TALK - Rozmowy [H]

[pomidorek]

Po sobie mogę stwierdzić, że najwięcej złego zrobiły alkohol i stymulanty, na szczęście udało mi się od tego uwolnić zanim całkowicie dotknąłem dna ;-)

[DivideaD]

alko i stymulanty, jak cudnie idą w parze przez wieczność.

[MartwyNarkoman]

We wcześniejszym poście pisałem o alko i szlugach, ale po głębszym przemyśleniu sprawy to moim najgorszym nałogiem jest chyba użalanie się nad sprawami których już i tak nie zdołam zmienić, często martwię się czymś co zupełnie nie powinno mnie dołować a.k.a nerwica natręctw.

[extraviado]

W celu okreslenia, jaki nalog jest najgorszy, nalezaloby okreslic, jakie czynniki nalezy brac pod uwage. Najgorszy dla pojedynczej jednostki, calego spoleczenstwa? Nalezy brac pod uwage jego dostepnosc, ceny? Gorzej, jesli jest przyjemny ale i silniej uzalezniajacy jak mefedron, czy gowniany i srednio uzalezniajacy jak amfetamina? Innymi slowy czy jakosc pizdy ma znaczenie w ocenianiu?

W zaleznosci od tego, jakie kryteria bralibysmy pod uwage bardziej, a jakie mniej, ranking wygladalby inaczej.

[szybki_gonzalez]

Najgorszym nałogiem jest masturbacja, dziękuję pozdrawiam

[DivideaD]

a powiedzta mnie chemicy teoretyści pod co ketony podpasowują? ani to stymulanty amfetaminowe, ani grzybki halucynogenne. alkohol też to nie jest, do Xanaxu daleko, a masturbacji nie rozumiem. zatem?

[astralnykutas]

a gdzie jest mefedron?!

Kokaina i amfetamina to przy mefedronie bebico junior z witaminami, o smaku marchewkowym.

Najgorszym nałogiem jest masturbacja, dziękuję pozdrawiam

coś w tym jest ;/
Ja mam combo - walenie mefa i walenie kuca
To tak na prawdę jedyny nałóg w który kiedykolwiek wpadłem w całym życiu, ale przekurewsko ciężko się uwolnić i na przestrzeni lat można totalnie zjebać sobie w ten sposób życie i zdziczeć, czego jestem świetnym przykładem

[Brother Funky]

Ja najgorzej wspominam epizody z amfą... Strasznie wsiada na mózg... Ale chyba najbardziej uzalezniajace są osoby z którymi brałeś :)

[extraviado]

Czlowiek rodzi sie uzalezniony od przyjemnosci. Jest to przejebany nalog, bo ogranicza nasza wolnosc.

Zajebiscie nie chce mi sie robic rzeczy, ktore nie sa bardzo przyjemne. A takie rzeczy sa zazwyczaj najzdrowsze.

[TheLight]

Gdyby nie przyjemność to co by nas napędzało do odżywiania się, rozmnażania, wysiłku? Po co uprawiać seks, dla utrzymania nas jako gatunku czy dla przyjemności? Co by nas skłoniło do poszukiwania partnera? Dlaczego ludzie w depresji i w stanie anhedonii nie współżyją, nie odżywiają się prawidłowo i popełniają samobójstwa. Przyjemność jest jak tlen, od niego też jesteśmy zależni, bez jej obecności ciało obumiera wraz z duszą (pierd*lę jak jakiś hednonistyczny kaznodzieja :-) ).

...a najgorszy nałóg to fajki, bez sensu