Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 120 • Strona 12 z 12
  • 1587 / 11 / 0
A może to jest na odwrót, właśnie ludzie, którzy czują się wyobcowani, interesuję się DXM? Ja myślę,że on przyciąga takie osoby.
  • 630 / 3 / 0
aired pisze:
haha bardzo ciekawe że na forum dla ćpunów ktokolwiek mówi mi o "wypaleniu mózgu", "mózgojebach" itp., prowokujesz nie dając argumentów gdzie się mylę
10 lat temu sam byłem tu na forum w ‘elicie deksowiczów’ – a raczej w jej ówczesnym, lepszym wydaniu. Byłem czołowym nakurwiaczem deksa, więc wiem czym to się je i z czym to się wiąże. Dzisiaj patrzę na to co piszą tu dzisiejsi nakurwiacze przez pryzmat swoich doświadczeń. I nazywam rzeczy po imieniu. Pewnie w podobnym tonie bym pisał w dziale o ronsonie i klejach(choć ich wpływ na ciało i psychikę jest zupełnie inny niż w przypadku deksa).

W każdym dziale można mówić o szkodliwości danego dragu(i ludzie o tym mówią!), tylko jakoś tutaj opowiadanie o szkodliwości DXM jest nie na miejscu?
  • 3248 / 3 / 0
Wiadomym jest, że alienacja to skutek nadużywania dxm. Nie na miejscu zaś jest obrażanie ludzi, którzy stosują ów środek. Są osoby, które lubią dysocjacyjne podróże, doszło do tego, że niektórzy nawet jak lubią dxm to nie chcą się przyznać anonimowo na forum, że go zażywają, ponieważ zaraz zaczną się wygary "o jebany kinderćpun". Wsadźcie dxm na receptę, lub niech zniknie z aptek i pojawi się w ofercie RCShopów, nadal to będzie moja ulubiona substancja i nadal bym ją zamawiał, oraz stosował.

Deksiarze tworzą też często wyimaginowany obraz siebie. Wystarczy popatrzeć na swoje otoczenie, ludzie mają mnie za normalnego człowieka, wyniki w nauce mam bardzo dobre, pracy też nie zawalam, można ze mną poważnie i spokojnie porozmawiać i nawet Ci, którzy przebywają ze mną na co dzień, nie zauważają, że już 1,5 roku stosuję dxm, ba! Nie zauważają żadnych negatywnych zmian w moim myśleniu. Swoją prawdę zachowuję dla siebie, żyję tak, aby innym przykrości nie sprawiać, obowiązki swe wypełniam i jestem uczciwy. Dlatego też nazywanie mnie odklejem, który nie wiadomo jak jest zajebany i w ogóle wyobcowany, nie umiejący żyć między ludźmi jest nieco krzywdzące i mija się z prawdą.

Musiałbym stosować codziennie dxm w dużych ilościach, żeby zdebilnieć, jednak tak samo jest z innymi narkotykami. Mózg przestawiony na dłuższy czas na "inny" rodzaj myślenia, przy powrocie do rzeczywistości jest zagubiony i świruje. Nie ważne, czy zażywamy opiaty, stymulanty, psychodeliki, depresanty czy dysocjanty.

To są narkotyki i trzeba się liczyć z tym, że zostawiają ślady w naszym organizmie.

Gdyby 2C-P było w ofercie aptek, ponieważ okazało się, że rewelacyjnie zwalcza ból, w dawkach, np. 1mg czy nawet 500µg, oraz zaczęli by go stosować ludzie nieodpowiedzialni i niepełnoletni, to czy nagle okazałby się chujowy, a wszyscy jego użytkownicy kinderćpunami? Bo co? Bo jest łatwo dostępny? Bo debile go używają? TO PARANOJA! Trawę też pali duża ilość gówniarzy, nawet zdarzają się przypadki, że w podstawówce i co? To też kinderćpuński drag? No dlaczego nie? Przecież to obecnie symbol gimnazjalnej wolności i zajebistości.
Ostatnio zmieniony 04 stycznia 2012 przez Crytek, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1259 / 10 / 0
agsfd pisze:
W każdym dziale można mówić o szkodliwości danego dragu(i ludzie o tym mówią!), tylko jakoś tutaj opowiadanie o szkodliwości DXM jest nie na miejscu?
bedac moderatorem tutaj staralem sie utrzymywac odpowiedni poziom, swoje dywagacje popierac argumentami/dowodami.
Jesli jestes w posiadaniu lub znasz opublikowana infomacje naukowa lub inna wiarygodnia publikacje lub wyniki badan naukowych okreslajacych szkodliwosc DXM jego metabolitow, czosnku, grejpfruta, MXE
wrzucaj, a napewno bedziesz wysluchany i rozpocznie sie dyskusja.

Wysane z palca informacje o szkodliwosci danej substancji stawiam na tej samej polce co wszelkie "wstrząsające doniesienia" z onet czy wp pojawiajace sie co rusz odnosnie najrozniejszych substancji od odzywek dla dzieci po groszek i marchewke

czy DXM jest szkodliwy? TAK
czy istnieje substancja nie bedaca w okreslonej sytuacji szkodliwa (w tym woda, tlen, glukoza)? NIE
Uwaga! Użytkownik wintermute jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 630 / 3 / 0
Nie krytykuje samej substancnji, krytykuje sposób w jaki wielu tutaj z niej korzysta. Ciągi, nierzadko na gigantycznych dawkach, a potem te wszystkie posty o odrealnieniu, o udowadnianiu sobie, że to świat jest mechaniczny i dziwny a ja normalny itd.
Poza tym co tu próbujesz - porównać DXM do wody i tlenu? Mam Ci udowadniać, że zażywany rekreacyjnie DXM jest bardziej szkodliwy od wody czy tlenu? A mam przy okazji udowodnić, że nie jestem wielbłądem?
  • 1026 / 31 / 0
Po raz kolejny zgadzam się z Tobą, agsfd. Zauważ, że z DXMu korzystają zazwyczaj ludzie bardzo młodzi, podatni na sugestie, szukający swojej tożsamości. Fakt, że DXM zostawia rysy na psychice traktują wręcz jako zaletę i "otwarcie oczu na prawdziwą naturę tego świata". Zakrzyczą Cię tu, zdepczą, a nie przyjmą do wiadomości, że oporowe jedzenie DXM (a rzekłabym nawet, że prawie wszystkich substancji psychoaktywnych) okalecza psychikę.
Za kilka lat sami będą pisać to, co Ty.
Switched my sulph to AJAX.
  • 373 / 151 / 0
Ciągi, nierzadko na gigantycznych dawkach, a potem te wszystkie posty o odrealnieniu, o udowadnianiu sobie, że to świat jest mechaniczny i dziwny a ja normalny itd.
tu nie trafiłeś, ja np. nie miałam żadnych ciągów, a moja najwyższa dawka to 10mg/kg...można powiedzieć że jestem początkującym. Już wcześniej miałam takie spostrzeżenia a dxm to tylko rozwinął, ktoś kto wcześniej nie był do tego "predysponowany" raczej tego nie doświadczy.
  • 3248 / 3 / 0
Lukrecjo, nawet dojrzali ludzie, którzy mają dzieci i więcej jak 30 lat na karku potrafią się ponieść fantazjom po DXM.

Rozumiem, że gdyby ktoś doszedł, np. do moich wniosków przy medytacji to było by już w porządku? Można otwierać oczy na różne sposoby, dlaczego nie piętnujemy również tych, którzy po tryptaminach, czy innych psychodelikach się "zmieniają", dlaczego traktujemy z poważaniem kogoś, kogo oświeciło, np. na LSD? To też jebany odklej bez racji bytu, taki sam jak gimbus na deksie, bo czemu nie? Why not? Why not?
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1026 / 31 / 0
Crytek pisze:
Lukrecjo, nawet dojrzali ludzie, którzy mają dzieci i więcej jak 30 lat na karku potrafią się ponieść fantazjom po DXM.
Owszem, ale my nie mówimy tu o "fantazjach po DXM", my tu mówimy o napierdalaniu dxm w gigantycznych dawkach i/lub w długich ciągach, którzy następnie zauważają, że to już nie ten sam świat, co przedtem. Że brzydki, szary i bez sensu. I nie zasłaniaj się Nagniotem, bo sam wiesz, jak to się skończyło.
Crytek pisze:
Rozumiem, że gdyby ktoś doszedł, np. do moich wniosków przy medytacji to było by już w porządku? Można otwierać oczy na różne sposoby, dlaczego nie piętnujemy również tych, którzy po tryptaminach, czy innych psychodelikach się "zmieniają", dlaczego traktujemy z poważaniem kogoś, kogo oświeciło, np. na LSD? To też jebany odklej bez racji bytu, taki sam jak gimbus na deksie, bo czemu nie? Why not? Why not?
Jeśli mnie o zdanie pytasz, to owszem - są ludzie, którzy doszli do jakiś kompletnie idiotycznych teorii na LSD, a następnie w nie uwierzyli. Nie o to jednak chodzi - my tu nie mówimy o "wnioskach". Poczytaj sobie ten wątek wnikliwie, między wierszami - z niektórych postów wynika, że ich autorzy inaczej reagują na bodźce zewnętrzne. Że ich mózg został w pewien sposób upośledzony, że nie potrafią już cieszyć się z życia. To nie wynika z indywidualnych przemyśleń - zaryzykuję tezę, że mechanizm jest raczej odwrotny.
Do tego dochodzi gloryfikacja odklejenia, rozumianego jako kompletne olanie tego co na zewnątrz względem tego, co "wewnątrz" (da się w ogóle rozwijać wewnętrznie bez udziału bodźców z zewnątrz?). Widywana również u użytkowników, którzy nie potrafią nawet sklecić zdania w rodzimym języku lub po prostu intelektualnie odstających od normy %-D Miodzio.
Romantyczka pisze:
A może to jest na odwrót, właśnie ludzie, którzy czują się wyobcowani, interesuję się dxm? Ja myślę,że on przyciąga takie osoby.
A ja myślę, że usilnie poszukujesz jakiejś grupy, z którą mogłabyś się utożsamiać i dokonujesz w tym momencie klasycznej projekcji.
Switched my sulph to AJAX.
  • 60 / 1 / 0
Co do muzyki, to nie. Ale jesli chodzi o ludzkosc, to owszem. Zwrocilam na to uwage juz jakis czas temu... wszyscy wygladaja jak robociki, wszyscy sa tacy sami. A monotonia zycia?... jest okropna. Ogolem, ludzie stali sie dla mnie jak ja to nazywam mięsem, stadem.
W ogole mam dziwne spostrzezenia co do glupoty ludzkiej. Az wstyd mi o tym mowic, ale dostrzegam niekiedy straszna tepote wsrod moich bliskich i nie moge sie odpedzic od myslenia o tym, a jest mi z tym glupio jakos.
Uwaga! Użytkownik Malevia jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 120 • Strona 12 z 12
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.

[img]
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”

Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.

[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.