Pentedron i substancje będące jego pochodnymi.
Więcej informacji: Pentedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 76 z 272
  • 92 / / 0
offtop przeniesiono do http://talk.hyperreal.info/skutki-pozyt ... 37292.html. a.a.

Wracając do tematu. Czy jest tu ktoś po pentedronowych maratonach? Kiedyś była to moja ulubiona substancja, ale po czterech miesiącach walenia w nochala średnio co trzeci dzień, że tak powiem, pozostało mi może z 10% pierwotnych efektów. :-( Od razu załącza się zwała puls >140 i niepokój który nie pozwala mi usiedzieć w miejscu. Odstawiłam więc Pente jakieś trzy tygodnie temu. Póki co nie planuje powrotu choć kusi...
Ostatnio zmieniony 23 listopada 2012 przez angor animi, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: .
  • 3309 / 21 / 0
Szanowne grono ćpunoprofesorów.. Co się właściwie wtedy stało?
Dla pewności: je jakieś leki? Jakiekolwiek, te nienarkotyczne też. Czy wcześniej brał solo czy miksował? Czy przy wystrzeleniu brał solo czy miksował? Mógł zostać zaburzony metabolizm substancji nawet przez produkty spożywcze co zaowocowało odmiennymi skutkami. Przykładowo jeśli substancja byłaby metabolizowana przez enzym 2D6 to zjedzenie zwykłego czosnku mogłoby spowodować odmienne działanie. To tak dla uświadomienia zjawiska, nie znalazłem żadnych badań nt. metabolizmu tego związku (i nawet zbyt wiele nie szukałem).
sqrt(666)
  • 214 / 1 / 0
offtop przeniesiono do http://talk.hyperreal.info/skutki-pozyt ... 37292.html. a.a.

PYTANIE
Jak ma się pentedron + alkohol?
Np.była zakrapiana impreza i jeb sniffem poszedł szczurek 100/200mg? Obudzi mnie/zachce mi się tanczyć/będę pełen energii jak po tynku??

Pozdro,z góry dzięki za odpowiedź :-D
Ostatnio zmieniony 23 listopada 2012 przez angor animi, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: .
  • 253 / 5 / 0
Piwo + pentedron to jedno z moich ulubionych połączeń. Aczkolwiek bardziej to pogadania (świetnie się po tym rozmawia!) na imprezie niż tańczenia.
Zaznaczyć też trzeba, że alkohol bardzo łagodzi pentedronowy zjazd. Aczkolwiek nie wiem jak z mocnymi alkoholami, bo tych unikam.
METAFIZYKA BETA-KETONÓW
  • 182 / 4 / 0
Kupiliśmy trochę kryształu, pen.
Okazja specjalna - domówka - w miejscu gdzie można balować do rana, muzyka bez ograniczeń, swoi ludzie.

Epizod domówki ominę, w każdym razie - mimo braku snu(klasyka na tej substancji) - oceniam 5/5.
Późniejsze THC też nas nie uśpiły. No, z wyjątkiem tych którzy wypili za dużo i nie widzieli kryształu na oczy.
Wróciłem do domu w sobotę, z myślą że pójdę do pracy od poniedziałku - okazało się że piątek, mi w to graj.
Wczoraj jeszcze zapodaliśmy sobie z kolegą - nie szczędziliśmy, ja nie spałem.
Od samego rana chodziłem na tzw dawkach pobudzających (dodam że nigdy nie śmigałem niczego w ciągach, jeśli to już można nazwać ciągiem) Aktywny dzień, nawet strzeliłem jakiś dystans na rowerze.

Godzina 18. Ktoś wstawia foty z domówy, minęły 2h na komentowaniu ciekawych zdarzeń. Na domówkę miałem wziąć stroboskop*, zapomniałem, w mej głowie pojawił się genialny pomysł żeby sobie sprawdzić w domu działanie-pókim jeszcze poruszony.
(*pomyślałem że ciekawie może wyglądać dym z sziszy, w zacinającym się świecie-dobry pomysł, sprawdźcie)

To był temat.

Godziny wieczorne, 100mg sniffem, zadziałało tak jak - przypuśćmy - 40mg na domówce. Zero efektów, w sumie czego się spodziewać po takim balecie... Błąd. 40mg to ciekawie działa, pod warunkiem że się nie waliło tego parę godzin temu.
Ale jednak wkrętka na muzykę była, HD202 na uszy i przemierzamy ciekawe brzmienia. Od akustyki po dubstep.
Wyjmuje stroboskop z szafki - testy to testy - rolety w dół - nie ma mnie, nie istnieje.

Robiłem coś na fejsie, lampka trzaskała na wolnych obrotach - minęło parę sekund, o ku$%@, czemu zapomniałem tego wziąć?! Robi się ciekawie. To zapewne kwestia nie spania od 24godzin i zmęczonych oczu. Półtora godziny, zobaczmy. Drugie 100mg.
Oczywiście dodam że nie miałem w międzyczasie jakichś krzywych rozkmin, a nigdy nie jechałem na opcji od piątku do poniedziałku nocy.

Wyłączam monitor, wszystkie światła - bach.
Dopiero po odłączeniu stałych punktów oświetlenia przekonałem się jak to wygląda - porobionym okiem.
Trzeźwy umysł odczytuje stroboskop jak stopklatki. Tutaj sprawa miała się trochę inaczej...
Ustawienie na biały sufit - stopklatki owszem - ale jak spojrzałem w miejsce docelowe lampy na suficie. Widziałem fale świetła rozchodzące się po pokoju - mówię, aha, ciekawie ^^
Poszedł kolejny mały sniff, zaparzyłem sobie jeszcze yerbe.

Wszelki ruch w strefie oświetlenia ze słabym odświeżaniem to była dla mnie nowa nowość, ciężko było znaleźć stały punkt odniesienia, zupełnie inne ruchy, a wszelkie próby przetransportowania jakiegoś przedmiotu sprawiały frajdę i zajebiście ciekawe zadanie, z soundtrackiem na uszach. Przykładowo odłożenie naczynka z yerbą na szafkę, ciężko to w ogóle było ocenić odległościowo %-D
Dobrze że mogę zamknąć swoje królestwo, już to widzę - wchodzi gość - a tu w stopklatkowym świecie typ z chirurgiczną precyzją odkłada jakąś pierdołę na swoje miejsce.
Pomyślałem: buch, z jakimś kompanem - i mogę układać klocki w innym wymiarze. :-D
Brakowało tylko jakiegoś stale ruszającego się obiektu w tym świetle.

Zapalam stałe światło. Pobudzony, spać nie chcę... Ale nic interesującego poza.
Stroboskop. Pare sekund, już inne ruchy, inny stan, już 'trzymam' coś a przedmiot 5cm dalej, zajawka na robienie czegokolwiek, bo stan ciekawy - i na siatkówce nieco inaczej. Pod warunkiem że jest TYLKO ta lampka. Jestem ciekaw genezy takiego stanu rzeczy, zmęczenie? Chyba że kupiłem jakąś dziwną yerbe :gun:

Teraz trochę z tego pieje, opisując to wszystko, no ale tak wyglądał test po nieprzespanej nocy i dorzucaniu w ciągu dnia.
Oczywiście jak to w ciągach, już nie byłem w dopaminie, na dłuższą metę szkoda materiału na zmęczony organizm.

Tak czy siak, nie uświadczyłem na tej substancji niczego negatywnego - ale to jak wiemy kwestia indywidualna.
Jednemu podpasuje, drugiemu nie. Resztę chowamy na zaś - tymczasem idziemy spać.
  • 1049 / 10 / 0
Pol litra wodki i .5grama pente na leb to rewelacyjny miks.
  • 39 / / 0
kiedy nie potrafię się przełamać, żeby zacząć się uczyć, czytać książkę, posprzątać mieszkanie... czy cokolwiek, kiedy napada mnie leń, wystarczy 20-25mg pentedronu (raczej nie używam stymulantów, włącznie z kawą) i chęci do zrobienia czegoś konstruktywnego pojawiają się po kilkunastu minutach :) sposób podania: oralny, mały kryształek rozpuszczony w jakimś soku.
  • 1987 / 107 / 0
alkohol zajebiście wchodzi na pentedronie. albo inaczej - alkohol to dla mnie substancja która ma całkiem fajny potencjał gdy wiemy w którą stronę pokierować umysł. i właśnie pentedron wprowadza mnie w taki stan (hipomania można rzec ;)), po którym parę piw wkręca mnie w zajebiste obroty - kreatywny geniusz, tak to określę ;).
dobre na integracje, spotkania z ludźmi, imprezy, rozmowy.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 92 / / 0
Rzeczywiście pente i alkohol to bardzo fajne połączenie, załącza się gadka, browar świetnie wchodzi i tak dobrze się bawisz, że nawet nie zauważasz kiedy nastał ranek. :huh:
Problem jednak w tym,że kiedy towar się skończy a znajomi zaproszą Cię na piwo, zauważasz, że nie potrafisz się już tak dobrze bawić z samym alko i chętnie wciągnąłbyś sobie kreskę, bo inaczej się nudzisz. No przynajmniej ja tak miałam po długim rajdzie pente+alko. :-/ Od ponad miesiąca już nie biorę tego szitu i dobrze się z tym czuję , przerzuciłam się na mniej ryjące 4fma.
  • 869 / 15 / 0
dobrze się komponują te dwie trucizny ;-) , ciężko poczuć się nietrzeźwym przy połączeniu pentedronu (i innych b-k oraz amfetamin) z alkoholem.

choć przynajmniej w moim przypadku, nie da się ukryć, że następnego dnia zwała po opisywanym miksie (mimo iż zajebistym) jest nieporównywalnie bardziej dotkliwa niż po nocy na samym pentedronie. Chyba, że macie na myśli dwa-trzy piwa, to luz.

btw, tydzień po zakończonym ciągu pentedronowym, wzięłam kreskę tegoż i wydaje mi się, że dużo lepiej odczuwałam jego działanie bedac w ciagu niz po przerwie...czemu tak?
So easy to begin and yet impossible to end

primum non nocere
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 76 z 272
Artykuły
Newsy
[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.