowe przerwy na 2 lub 3 tygodnie i to też były one sporadyczne). Co prawda, zdystansowałem się do życia, mam na wszystko gdzieś. Ale gdy odstawiam MeryJane jestem rozdrażniony, wszystko mnie irytuje, do tego mam myśli że sobie z wieloma rzeczami sobie w życiu nie poradzę. Czy to oznacza że trzeba marie palić non stop jak już się wpadnie w ciąg? Myślę że nie a tym bardziej nie powinno się tego robić, jak najbardziej jest to używka do stosowania raz na jakiś czas. Nie będę nikogo namawiał, ani odradzał palenia "nie namawiam, wciąż powtarzam w kółko, pal ziółko, pal ziółko". Uważam że działanie gandy na człowieka jest zależne od jego stanu umysłu. Dlatego ważne jest również palenie gdy ma się humor a już szczególnie gdy nie ma się problemów w życiu, ponieważ faza którą się przechodzi może stać się utrapieniem a nie przyjemnością. Palenie w momencie gdy jest się poddenerwowanym nie daje 100% satysfakcji a czasami można odczuwać negatywne skutki zażywania marii. Co do lenistwa... Hmm... Też myślę że zależy to od człowieka. Potrafiłem złapać dwa lub trzy wiadra i pójść ganiać za piłką co sprawiało mi jeszcze większą przyjemność niż jak bym grał bez tego. Stawałem się bardziej kreatywny na boisku "Joint i sport to nie rozłączna para" myślę że te słowa są jak najbardziej trafne, może wydajność organizmu nie jest zadowalająca ale wystarczająca a frajda jest nie ziemska. Zmiany psychiczne? Są na pewno, nie ulega to wątpliwości. Choć nie wiem jak bym się zachowywał gdybym nie palił, czasu nie cofnę i żałować też nie będę tego że dałem się omamić tej roślinie. Czy czuję się głupszy? Nie sądzę, jeśli człowiek zdaje sobie sprawę z tego że jego samopoczucie(zmęczenie, zniechęcenie, otępienie, rozkojarzenie) jest wywołane przez działanie THC i będzie wraz z paleniem ćwiczył swój mózg(uczył się,czytał) oczywiście nie na bani, tylko poza nią, to na pewno zmiany w jego głowie nie będą aż tak zauważalne. Jeśli chodzi o życie seksualne to na pewno marihuana wydłuża erekcje, nie ma dwóch zdań. Na fazie potrafię o wiele dłużej utrzymać nasienie niż jak nie przypalę. Doznania na bani nie wiele różnią się od tych na trzeźwo. Aspekt głodu? Czasami po paleniu mam tak że jadłbym cały czas i z ogromną przyjemnością a czasami gastro wogóle mnie nie dotyka. Mój staż z paleniem to jakieś 3 lata. Może nie jest to długo, ale wystarczająco przekonałem się jak działanie tego specyfiku może wpłynąć na człowieka. Przyznam że sięgałem również po inne specyfiki dropsy, mefa, grzybki, feta itp. i to czasami nawet często, ale akurat one strasznie zmieniły mą psychikę i postrzegania świata. Żałuję że to robiłem i nikomu nie polecam oraz nie uważam że to Mary była przyczyną tego że po to sięgałem, tylko zwykła ciekawość i chęć sięgnięcia po to. Powstrzymujcie się od tego. Pluje na ludzi którzy oczerniają marysie i mówią że jest ona drzwiami do świata narkotyków. Bo każdy człowiek ma swój mózg i wie co robi a panna huana nie jest tu niczemu winna! POZDROWIENIA DLA PALCZY!
To jest moc, ukryta w roślinie, tylko nie świadomi szargają jej opinię
  • 54 / / 0
ja obecnie zrobiłem przerwe po prawie 2 latach regularnego palenia (dluzszej przerwy jak tydzien nie bylo)
jakos mnie tak naszło po spaleniu wszystkiego co mialem z ostatniej uprawy

poszły sie jebać niektóre zaintersowania np lutownicy nie ruszałem juz jakis czas no chyba ze cos sie zepsuło
przy okazji zauwazylem nie pokojący brak rozwoju u siebie, zamiast zdobywać wiedze ogladac filmy albo czytac ksiazki to grałem w call of duty albo gta4
zacząłem palic fajki przez te jointy
wydaje mi sie ze spłyciło mi sie slownictwo
z drugiej strony stałem sie powazniejszy i bardziej wyciszony, unikam jalowych dyskusji stresu i innych takich tam odziwo łatwiej mi sie skupić
schudłem, jak widze swoje zdjecia sprzed roku albo troche wiecej to miałem dobrze umiesnine ręce a teraz takie gówno (ale to chyba od alko bardziej)
kiedys przepierdalałem duze ilosci pieniedzy teraz skąpie zamiast desperadosow tatra ale to uznam jako plus

generalnie palić nic sie nie bac ale nie codziennie i dbać o siebie o
  • 352 / 3 / 0
zero jakiegoś powera do życia, nie pamiętam kiedy coś zrobiłem na spontanie czy z rozmachem, większość dnia mógłbym przeleżeć/przespać (wina aury też). Problemów z koncentracją/ubytków inteligencji na szczęście nie odczułem. :) To tyle na dzień dzisiejszy (ograniczyłem się do średnio razu na tydzień-półtora), jak kolega wyżej - radzę o siebie dbać, rozwijać zainteresowania etc.
Uwaga! Użytkownik green calx nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 283 • Strona 11 z 29
Artykuły
Newsy
[img]
Turcja: Całe miasto na haju po spaleniu 20 ton marihuany przez policję w centrum miasta

W tureckim mieście Lice 25 000 mieszkańców zostało nieumyślnie odurzonych dymem z marihuany po nieprofesjonalnej akcji spalania 20 ton marihuany. Sprawdź, co się wydarzyło.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Hiszpania zezwala na narkotyki w samochodach

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii zaskoczyło związki zawodowe policji, wydając polecenie, aby nie karać użytkowników narkotyków znajdujących się w zaparkowanych samochodach. Decyzja ta ma na celu ochronę prywatności obywateli, ponieważ zaparkowane pojazdy uznawane są za „prywatną przestrzeń”.