TALK - Rozmowy [H]

[lol]

tylko pregabalina. mozna sie znieczulic kilka dni az zmniejszy sie skret fizyczny i odejdzie chec na wziecie (to moze trwac dlugo). 90% skreta mija.
pseudoefedryna osobiscie nie lubie bo czuje w malych dawkach i skret jest jeszcze bardziej nieznośny. ketonal cos pomoze, ale nie na rowerki np.

nawet jesli ten caly miks sie sprawdzi to nadal bedziemy sie czuc jak gowno. odstawialem setki razy tym razem wrzucilem 2dni duza dawka pregi+ zarzutki DXM leci 4 dzien i nigdy nie bylo tak lekko...

juz dawno temu po dlugich ciagach na kodzie mialem takie skrety, ze nie moglem wstac z lozka, mdlosci i zero sily, zeby sie umyc (nie mowiac, zeby wyjsc do pracy szkoly czy cos) tak teraz naprawdę super. momentami lekki poty, lekki bol nóg i lekka chęć na zaćpanie, ale do zniesienia. polecam wszystkim.

aha, generalnie psychodeliki zupelnie zmniejszają ochotę. trawa jeszcze lepiej zmniejsza chęć na wziecie. osobiscie nie lubie bo dostaje jakichs psychoz, moze lagodniejsza odmiana albo CBD sprawdzą się lepiej w takim wypadku.

alkoholu nie pic pod zadnym pozorem

[luffka]

Dziękuję za rady.Jestem w pracy, trzymam się, mam ogromną motywację do wyjścia z tego. Teraz albo nigdy, juz stara jestem i musze podjąć jakąś decyzję. Dzis ketonal forte wzięłam, ale nogi dalej bolą. Dziękuję za rady i proszę o dalsze.

[DexPL]

@lol
Na rowerki jest właśnie klonidyna. To akurat lek który jest właśnie wręcz jedynym skutecznym lekiem, który w ciągu 45 minut od wzięcia niweluje nawet najsilniejsze "rowerki". Bo dodatkowo obniża puls, który na odstawieniu zawsze wzrasta. Ketonal ma działać dodatkowo na bóle kostne i mięśniowe (na rowerki nie działa, to oczywiste). \
Pregabalina zniesie jedynie problemy natury psychicznej, natomiast wzięta w dużej dawce pozwoli się upierdolić. Szczególnie ludziom którzy wcześniej jej nie brali i odczują pierwszy efekt. Upierdolenie czasowo zniesie efekty odstawienne opioidów (zamieni zjazd na wjazd).

PS. Jak już idziemy w upierdolenie, to zawsze można wziąć benzo. 3 klony i mamy spokój z problemami, bo jesteśmy upierdoleni, tylko czy chodzi o zmianę formy uzależnienia, czy o czasowe (5 dni) zniesienie efektów odstawienia. Kwestia dyskusyjna.

[luffka]

Wczoraj wieczorem wzięłam zolpiclone 2 tab i poszłam spać przed 22. Obudziły mnie rowerki o 5 rano. Siedzę, męczę kawę, nogami macham. Dziś 3 dzień bez niczego. Nie chcę brać benzo, miałam z nią już przygodę. Nie mam też dostępu do leków na receptę. Został mi ketonal, ibuprom, zolpiclone 6 tabl, mirtagen 2 op i mam asertin. Na razie z mirtagenem i asertinem czekam, bo w sumie chyba nic by mi teraz nie dały. DOM wyczyściłam z kody i Tramalu, więc nawet nie ma co mnie kusić. Upierdalać się czymś też nie chcę, w końcu nie po to odstawiam, żeby się kolejny lek ładować, zresztą recepty i tak nie mam. Musi być, jak jest.

[lol]

nie wiem jak dziala benzo, ale to dziadostwo calkowicie znioslo objawy psychiczne i fizyczne. zadnego szoku dla organizmu, ani nie bylo nic takiego, zeby skręt wrócił w jakikolwiek sposob.

wiem tyle, ze przy 'standardowych' metodach moja skutecznosc byla na 20 prob moze 1 udana tj przetrwanie 4 dni. kazda godzina była walką. a tu za pierwszym razem i to bez wiekszego cierpienia. łącznie poszły 4 tabletki pregabaliny, potem troche Acodinu jeszcze

a co do fazy to wg mnie potencjal pregabaliny jest zerowy. uwala, ale trudno to nazwać jakąś fajną fazą. chwilami jest przyjemnie, ale w wiekszosci nie, przynajmniej u mnie. i nie warto zwiększać tolerki.

ostatecznie wzialem 0.5kg bardzo slabego maku, ale i tak, ze udalo sie przejsc przez skreta to super. nie zrażamy się walczymy dalej i tak najdluzsza przerwa od 2014. nie zostawiam cpania na swieta ale zostawiam furtke 200g maku zeby nie musiec latac po dyzurnych aptekach.

[WiedzaRadosna]

ale i tak, ze udalo sie przejsc przez skreta to super.

Chociaż no dobre nastawienie przede wszystkim, to serio pomaga, powodzenia dalej lolek.

[luffka]

Ja wigilię z rodziną przetrwałam. 2 kieliszki wina, coś tam zjadłam. Nogi dalej bolą, sił brak, ale i tak dobrze sobie radzę. Dzień uważam za udany. Wieczorem zolpiclone i spać. Jutro 4 dzień, oby szło już ku lepszemu, bo te bolące nogi dają mi do wiwatu chyba najbardziej. Powodzenia wszystkim. ps. jutro czynne tylko dyżurne apteki, bardzo mnie to cieszy, bo na pewno nie będzie mi się chciało jechać :) no i 2 tygodnie wolnego, wierzę, że później wrócę do pracy w już lepsze formie.

[WujekMorda]

@luffka tak to piszesz jak bys w poniedziałek miała złamać postanowienie w końcu wszystkie apetki świada od 8smej będą czynne...

[luffka]

On nie, żadnej apteki. Dziś 4 dzień za mną, cały dzień mi zimno, katar mniejszy już (stosuję steryd do nosa), nogi bolą, rowerki są, ale trochę pomaga mi termofor, taka rozdygotana jestem i ręce mi się trzęsą, jedzenie mnie odrzuca no i kicham seriami jak z karabinu. Z leków to dziś przyjęłam ibuprom max, znalazłam pół tabletki sedamu w szufladzie z dawnych lat i to by było na tyle. Na sen mam ostatnią tabletkę zolpiclone. Mam da opakowania Mirtagenu, od jutra będę stosowała na sen, na razie w dawce 7,5 mg. To moja ostatnia odstawka, musi się udać, motywację mam dalej, o kodzie nie myślę, a jak już, to zaraz staram się czymś zająć. Liczę, że najgorsze już za mną, w ostatnie dni brania były to minimalne dawki, nawet wtedy skręta nie znosiły i to wtedy chyba czułam się najgorzej, teraz 4 dni czysta. Pierwszy raz od 4 lat.

[Stteetart]

nie wiem jak dziala benzo, ale to dziadostwo calkowicie znioslo objawy psychiczne i fizyczne. zadnego szoku dla organizmu, ani nie bylo nic takiego, zeby skręt wrócił w jakikolwiek sposob.

I nie martwi Cię to ?
Nie dostałeś do myślenia, że może częściowy mechanizm działania może być ok ale do momentu odstawki benzo co może związać się z "podwójnym" zjazdem ?

Krótko mówiąc przyjechałeś coś co docelowo Cię oglupilo podobnie do opio...