Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Znam natomiast typa który po zapaści ma bardzo "soczystą wymowę" i trochę sepleni, mimo to był i wciąż jest moim zdaniem bardzo inteligentny.
Omdlenia i "strzelanie" końcówek nerwowych miały miejsce przy ciągach (+1,5 roku). Możliwe że mam wyjątkowo odporny mózg, albo jestem kosmitą, bo z tym organem nie mam większych problemów (oczywiście gdy nie biorę)
Dawka wywołująca zgon z innych powodów, tzn. przeciążenie organów nie odpowiadających za metabolizm (np. serca) jest już ściśle zależna od kondycji w jakiej znajduje się ówczas organizm, w tym m.in. jego wieku. Jest to zatem parametr stricte osobniczy.
Know your body.
piszesz, żeby sobie posta nabić czy co?
nie zabłysnąłeś tym postem
A ty świecisz jak miliony monet. :cheesy:
nie rób już z siebie debila
to jest bezpośrednia toksyczność, rozumiesz?
bezpośrednią przyczyną śmierci przy przedawkowaniu zawsze będzie wylew, zawał, paraliż mięśni oddechowych czy cokolwiek innego - ale to wszystko na skutek bezpośredniego działania amfetaminy na organizm
derb pisze:[...] śmierć nastąpiła jako efekt niewydolności krążeniowo-oddechowej wywołanej zawałem serca wywołanego przedawkowaniem amfetaminy
Występuje także bezpośrednia, ale lekarze o niej nie piszą, bo nie ma agenta co by miał więcej amfetaminy we krwi, niż... krwi. :rolleyes: To jest toksyczność bezpośrednia, tak jak np. toksyczność tlenku węgla(II).
derb pisze:bezpośrednią przyczyną śmierci przy przedawkowaniu zawsze będzie wylew, zawał, paraliż mięśni oddechowych czy cokolwiek innego - ale to wszystko na skutek bezpośredniego działania amfetaminy na organizm
surveilled pisze:Powtórzę więc: bezpośrednie działanie amfetaminy na organizm jest skutkiem bezpośredniego działania użytkownika na amfetaminę. (...)
Według całego twojego stwierdzenia, amfetamina zadziała na mnie zależnie od tego jak ja ją potraktuję? :nuts:
surveilled pisze:(...)Toksyczność byłaby bezpośrednia, gdyby użytkownik zasypał swój organizm amfetaminą, a tu zasypany został tylko konkretny organ. Tyle w tym temacie, pozdrawiam.
Nie ma więc mowy o czymś takim jak "toksyczność pośrednia".
Jedynie zgodzę się z twierdzeniem że trzeba znać swoje ciało, wiadomo że dla jednego "setka" fety to nic, ktoś inny natomiast zasłabnie bo jest anemikiem i mu zabraknie krwi (głupi, czysto teoretyczny przykład)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Marihuana to gorsze wyniki w nauce i stres emocjonalny
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Alkohol ma zniknąć z pola widzenia? Jest petycja do resortu zdrowia
Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) złożyła w Ministerstwie Zdrowia petycję, w której proponuje wprowadzenie jednolitych zasad tzw. sprzedaży bezwitrynowej alkoholu. To rozwiązanie nie polega na zakazie sprzedaży ani na ograniczaniu konkretnych kanałów dystrybucji. Chodzi o to, by alkohol nie był eksponowany wprost w przestrzeni zakupowej.
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń
Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?
