Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 780 • Strona 10 z 78
  • 594 / 34 / 0
[mention]wkurwionygnoj[/mention] domyślam się, że w ciągu tych godzin nie było szczęśliwego finału %-D
[mention]Drogu[/mention] trening czyni mistrza, a handicap w postaci opuchlizny jest bardzo często efektem stulei.
Uwaga! Użytkownik zakriahh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 42 / 28 / 0
Przede wszystkim szacun dla wszystkich którzy się tu przyznali do problemu.

Po amf wogóle mi się nie chciało ...Najgorzej było po ketonach, człowiek tracił głowe, świadomośc, dusze... walenie konia po kilkanascie godzin...

Mechanizm szatana wyglądał w ten sposób w moim życiu -

1.Ogarnąć mefedron lub pochodą która wypierdala libido w kosmos
2.Stracić kompletnie świadomosć
3.Szukać pasujących pornoli godzinami waląc bez skutku z pianą w ryju i wyjebanymi oczami
4.Mieć poczucie że już zaraz już za chwile po czym znowu robił sie flak, a mijały godziny jak minuty...
5.Dociaganie, cpanie, cpanie..
6.Szatan na tym stopniu osiągal swój cel, pojawiała sie opuchlizna, w najgorszym wypadku nawet i krew od walenia a libido nadal było wysokie, głowa chciała dalej w koncu sie KURWA spuscic a ciało już nie dawało rady, nie wspominajac o psychice.


Punkty od 1 do 6 powtarzane kilka razy w miesiacu i za każdym razem myslenie " ogarne. nie bede walil tym razem po wciaganiu "

i za każdym razem jebani w ten sam sposob, diabel nie istnieje...serio?

Idźmy dalej, szukanie coraz to mocniejszych pornoli, nawet nie chce opowiadać dalej, bo wiecie co jest dalej i jak zmienia sie swiadomosc czlowieka, wielki smutek i depresja, znienawidzenie siebie, mysli samobojcze...

Jak myslicie ile osob sie w ten sposob wykonczylo ...bo ja mysle ze sporo.

Poszedlem do Boga z tym wszystkim , leczy w ciągu ostatnich 2 lat zdarzyla sie taka wpadka 2 razy odkad zaczalem sie modlic, wczesniej bylo 5-10 w samym MIESIACU!

Panowie nie oszukujmy sie z niektorymi z nas te slady po tych ekscesach zostaną juz do konca zycia, dopalacze wypierdalacze to najgorsze narzedzie szatana, wołajcie Boga...skurwiel skusił mnie też te 2 razy o ktorych pisalem w ciagu 2 lat na koks, taki subtelny, ogarnia sie wszystko...zlapal mnie skurwiel choc wiedzialem od poczatku ze to plan zniszczenia...ehh...

Wołajcie Boga, jest ratunek.
Uwaga! Użytkownik kebec nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2302 / 396 / 0
Szacunek za szczerość
Uwaga! Użytkownik mietowy3 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 140 / 43 / 0
02 grudnia 2017kebec pisze:
Przede wszystkim szacun dla wszystkich którzy się tu przyznali do problemu.

Po amf wogóle mi się nie chciało ...Najgorzej było po ketonach, człowiek tracił głowe, świadomośc, dusze... walenie konia po kilkanascie godzin...

Mechanizm szatana wyglądał w ten sposób w moim życiu -

1.Ogarnąć mefedron lub pochodą która wypierdala libido w kosmos
2.Stracić kompletnie świadomosć
3.Szukać pasujących pornoli godzinami waląc bez skutku z pianą w ryju i wyjebanymi oczami
4.Mieć poczucie że już zaraz już za chwile po czym znowu robił sie flak, a mijały godziny jak minuty...
5.Dociaganie, cpanie, cpanie..
6.Szatan na tym stopniu osiągal swój cel, pojawiała sie opuchlizna, w najgorszym wypadku nawet i krew od walenia a libido nadal było wysokie, głowa chciała dalej w koncu sie KURWA spuscic a ciało już nie dawało rady, nie wspominajac o psychice.


Punkty od 1 do 6 powtarzane kilka razy w miesiacu i za każdym razem myslenie " ogarne. nie bede walil tym razem po wciaganiu "

i za każdym razem jebani w ten sam sposob, diabel nie istnieje...serio?

Idźmy dalej, szukanie coraz to mocniejszych pornoli, nawet nie chce opowiadać dalej, bo wiecie co jest dalej i jak zmienia sie swiadomosc czlowieka, wielki smutek i depresja, znienawidzenie siebie, mysli samobojcze...

Jak myslicie ile osob sie w ten sposob wykonczylo ...bo ja mysle ze sporo.

Poszedlem do Boga z tym wszystkim , leczy w ciągu ostatnich 2 lat zdarzyla sie taka wpadka 2 razy odkad zaczalem sie modlic, wczesniej bylo 5-10 w samym MIESIACU!

Panowie nie oszukujmy sie z niektorymi z nas te slady po tych ekscesach zostaną juz do konca zycia, dopalacze wypierdalacze to najgorsze narzedzie szatana, wołajcie Boga...skurwiel skusił mnie też te 2 razy o ktorych pisalem w ciagu 2 lat na koks, taki subtelny, ogarnia sie wszystko...zlapal mnie skurwiel choc wiedzialem od poczatku ze to plan zniszczenia...ehh...

Wołajcie Boga, jest ratunek.
Jak jesteś wierzący, to polecam do spowiedzi pójść, łatwiej się ogarnąć. Dobrze spowiednikowi powiedzieć o swoim problemie i cały czas do jednego chodzić. Same ketony, to jednak według mnie nie do ogarnięcia substancje, całkowicie zmieniają osobowość i libido panuje nad człowiekiem. Po amph idzie jeszcze to ogarnąć i zająć się po prostu innymi rzeczami.

Dobrze też ograniczyć kompa, social media i ogólnie bezsensowne spacjowanie internetu, bo zobaczysz jakąś fajną laskę i od razu kusi do złego :D>
  • 7 / 1 / 0
Zarejestrowałem się tylko po to, żeby napisać w tym temacie. Skąd ja to wszystko znam. Wąchanie w domu tylko po to żeby walić godzinami i przy porno i bez porno. Zrywanie się wcześniej z imprez fukanych w wiadomym celu, umiarkowane spożywanie alko, umiarkowane spożywanie czegokolwiek do picia, żeby często nie chciało się lać i spokojnie walić. Przełączanie filmików porno i szukanie jak debil odpowiedniego, coraz to pojebańsze fetysze porno, o których wstyd komukolwiek się przyznać. Zwłaszcza po tych beto ketonach zamieniasz się w jakiegoś popierdoleńca, który by wszędzie wsadził. Dobrze, że trafiłem na wątek w dziale zdrowie o Nofapie i nie wale już kilka miesięcy. Ale myślę, że ślad na psychice te porno maratony zostawiły jakiś do końca życia. Nie miałem pojęcia, że masturbacja może pustoszyć takie zniszczenie.
  • 123 / 10 / 0
Te szukanie odpowiedniego filmiku jest pojebane i ciężko to zatrzymać.
  • 140 / 43 / 0
Sama masturbacja aż tak nie, ale masturbacja + pornografia obniża poziom godności i męskości do Myszki Miki.

W szkole nauczycieli, w domu od rodziców, na podwórku od kolegów słyszeliśmy chyba wszyscy, że masturbacja to coś normalnego w tym wieku i yyy pomaga poznać własne ciało, więc nie ma w tym nic złego. Najbardziej kretyńska teoria, jaką sprzedano naszym starym i nauczycielom. Nic tak mi nie popsuło kilku lat życia, jak głupie walenie konia, a po amph to już nie wspominam. Nie dość, że straciłem na to mnóstwo czasu, zdrowia, to poczucie godności do dziś odbudowuje.

Według mnie masturbacja (a tym bardziej po stimmach), to uzależnienie gorsze od benzo i możliwe, że heroiny, bo skutki uboczne nie szkodzą tak ciału, tylko duszy/psychice, przez co łatwo zapomnieć jaki to rodzaj szkody. A co najgorsze mamy to za friko i dostępne wszędzie (no może oprócz więzienia). Żeby to rzucić raz na zawsze (bo nie da się inaczej, albo nałogowe walenie albo zero walenia) przecież nie pójdziemy do ośrodka uzależnień, ani nie dostaniemy cudownej piguły, tylko musimy sami siebie do tego przekonać xD

Dlatego szanuję Cie [mention]troglodytahuj[/mention], jak nie wiem, bo rozumiem co to znaczy wyjść z tego pojebanego trybu życia. Rzucałem benzo po dwuletnim ciągu flubro/clonazolam/diclazepam/eti i było to 1000x łatwiejsze od NoFap'u przez pierwszy miesiąc.

Tak trzymaj i nie strać tego, bo to cenniejsze niż złoto!
  • 42 / 28 / 0
rcmc Oj działa przez Ciebie Duch Święty przyjacielu, i choć wszystko to wiem..to jednak wiesz stagnacja, lenistwo no i po prostu...takich słów jakie mi napisałeś na ten moment potrzebowałem. Dziękuję Ci. Bedziesz w moich modlitwach. Damy rade obaj :) Jezus Jest.

mietowy To nic takiego ale dziękuje też za Twój wpis, zawsze gdzies jest ktoś kto cierpi podobnie jak Ty, nie bój sie poznawać i szukać bo też jest dla Ciebie wyjście. Więcej Ci nie moge napisać :)
Uwaga! Użytkownik kebec nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 140 / 43 / 0
03 grudnia 2017kebec pisze:
rcmc Oj działa przez Ciebie Duch Święty przyjacielu, i choć wszystko to wiem..to jednak wiesz stagnacja, lenistwo no i po prostu...takich słów jakie mi napisałeś na ten moment potrzebowałem. Dziękuję Ci. Bedziesz w moich modlitwach. Damy rade obaj :) Jezus Jest.
Ja też się nie wymądrzam, bo święty nie jestem, ale adwent, trzeba podjąć na klatę takie rzeczy, bo fajnie można później wejść w nowy rok z postanowieniem na dobrym fundamencie.

Jak człowiek ma taki nałóg krzyżowy, to lepiej sąsiadowi odkurzyć mieszkanie niż się nudzić choć pół godziny.

Dzięki i masz oremus też ode mnie ;-)
  • 7 / 1 / 0
I tak na koniec powiem. Może nie na amfie, ale po ketonach to jesteś takim zwierzęciem, że jak byś mógł to pewnie sam siebie byś wyruchał. Ty chory skurwysynu. Amen
ODPOWIEDZ
Posty: 780 • Strona 10 z 78
Artykuły
Newsy
[img]
Niemowlę pod wpływem kokainy. Szokujące odkrycie na terenie ogródków działkowych

Krakowscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali grupy wyłudzające pieniądze od starszych osób metodą "na legendę". Przestępcy podszywali się pod funkcjonariuszy lub pracowników instytucji publicznych, by zdobyć zaufanie swoich ofiar.

[img]
Bruksela: rekordowy wzrost natychmiastowych mandatów za narkotyki

Prawie jedna czwarta propozycji natychmiastowych mandatów karnych (PTI) w Belgii (24,5 proc.) dotyczy Regionu Stołecznego Brukseli – poinformowało we wtorek 30 września 2025 r. Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości (SPF Justice). To ogromny skok w porównaniu z zaledwie 0,1 proc. w 2024 r. i 1,7 proc. w 2023 r. Tak gwałtowny wzrost to efekt decyzji prokuratury brukselskiej, która w tym roku postawiła na intensywniejsze zwalczanie handlu narkotykami, szczególnie poprzez kierowanie PTI do osób posiadających nielegalne substancje.

[img]
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody

Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?