Dział dotyczący roślin wykazujących działanie pobudzające, w tym: guarana, herbata, kawa, khat, yerba mate.
Tytoń ma osobny dział → >LINK<
ODPOWIEDZ
Posty: 310 • Strona 2 z 31
  • 197 / / 0
Pewnie tak, z czasem wydzielają się różne związki. Jak np. tanina w czarnej herbacie.
Uwaga! Użytkownik Redver nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 527 / 6 / 0
W internacie wyczytałem, że herbata parzona ~3 minuty działa pobudzająco, a do 8 minut działa relaksująco/nasennie. Prawda to?

Prawda, ale dotyczy to czarnej herbaty.
Zieloną nie zaparza się tak sługo-więcej szkodzi niż pomaga i zabijasz pozytywne działanie. Zależy jaka odmiana ale przy zwykłych- Sencha, Chun mee itp to 2-3 min ok 60-65 stopni
  • 3490 / 55 / 0
Prawda. I dotyczy to właśnie zielonej. Do trzech minut w 60 stopniach albo 2 w 80 uwalnia się kofeina ale nie taniny oraz garbniki. Potem te ostatnie się uwalniają i blokują wchłanianie kofeiny.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1530 / 9 / 0
To jak to przygotować w takim układzie aby było relaksacyjne i uspokajające? Głupie pytanie, ale jak zaparzać? Spotkałem się z techniką, że np przy zaparzaniu mięty po zalaniu przykrywam ją np talerzykiem. Przy drugim sposobie bez talerzyka. Potem wyjmuję torebkę jeżeli jest coś z torebki.
"Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną Dopiero gdy dany kraj zauważy że jego plony uległy zniszczeniu jego przemysł jest sparaliżowany jego siły zbrojne są niezdolne do działania zrozumie nagle że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa"
  • 3490 / 55 / 0
Po prostu parzysz ją dłużej niż 3 minuty (przy 60-70 stopniach. Przy 80 wystarczy powyżej 2 minut). Możesz nakryć talerzykiem co by nie stygła. Chociaż na mnie najbardziej relaksująco działa właśnie wtedy kiedy lekko pobudza czyli poniżej tych czasów. Odpręża przy jednoczesnym delikatnym pobudzeniu, głównie umysłowym.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1530 / 9 / 0
Jutro sprawdzę to na sobie, bo teraz wolałbym się nie pobudzić, a spokojnie zasnąć.
Znalazłem jeszcze coś takiego, w sumie to samo o czym pisze Kurwik:
[quote]Bardzo ważne jest dobranie odpowiedniej ilości suszu, jakości wody, temperatury wody i czasu parzenia. Wszystkie zielone herbaty zaparza się w zależności od gatunku przegotowaną wodę, schłodzoną do temperatury 60-85 C. Mocniejsze gatunki o mocnym smaku zalewa się wodą o temperaturze 75 - 85 stopni, słabsze gatunki zielonej herbaty zalewamy wodą od 60 do 75 stopni.

Woda, którą zaparzamy herbatę, powinna stygnąć po zagotowaniu 4-5 minut. Jeżeli herbata ma działać na nas pobudzająco, zaparzamy ją przez 2-3 minuty, jeżeli odprężająco - nieco dłużej (3-8 minut). Następnie napar przelewamy do innego dzbanka, gdyż jeżeli tego nie zrobimy, będzie miał on gorzki smak. Pozostałe w pierwszym naczyniu liście powinno się zalewać jeszcze dwu-lub trzykrotnie.
"Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną Dopiero gdy dany kraj zauważy że jego plony uległy zniszczeniu jego przemysł jest sparaliżowany jego siły zbrojne są niezdolne do działania zrozumie nagle że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa"
  • 104 / / 0
Tylko zielona, przetestowałam wiele odmian. Pu erhy są niezłe-smakowo i jeśli chodzi o działanie. Czarne coś nie bardzo mi podchodzą.
Zilelone herbaty jakoś energetycznie nie działają choć znam osoby na które działa lepiej niż Yerba.
Jutro sprawdzę to na sobie, bo teraz wolałbym się nie pobudzić, a spokojnie zasnąć.
W takim razie polecam Ci Ilex guayusa-jest w MO i SS. Pobudza i pozwala spokojnie zasnąć.
  • 306 / 36 / 1
z liściastych bio z opuncją i pigwą dają radę, z torebkowych teekanne z opuncją też całkiem niezła. od czasu do czasu kupuję też w piramidkach, różne smaki mają.
2 kubki zielonej herbaty dziennie to dla mnie optimum, jak siedzę dłużej w domu np podczas nauki czy nocki nad projektem zdarza się wypić więcej, ale bez przesady. bez cukru oczywiście, choć ostatnio dodałem soku malinowego(domowego) i całkiem smacznie było :cool:
we were somewhere around Barstow
  • 50 / / 0
Pokochałem, piję już od miesiąca po 6-7 kubków dziennie (100g liście - 8zł) działa super gdy parzę do 3 min pobudza, od 3 do 6 uspokaja, no i l-teanina przydaje mi się do medytacji, rano wstaję wypoczęty ja młody Bóg, nie ważne czy spałem 8 czy 4 h, to mnie dziwi, bez tego porannego zamulenia, od razu jestem ready (:

1 łyżeczka wystarcza na 3 parzenia, słodzę miodem w małych ilościach xx
Jestem dziwnie zmęczony nie tym, że mówiłem, ale na samą myśl o tym, co muszę jeszcze powiedzieć. ~ A. Camus
  • 1513 / 26 / 0
Z herbaty l-teanina jest bardzo słabo przyswajalna. Jak spróbujesz czystą to opisz jak działała.
mr_b∩ʁbꞁө
ODPOWIEDZ
Posty: 310 • Strona 2 z 31
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju

Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.