Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
chatka pisze: na peaku leżałem na ziemi i toczyłem w głowie bitwę o przetrwanie
Kwiecień plecień co przeplata trochę kwasa, trochę lata
Poziom 1
Poziom daje łagodny efekt "skamienienia", z pewnym wzmocnieniem wzrokowym (tj. jaśniejsze kolory, etc.). Pewne anomalie pamięci krótkotrwałej. Zmienia się komunikacja między lewym a prawym mózgiem sprawiając, że muzyka brzmi "szerzej".
Poziom 2
Jasne kolory i wizuale (tj. rzeczy zaczynają się poruszać i oddychać), przy zamkniętych oczach widać pewne dwuwymiarowe wzory. Zawiłe lub retrospektywne myśli. Zmiana pamięci krótkotrwałej prowadzi do ustawicznie rozpraszanych układów myślowych. Widoczny staje się ogromny wzrost kreatywności gdyż pominięty zostaje naturalny filtr mózgu.
Poziom 3
Bardzo wyraźne wizuale, wszystko faluje a/lub na ścianach, twarzach itp. widać osobliwe desenie i wzory kalejdoskopowe. Trochę łagodnych halucynacji takich jak rzeki płynące na posłojowanych lub perłowanych powierzchniach. Halucynacje przy zamkniętych oczach stają się trójwymiarowe. Występuje pewne zmieszanie zmysłów (tj. widzenie dźwięków jako kolorów, itp.). Zniekształcenie czasu i "momenty wieczności".
Poziom 4
Silne halucynacje, obiekty przechodzące w inne obiekty. Unicestwienie lub wielokrotny rozłam ego. Rzeczy zaczynają do ciebie przemawiać, lub odkrywasz, że jednocześnie odczuwasz sprzeczne rzeczy. Pewna utrata rzeczywistości. Czas staje się bez znaczenia. Pozacielesne doświadczenia i zjawiska z rodzaju postrzegania pozazmysłowego. Mieszanie zmysłów.
Poziom 5
Totalna utrata wzrokowego połączenia z rzeczywistością. Zmysły przestają działać w normalny sposób. Całkowita utrata ego. Zlewanie się z przestrzenią, innymi obiektami, lub wszechświatem. Utrata rzeczywistości staje się tak poważna, że opiera się wyjaśnieniu. Wcześniejsze poziomy są względnie łatwe do wytłumaczenia w terminologii mierzalnych zmian w percepcji i wzorów myślowych. Ten poziom różni się tym, że rzeczywisty wszechświat, w którym rzeczy są normalnie postrzegane przestaje istnieć! Oświecenie satori (i temu podobne określenia).
Ja osobiście się jeszcze nie zesrałem, chociaż pewnego razu w okolicy 4 poziomu miałem doskonałą okazję. Książki odlatywały z szafki w indiańskobrzmiącym fraktalu gdzieś w bok, ale mimo tego udało mi się ścisnać wiadro.
Wtedy to właśnie czułem się tak, że jedno gówno w tą czy w tamtą stronę nie robiłoby mi różnicy. Wszystko do czasu oczywiście. Bo kto by chciał chodzić obesrany tak na dłuższą metę? Raczej nie polecam, raczej pozdrawiam :)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sorgorzow.jpg)
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków
Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannanxiety.jpg)
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem
Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.