[1] http://www.aafp.org/afp/2006/0801/p449.html
[2] http://www.psychiatriapolska.pl/uploads ... 5_2009.pdf
[3] http://journals.lww.com/psychopharmacol ... wal.3.aspx
[4] http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1 ... x/abstract
Problem pojawia się natomiast przy odstawieniu - to jest po prostu horror. Lęk, płacz generalnie o wszystko, strach, niepokój, huśtawki nastrojów, raz nawet trzasnęłam talerzem o ziemie. Za cholerę się tak wcześniej nie zachowywałam (wcześniej - przed kuracją ssri).
Fryderyk Nietzsche
no i skoro wiesz, że musisz dalej brać, to po co odstawiasz?
swoją drogą możesz zawsze poprosić o zmianę leku na inny: mówisz jak wygląda odstawienie i tyle, lekarz powinien się tym zająć.
Wstaje rano, zarzucam na czczo leki, pije kawę, pale szluga i prawie jak kończę to załącza mi się dosyć mocna stymulacja, czuć mocno serotonine. Co ciekawe fobia społeczna już praktycznie zanikła, idąc ulicą nie muszę stale spuszczać głowy, idę pewny siebie, czasami dostaję mocnego słowotoku, dobrze mi się rozmawia z ludźmi, skupienie zajebiste, napęd fizyczny na duży plus - wcześniej szybko się męczyłem, teraz zapierdalam prawie jak po fecie. Jeden problem - około południa zaczynam odczuwać senność, zimno mi, jestem zmęczony, ale zasnąć nie ma szans. Wtedy dorzucam trzecią dawkę piracetamu i do popołudnia mogę jako tako funkcjonować.
Brakuje NDRI, to czuć, ale od przyszłego tygodnia dokładam EPH 3x25mg/d ,a etylofenidat działa na mnie cudownie. Muszę zwalczyć lenistwo, bo co z tego, że czuję się lepiej jak mi się nic nie chce. Wtedy myślę, że będzie komplet, zobaczę, to dopiero początek.
Coś z czym nikt nie godzi się..."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-07-28_19-48-14.png)
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna
Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/76-25649_g.jpg)
19-latek po narkotykach zadzwonił na policję. Wydawało mu się, że ktoś chce się włamać do jego domu
Rudzcy policjanci podczas interwencji w jednym z mieszkań w Wirku ujawnili marihuanę i metamfetaminę. 19-letni rudzianin został zatrzymany, usłyszał zarzut posiadania narkotyków i objęto go policyjnym dozorem.