solaar24 pisze: ostatni wpis - obiecuję. to co jest dla większości z was tutaj naprawde ważne jest oczywiste - dobry materiał. wzdychacie do heroiny i innych specyfików które maja wam dać to co chcecie osiągnąć. po co stosować pół środki - trzeba realizować swe cele - nawet najbardziej porąbane. raz się żyje. Przez pewien czas pracowałem w USA i były to takie prace, że wiekszość moich kumpli z roboty to byli narkomani - głównie crack i heroina. byli (są) to ludzie w wieku +40. Tam to jest taki problem jak u nas z alkoholizmem - i to oni mi mówili, że tak spędzili zycie. są lata 80 i jest pewne info - najlepsza kokaina jest w Aspen, więc co? chlopaki się pakują i kilka następnych lat spędzają w stolicy białego szaleństwa ]
Ćpam butapren, benzo i podobne, metkatynon, herę, kodę, tramca i TO JEST KURWA MOJA SPRAWA. Chce zdechnąć jak pies pod płotem to zdechnę. Chuj Ci do tego gościu?
Zupełnie jak moja stara - kurwa, wolność wyboru, nawet mój terapeuta powiedział "nikt nie każe być ci trzeźwy, rób co chcesz". Tak więc gruby chÓJ w dupę umoralniaczom. Nie uszczęśliwiać na siłę chÓJe.
LIFE FAST - DIE FAST!
zielona pisze: Gdybym mogła wybierać, to chyba wolałabym inne życie. Trzeźwe, szczęśliwe, z rodziną, pracą i kosiarką w ogródku. Ale rzeczywistość wygląda inaczej i tak naprawdę ja już nie potrafię inaczej. I pewnie umrę przez narkotyki, ale tak już widocznie musi być. Ja nie przestanę.
zielona pisze: A wiesz Zielone Karty, taki mam właśnie zamiar. Ten toruński towar jest przede wszystkim niewspółmiernie do swojej mocy drogi (cena masakryczna: kosztuje 10zł za centa, ja potrzebuje go co najmniej dwóch). Dodatkowo dochodzi ryzyko związane z braniem ulicznego syfu. W takiej sytuacji naprawdę wolę tramal, a ten odpał sobie zostawię na od czasu do czasu. Zwłaszcza, że czas działania jest mniej więcej taki sam. Echh naprawdę żałuję, że nie ma u nas browna, to dopiero hera pełną gębą :rolleyes:
Wiesz właśnie nie masz racji jeśli mogę się wtrącić...Taki "normalny" brałn o uśrednionej mocy nie może się równać z dobrze zrobionym odpale z porządnej roboty.Np.swojej ;-) ;-)
To dopiero jest wjazd euforii pierdolnięcie w łeb i cała reszta fajerwerków!!!
Oczywiście jakbym miał do wyboru uliczny brałn iv czy uliczny odpał iv,zawsze wybiorę proszek,z prostej przyczyny,wiem,że jestem zdrowy i tak musi zostać!!!
Mógłbym być zgięty w pół,skręcony na maxa a niewiadomego odpału bym już nie podał,choć jeszcze rok temu w takich sytuacjach to robiiłem.I później straciłem troszeczkę nerwów przed badaniami...
Ale jak mówie dobry kompocik to dopiero frajda dla ćpuna opiatowca.W sumie to brałem wszystko już chyba i nic się z garowym odpalem nie może równać.No może biała heroina która była u nas latem i jesienią miała by z nim szanse konkurować.
A jeśli mogę Ci coś poradzić to tą drożyznę za 10zł pierdol,i nie kupuj tego.A jeśli znów Ci sie zdarzy zawsze zgrzewaj,uważaj i patrz jak te ćpuny to rozlewją,czy nie ma po drodze jakieś brudnej butelki,strzykawki,wody itd..Szkoda zdrowia...wogóle szkoda życia na hel.Mówię tak bo jeszcze napewno nie jesteś od heroiny uzalleżniona...
Powodzonka.
Trzymaj się!
Z tym gotowaniem towaru to jest tak, że gdy to zrobisz to w powietrze idzie przynajmniej połowa, coś tam zostaje też na waciku i tak mnie ostatnio coś opętało, żeby tego nie robić, że trace odpał i podałam sobie nie zgrzany. I faktycznie, było tak jakby lepiej, chociaż pewnie pieprze głupoty i nie warto ryzykować.
Jak ostrożnie zgrzewasz odpał to nic mu się nie stanie,zaręczam Ci.Ale nie możesz go przegrzewać!Poprosu delikatniuteńko,hiv ginie bodajże w 70 stopniach po jakimś krótkim czasie.Wogóle to słaby wirus poza żywicielem nie jest długo aktywny...Gorsza sprawa z HCV bo to chujstwo na maksa i nie do zabicia-niestety.Nie zgrzewałem tylko tego który miałem ostatnio,z prostych przyczyn byłem pewny na 100 procent że jest czyściutki jak łza ;-) ;-)
Jak jest konkretny odpał to po jednym cencie się poprostu spływa.Amatorka po pół.
Ale to trochę skomplikowana sprawa wszystko zależy od ilości i jakości wykonanej glazurki,i ilości wody w jakiej tą glazurę rozpuścimy.
Piszesz że tramal Cię mocniej robił.A więc tak tramadol nie ma ŻADNEGO porównania do herony w jakiej kolwiek postaci czy to brałna,białej hery czy dobrego odpału.
Wiesz poprostu nikt żadnen dil nie sprzeda Ci takiego towaru że masz wyjeb po cencie po 2 cm masz totalny odlot.Bo co to za interes by był.No sama pomyśl,klient dila co ma heronę to musi być u niego codziennie i zażywać taki towar pare razy dziennie po kilka dobrych centow-taka jest filozofia tego pieprzonego biznesu.
pozdro
ja żyję - a wyście pomarli, Panowie.
Z odpałem niepwenego pochodzenia to zgadzam sie z Tobą całkowicie.
ja żyję - a wyście pomarli, Panowie.
mecenas pisze: Piszesz że tramal Cię mocniej robił.A więc tak tramadol nie ma ŻADNEGO porównania do herony w jakiej kolwiek postaci czy to brałna,białej hery czy dobrego odpału.
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
7 petycji przeciw reklamom i promocjom alkoholu, które mogą zmienić polskie prawo
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty
Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.