A na początku było...?
Z każdego ciekawego tematu dotyczącego spraw duchowych jaki tu się pojawia, koniec końców wynika, jak zauważyłam, jakieś dziecinne przekomarzanie w stylu 'kto jest bardziej oświecony'. Czytałoby się lepiej jakby każdy przedstawił po prostu swoje poglądy odpowiednio je argumentując, a nie starał się udowodnić że jego punkt postrzegania jest ponad wszystko inne czy był pierwszy w historii.
llabx pisze: i celu życia bynajmniej...
Parvati: Też o tym marzę. :)
angor animi pisze:Dlatego zachęcam do własnego poszukiwania prawdy, a nie posiłkowania się księgami dziwnego pochodzenia. No ale trzeba być do tego otwartym.
x = x
Elwis pisze:http://lmgtfy.com/?q=bynajmniej+s%C5%82ownikllabx pisze: i celu życia bynajmniej...
"Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Wszyscy bowiem dla Niego żyją" (Łk 20)
Przepraszam jeśli się zdenerwowałeś.
angor animi pisze:No może wymaga otwartości na innych ludzi. Mnie chodziło o otwartość na wiedzę płynącą z różnych źródeł. W największych religiach nie mamy jakiegoś poszukiwania prawdy (może poza paroma osobami), ale gotowym szablonem, w który się trzeba wpasować. Nie wpasujesz się - wypadasz.
angor animi pisze:No może wymaga otwartości na innych ludzi. Mnie chodziło o otwartość na wiedzę płynącą z różnych źródeł. W największych religiach nie mamy jakiegoś poszukiwania prawdy (może poza paroma osobami), ale gotowym szablonem, w który się trzeba wpasować. Nie wpasujesz się - wypadasz.
llabx: Spoko. Tylko wskazuję błąd poprzez zabawną stronę. :)
x = x
Elwis pisze: Myślę, że samotna próba ogarnięcia świata to zamknięcie się na cały świat, przynajmniej w większości przypadków. Samemu dążąc do prawdy jest bardzo dużo miejsca na dopasowywanie poglądów do wygody, a to właśnie jest moim zdaniem zamknięcie się na świat.
Myślę też, że każdy powinien to robić indywidualnie, ale rozmawiając z innymi. Dialog prowadzi do oświecenia
W największych religiach nie mamy jakiegoś poszukiwania prawdy (może poza paroma osobami), ale gotowym szablonem, w który się trzeba wpasować. Nie wpasujesz się - wypadasz.
"Jeśli wytrwacie w mojej nauce, będziecie naprawdę moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda wolnymi was uczyni". (J 8,31-33)
Bardzo zręcznie widzę żonglujesz "największymi" religiami, które jak ufam dobrze poznałeś i poczułeś i zrozumiałeś co też jest istotne i z tej perspektywy już niemal kosmicznej spoglądasz na całość oraz podręczny schemat prawdy własnego autorstwa. Wybacz, ale dla mnie jest to dosyć mało wiarygodne w konfrontacji ze słowami Jezusa Chrystusa. Nie złościsz się za to, że się ośmielam ufać mojemu najwyższemu autorytetowi uznanemu zresztą dosyć szeroko przez najróżniejsze środowiska?
Nie wpasujesz się - wypadasz.
„Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jaki zakon? Uczynków? Bynajmniej, lecz przez zakon wiary. Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu. Czy Bóg jest Bogiem tylko Żydów? Czy nie pogan także? Tak jest, i pogan, albowiem jeden jest Bóg, który usprawiedliwi obrzezanych na podstawie wiary, a nieobrzezanych przez wiarę. Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy.” (RZYM. 3,27-31)
* Zakon - Prawo Boże - 10 przykazań
Jak widzisz w mojej wierze żadne wypadnięcie poza nawias nie występuje. Obojętnie czy wierzysz czy nie, czy praktykujesz czy nie, to zawsze podlegasz temu samemu prawu ustalonemu przez tego samego Pana Boga i na takie traktowanie, jak każdy zasługujesz ze strony wiernych. Przy okazji została wskazana dosyć interesująca kwestia utwierdzania zakonu poprzez wiarę. Szanuję Twoją inteligencję wyzwoloną od schematu. Wierzę, że w ogóle to przeczytasz.
To takie moje zdanie na ten temat, które popieram ultramegamądrymi Słowami Pisma Świętego. Taka jest moja droga do prawdy.
llabx: Spoko. Tylko wskazuję błąd poprzez zabawną stronę.
Jamajka pisze:Ja myślę, że Świat ogarnia się po to, żeby lepiej się żyło. Czyli na tym to polega - żeby dopasować poglądy tak, żeby ci było wygodniej. Ale jeszcze lepiej jest dopasować poglądy i sposób myślenia do swojej moralności, wtedy można zacząć zmieniać nastawienie tak, żeby było nam wygodniej żyć robiąc jednocześnie to, co dobre.
Myślę też, że każdy powinien to robić indywidualnie, ale rozmawiając z innymi. Dialog prowadzi do oświecenia
x = x
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.