TALK - Rozmowy [H]

[Jezus z bagien]

Zarówno psychiatra jak i psycholog doszukiwali się przyczyny moich stanów depresyjnych właśnie w paleniu mj. Strasznie mnie to irytowało, takie schematyczne podejście do człowieka. Teraz palę zdecydowanie więcej marihuany niż wtedy, a czuję się znacznie lepiej (co oczywiście nie dowodzi jej korzystnego wpływu). Wracając do tematu-wydaję mi się, że palenie sporadyczne, może mieć pozytywny wpływ. Daje szanse spojrzenia na swoje życie z dystansu, nasze problemy wydają się często po prostu błahe. Częste palenie (czy codzienne) prowadzi do apatii, ''syndromu amotywacji''-co z pewnością wyjściu z depresji nie pomaga.

[hipollek]

W "terapii" jointami IMO dużo zależy od samego człowieka. Znam też takich, którzy palą/palili dzień w dzień i apatii/amotywcji nie zaznali, choć przewaga jest takich, u których na odwrót.

marihuana pobudza ośrodek nagrody, więc tutaj doszukiwałbym się niebezpieczeństwa na granicy leczenie/jaranie (wiecie, o co chodzi). Jak za bardzo przyzwyczaimy mózg, to wtedy może dojść do zaburzeń. Tzn., tak wydaje się mi, na podstawie moich spostrzeżeń.

Palenie sporadyczne -ok, ale (jak w temacie) Jego matka zażywa dzień w dzień benzo na spanie, antydepresanty jakieś też, więc można sobie wyobrazić co będzie po odstawieniu całkowitym i sporadycznym paleniu. Idealnym rozwiązaniem byłyby plastry na skórę z wydzielaniem przez cały dzień, ale jak wiemy, w Polsce żyjemy.

Jak już proponowałbym zrobienie kakao-makumby z naprawdę mała ilością, na granicy placebo-działania. Ale jak to wyliczyć nie wiedząc jaka odmiana, nie mając sprzętu, to nie wiem.

[bittersweet]

Polenie Zielska jest cudownym lekiem przeciwdepresyjnym- może spowodować piękną Manie
Ale to tylko dla świrów

[TheLight]

@bittersweet, manię? :-) Znam same przypadki demotywacji i lekkiego lub niekiepskiego odrealnienia, ale chętnie zapoznam się czymś nowym.

[bittersweet]

W przebiegu Choroby Afektywnej Dwubiegunowej palenie zielska moze pomóc przy przebiegunowaniu. Zalezy jak zawieje- po dłuższym lub nie ciagu mozesz wpaść w doła albo w Manie (depresji przeciwieństwo) i na przykład wierzyć, że jesteś Mesjaszem.
Fajne uczucie, ale lepiej nikomu o tym nie mówić.

Na mnie to działa, choć Mesjanizm sobie juz odpuściłam.