Długo można było czytać jego wołanie o pomoc... ale cóż.
Niech spoczywa w pokoju :huh:
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Najprawdopodobniej przedawkowanie depresantów, opiatów, benzo i BDO.
29 lipca 2017Doktor_Koziełło pisze: A co z Czempionem? Pamiętam, z 11 lat temu na forum siał spustoszenie, kiedy większość dzisiejszych ćpunów z HR odurzała się żelkami Haribo.
Przykro mi. Współczuje , jeśli był to dla Ciebie ktoś bliski. Niech spoczywa w pokoju
13 czerwca 2017Uroboros pisze:Pisałem to ostatnio SRTN'owi, ale dobra, nie będę kopiował, tylko napiszę to jeszcze raz (już chyba z 20'sty na tym forum08 czerwca 2017Grentoo pisze: Jestem w ośrodku ale dużo myślę o ostatecznym skończeniu z sobą. Wybieram U47 jako metode. Raz przedawkowałem ale mnie odratowano. Piękna spokojna śmierć. 5 lat myśli samobójczych. Mam dość.). Jestem zwolennikiem teorii, że przy śmierci szyszynka wydziela ogromne ilości DMT i to ta substancja odpowiada za efekty umierania. Przy palonym DMT faza trwa parę minut, ale byli ludzie, którym się to ciągnęło jak kilka dni (słyszałem nawet historię o 2 tygodniach), tak więc dylatacja czasu przy DMT jest ogromna. Przy tak wielkim wyrzucie, jak w momencie śmierci, można wręcz powiedzieć, że czas rozciąga się w nieskończoność. Jeśli do tego dodamy fakt, że świadomość nie osiąga nigdy punktu "świadomej nieświadomości", można wysnuć wniosek, że przy umieraniu naprawdę człowiek osiąga "wieczność". I zależnie od tego w co wierzył - taką fazę łapie. Poza tym umieranie zawsze jest przyjemne (poczytajcie relacje osób ze śmierci klinicznej) - wszechobecny spokój, zrozumienie wszystkiego itp.
To teraz wyobraź sobie, że popełnisz samobója za pomocą benzo, które wyłącza psychodeliczną fazę. Albo opio, które ją spłyca. Serio, jak już chcesz pokazać, że masz "jaja", to popełnij samobója na trzeźwo ;).
A teraz, teoretyku, spójrz w wielkie, "przerażone", czarne i martwe tęczówki denata, i pleć swoje trzy po trzy...
Tolerujcie dalej takie 'kwiatki', zwłaszcza w temacie zdrowie, odsyłam do Regulaminu Hyperreala i np. wątku "Przyjemne samobójstwo", a potem zgrywajcie chojraków i prawilniaków (userów, moderatorów, administratorów) sypiąc się wzajem przed inspektorami Interpolu, co ja pierniczę, przecież to tylko alegoria wolnej 'woli' i ludzkiego kurwienia 'sumienia'.
10 sierpnia 2017Virus0 pisze: W połowie lipca umarł Grentoo. Najprawdopodobniej złoty strzał. Był kilka dni po zrezygnowaniu z Monaru, wyrzucony z domu. Od roku było z nim coraz gorzej, kto go znał ten wie że jadł wiadro antydepresantów co ranek. Obstawiam że to świadoma decyzja po wielu nie udanych próbach leczenia.
Niech spoczywa w lepszej rzeczywistości.
Kiedyś napisał mi na ścianie : Życie to most więc nie buduj na nim domu.
w koncu mu sie udalo
To ten co mial ludzika z fallouta na awatarze? Teraz juz nie sprawdze bo konto usuniete ale pamietam ze pisal o swoich probach samobojczych
w koncu mu sie udalo
Dokładnie tak. To on. Spec od leków. Prawdziwy hardcore jeżeli chodzi o branie (np. PEA i.v.). Bardzo inteligentny i smutny człowiek.
Informacja potwierdzona przez jego znajomego. Sądząc po rozmowach przypadkowe przedawkowanie (nie samobójstwo), czego - nie wiemy, mamy tylko info o jego ostatnich zamówieniach.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku
Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.
