pisanie "w trakcie" nie odbiera mi rzetelności jako iż pamiętam jak "w trakcie" czułam się poprzednim razem.
Reklama czegoś, co może być wszystkim? nie bardzo rozumiem. Ok, to co dostałam, czymkolwiek było, jest zajebiste. Poprzednim razem też mogło to nie być 3-MMC. :-|
napisałam tylko, że działanie konkretnej substancji (nie wiedzieć czemu zakładasz, że nie jest to 3-MMC, zamawiałam u zaufanego vendora) mi się podoba i tak w zasadzie, nie wiem, do czego się przeczepiasz. Na zjeździe piszesz? ;]
pierwszy raz uważam, że faza jest warta zjazdu, jakikolwiek by on nie był.
primum non nocere
Zwykle ciężko przechodzę zjazdy, więc może dlatego bardzo mnie cieszy, kiedy substancja schodzi łagodnie, tak jak wzięte dziś 3-mmc. Wzięłam przed północą, teraz psychicznie już czuję się normalnie, euforia minęła, ale nie pozostawiła po sobie depresji i pustki (jak zazwyczaj), tylko normalne samopoczucie. Odczuwam lekki szczękościsk i delikatnie przyspieszone bicie serca. Jak pierwszy raz brałam brefedron, to także zaskoczył mnie on prawie nieodczuwalnym zjazdem, więc to nie jest tak niesamowite (mój chłopak np. prawie wcale nie odczuwa zjazdów, a jeśli już, to znaczy, że substancja jest chujowa
EDIT: pomyliłam się z dawkowaniem. Wzięliśmy z chłopakiem po 125 mg, bardzo proooszę moderatora o poprawienie tegoż w moim poście. edytowałam, żeby ktoś nie umarł, hehe :-D bo na mnie mimo tolerancji zadziałało mooocno.
korzystaj z funkcji "Zgłoś post" - surv
primum non nocere
zdziwiło mnie, że tak mała dawka przyjęta sniffem, w połączeniu z około 50 mg pentedronu dała tak mocne efekty.
Czy działanie 3-MMC mógł wzmocnić przyjęty wcześniej (prawie 4 h ostatnia kreska, w sumie 250mg) NEB?
primum non nocere
thalchemist pisze:Czy 3mmc nadaje sie do fazy w stylu "zaczynam cos robic i nie moge sie oderwac" + euforia ?
3-MMC nie dzialalo na mnie rozleniwiajaco. Wrecz przeciwnie - dawalo mi swietna motywacje i bardzo czysta stymulacje - praktycznie znosilo zmeczenie i dodawalo energii, nie bylo zadnej nachalnosci, roztrzepania czy przymusu robienia czegos i to wlasnie bylo w tym najpiekniejsze.
EDIT:
Długo wchodziło na pełny żołądek. Ale faza i tak jest słabsza. Mniej euforyczna a bardziej spidujaca.
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Marihuana to gorsze wyniki w nauce i stres emocjonalny
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Alkohol ma zniknąć z pola widzenia? Jest petycja do resortu zdrowia
Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) złożyła w Ministerstwie Zdrowia petycję, w której proponuje wprowadzenie jednolitych zasad tzw. sprzedaży bezwitrynowej alkoholu. To rozwiązanie nie polega na zakazie sprzedaży ani na ograniczaniu konkretnych kanałów dystrybucji. Chodzi o to, by alkohol nie był eksponowany wprost w przestrzeni zakupowej.
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń
Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?