NIE MIKSUJCIE Z NICZYM ALFY
Dzielnicowy pisze:Możliwe także, że nie do końca znała proces produkcyjny. Nie wiem, ale wydaje mi się, że jeśli coś takiego by robiono, to już dawno wyszło by to na jak. Przecież wszelkie koncerny produkujące żywność (w tym piwo) są regularnie sprawdzane przez służby sanitarne, w szczególności jeśli chodzi o faktyczny skład, a opis na etykiecie.
0202122 pisze:Gorzkie, gazowane płyny z zawartością alkoholu produkowane dla dyskontów nie można nazywać "piwem".
@JSM Fakt może i się opłaca. Co do kontroli żywności przez państwowe organy masz rację, ale jednak i tak motyw z żółcią bydlęcą nadal będę uważał to za urban legend.
vegalicious pisze:Tak strasznie was brzydzi żółć bydlęca w piwie, a zastanawialiście się kiedykolwiek jedząc gumy do żucia, galaretki, kisiel, lody czy sery? Lanolina, koszenila, podpuszczka, o żelatynie nie wspomnę... Te świństwa są wszędzie, polecam dokładne przyjrzenie się składom waszego jedzenia, i bulwersowanie się nie tylko tymi nagłośnionymi sprawami ;)
Na chwałę zniesmaczenia dorzucę anegdotkę, jak to kolega pracował w browarze. Jeden z robotników utopił się w kadzi. Myślicie, że spuścili z niej browar? Co tam, wyłowili chłopa i produkcja naprzód.
Generalnie jest tak, że kto pracował w jakimś sektorze spożywczym, to produktów, przy których robił, do końca życia nie tyka.
Ignorance is bliss.
Po pierwsze zysk, po drugie chuja hajsem walić. Witamy was w rzeczywistości.
PS: dziś jak co dzień 40.000 dzieci umarło z głodu :-) A tu ktoś nieśmiało żółć w piwie wietrzy, paradne.
NIE MIKSUJCIE Z NICZYM ALFY
alfachem pisze:Do tego można dodać wyciąg ze spermy różnych zwierząt hodowlanych bardzo często dodawany do kremów do pielęgnacji ciała dla kobiet
Dzielnicowy pisze:Z góry przepraszam za offtop, ale dlaczego nie należy nazywać takich trunków piwami. Np. wspomniany wyżej Argus miodowy do kupienia w Lidlu jest według mojej oceny jednym z lepszych piw miodowych dostępnych na polskim rynku. Piwo produkowane dla dyskontów, czy marketów są często całkiem dobre. Taki Leżajsk np. masowo produkowany dla Biedronki, smaczniejszy niż wiele piw z Kompani Piwowarskiej. O niebo lepszy od takiego Żubra, Wojaka, czy Tyskacza.
krism pisze: Ja się załamałem po tym, jak po organoleptycznej próbie stwierdziłem, że Biedronkowe Sarmackie (kultowy Browar Jabłonowo!) jest niewiele gorsze niż Żubr Ciemnozłoty w puszce :-D
Miałem na myśli sikacze pokroju V.I.P, Keniger, C.D.N... i temu podobne. (te dwa ostatnie już chyba nie produkują).
0202122 pisze:@Dzielnicowy
Miałem na myśli sikacze pokroju V.I.P, Keniger, C.D.N... i temu podobne. (te dwa ostatnie już chyba nie produkują).
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sun16_1.jpg)
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty
Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.