Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 1 z 3
  • 3 / / 0
Siema! Jestem tutaj na forum po raz pierwszy, bo mam pytanie na które potrzebowała bym odpowiedzi ...
Na pewno ktoś z Was miał już taką historie, że o późnej godzinie zapodało sobie ulubiony stuff, mając przed sobą widmo roboty następnego dnia rano ...tudzież szkoły, uczelni, lekarza, lub innych miejsc gdzie dragi są mocno na cenzurowanym
Nie chodzi mi tutaj o przyjście najebanym czy o przetrwanie zjazdu, lecz jak ukryliście fakt brania ...
Ludzie w są jakoś dziwnie wyczuleni na takie rzeczy, zwłaszcza ci których to powinno chuja obchodzić ...

A tak się złożyło że, JA akurat mam taki problem ...jadę z tematem od 18:45, więc największego haja mam już za sobą, aczkolwiek na 6 idę do pracy i to tam gdzie urzędują baby w typie podstarzałych "matek polek" co to są przeczulone na wszelkie dowody "odurzania się młodzieży" plus w pobliżu kręci się kierownicy, którzy mają mnie na oku, bo co tu dużo mówić, jestem dopiero na okresie próbnym =(

A w ruch poszło trochę ponad 0,5 grama metylofenidatu (to moja 1 działka od 2 miesięcy) czyli OK, bo stymulant, więc w pracy nie zasnę, ale że to jest syf daleko gorszy od amfy, to energia roznosi (mnie przynajmniej) krócej a skutki używania typu trzęsące się łapska, czy szarą skórę, widać bardziej ...

Ja w zamierzeniu mam pół godzinny prysznic albo lepiej kąpiel, przed wyjściem, a w dzień butla z wodą pod pachę i udawanie skacowanej po imprezie, ale na tyle odpowiedzialnej, że przychodzę nawet w takiej sytuacji, może aż tak bystrzy nie są w rozróżnianiu. Symulować choroby nie chcę, bo to robota przy żarciu
Macie jakieś swoje, sprawdzone sposoby na zacieranie skutków ubocznych po fazie? Co robić, a czego nie? Czy np. po dłuższej jazdy na stymulantach warto zarzucić sobie mniejszą dawkę i iść do roboty trochę nakręconym, aby nie ryzykować zjazdu między ludźmi? Jakie jest Wasze zdanie? Piszcie też jak macie jakąś wartą opowiedzenia, z życia wziętą, historyjkę w tym temacie
  • 3248 / 3 / 0
Ja czasem po nocnych maratonach z THC, czy DXM muszę odespać te kilka godzin, powiedzmy polatam do 04:00 i jak muszę o 6/7 rano już być na nogach to lepiej się zmusić do snu, niż oczekiwać nie wiadomo czego. Wiadomo, że po stymulantach spać raczej nie pójdziesz, dlatego zacznij przyjmować jakieś witaminy, żeby ciało mogło się regenerować, ładuj magnez i pij przez, np. 30 minut jedną szklankę kawy, podobno kofeina lepiej działa jak się ją "rozkłada", a nie ładuje za pierwszym razem. Może jeszcze jakieś owoce, czy coś, ważne, żeby czuć się w miarę okej, bo wygląd to tak jak mówisz, prysznic i uzupełnianie płynów, które ma sugerować kaca. Tylko też co to za pracownik, co przychodzi do pracy skacowany, nie?
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 749 / 86 / 0
Przede wszystkim zastanów się nad tym, czy aby praca nie powinna być ważniejsza niż ćpanie. Najlepiej po prostu unikaj takich sytuacji.

Pomóc ci może nasenna dawka GBL. Pozwoli ci wygarnąć te 3 godziny snu.
  • 40 / / 0
Po THC żaden problem rano iść gdziekolwiek. O której bym nie skończył palić (raz zdarzyło mi się ok 4, rano musiałem wstać o 8 na zajęcia i dałem radę) to i tak na pewno na te kilka godzin zasnę, rano może wyglądam lekko wczorajszo %-D , ale nie jest źle.
Po kodeinie podobnie.

"Najgorzej" jest po DXM, bo oczy mam rano jak spody. Raz idąc na uczelnię na 8 po nocy latania, mimo kilku godzin snu miałem tak ogromne oczy, że świadomie je delikatnie mrużyłem co by się niektórzy nie zaczaili.
  • 415 / 10 / 0
.
Ostatnio zmieniony 09 czerwca 2015 przez 2+dobry, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik 2+dobry nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 83 / 2 / 0
heh, wczoraj fazowalem na MDMA, zacząłem o 16 skończyłem o 3 w nocy, dorzucając po 100mg kryształów co kilka godzin. Robiłem to z pojebaną swiadomoscia ze nastepnego dnia mam na 9 do pracy i o 7 rano musze wstawac. Obudziłem się na nienajgorszym zjezdzie, zarzuciłem jakieś 50-80mg kryształu z rana na pusty żołądek i fazowałem na słuchawkach w pracy do 17. Nigdy przedtem nie przychodziłem do roboty na cięższych dragach, czasem zdarzylo mi sie wypic kilka piw przed praca lub przyjsc spalonym... Dzien w biurze na MDMA był całkiem pozytywny. Dawka była idealna, nie wystrzeliło mnie, zabiło zjazd i troche postymulowało, ale nie na tyle, żebym mlaskał mordą non stop i szerzył milosc wsrod wspolpracownikow. Ogólem ciekawe doswiadczenie, a ja łamie kolejne cpunskie granice.
  • 410 / 8 / 0
w chuj razy łaziłem do szkoły na zwale po władzie i jakoś nigdy nikt się nie przypierdalał, że coś ze mną nie tak. nie musiałem nic robić żeby "zamaskować" zwałę...
  • 166 / 3 / 0
u mnie w pracy nikt nie wie jak na trzezwo wygladam - to ulatwia sprawe.
a regula cpania jest prosta - zawsze zostaw na rano.
  • 705 / 16 / 0
Prawie całą szkołę przelatałem na zwałach lub naszurany jeszcze. Pikuś.
Gdy zacząłem pracować to jak ostatnio policzyłem równe 2 lata i 1 miesiąc chodziłem do pracy naszurany jak meserszmit. Tzn, rzadko zdarzało mi się wchodzić do pracy naszuranym, zazwyczaj kilkanaście minut po rozpoczęciu aplikowałem co trzeba. Ale fakt faktem w tamtym zakładzie nawet kierownicy chodzili naszurani więc nikomu to zazwyczaj nie przeszkadzało. A współpracownicy i tak wiedzieli co jest na rzeczy, jak oglądali mnie i jeszcze kilka innych osób przez tyle czasu to wiedzieli... musieli wiedzieć :scared:
Fakt nieraz zdarzyło się polecieć bardzo mocno także po pracy i wódka lała się całą noc. Wtedy wystarczyło wziąć ze sobą 200ml i 2 piwka do pracy + jakieś szuru ew. jaranko do poprawy i można było dalej. Braki odsypiałem przy weekendzie
Ryyyyyyyba!
  • 3854 / 314 / 0
Ale fakt faktem w tamtym zakładzie nawet kierownicy chodzili naszurani więc nikomu to zazwyczaj nie przeszkadzało. A współpracownicy i tak wiedzieli co jest na rzeczy, jak oglądali mnie i jeszcze kilka innych osób przez tyle czasu to wiedzieli... musieli wiedzieć
Można wiedzieć w jakiej profesji pracowałeś ? %-D

Jeżeli chodzi o ukrywanie baletów, to w technikum nie miałem takiego problemu. Mianowicie, nie trzeba było nic ukrywać, bo zdecydowana część klasy ćpała fetę na potęgę (uroki mechanika - same samce), i każdy wiedział ocb. Przy jaraniu sprawa była jeszcze bardziej oczywista.
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 1 z 3
Exception when calling VideoApi->videos_get: (500) Reason: Internal Server Error HTTP response headers: HTTPHeaderDict({'Access-Control-Allow-Credentials': 'true', 'Access-Control-Allow-Origin': '*', 'Access-Control-Expose-Headers': 'Retry-After', 'Alt-Svc': 'h3=":443"; ma=2592000', 'Content-Length': '291', 'Content-Type': 'application/problem+json; charset=utf-8', 'Date': 'Thu, 26 Jun 2025 21:26:09 GMT', 'Etag': 'W/"123-TljUAQ8boCPNg67GD97qdEr8r9I"', 'Server': 'nginx', 'Tk': 'N', 'X-Frame-Options': 'DENY', 'X-Powered-By': 'PeerTube', 'X-Ratelimit-Limit': '50', 'X-Ratelimit-Remaining': '49', 'X-Ratelimit-Reset': '1750973120'}) HTTP response body: {"type":"https://docs.joinpeertube.org/api-rest-reference.html#section/Errors/SequelizeConnectionAcquireTimeoutError","detail":"Operation timeout","status":500,"docs":"https://docs.joinpeertube.org/api-rest-reference.html#operation/getVideos","code":"SequelizeConnectionAcquireTimeoutError"}
Artykuły
Newsy
[img]
Marynarka wojenna Salwadoru skonfiskowała ponad 6 ton kokainy

Prezydent Salwadoru, Nayib Bukele, ogłosił w piątek przejęcie 6,3 tony kokainy i aresztowanie 17 podejrzanych handlarzy narkotyków podczas czterech „bezprecedensowych” operacji marynarki wojennej kraju na Oceanie Spokojnym.

[img]
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki

Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.

[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...