10 marca 2019zaqzax pisze: Reboksetyna jest niestety słabym lekiem, testowałem parokrotnie, próbując wycisnąć z niej cokolwiek. Jest kiepska również w miksach. Generalnie nie warta swojej ceny. Moim zdaniem trochę zbędny lek.
a powierzchnia okazuje się dnem głębi."
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
W tym roku proponowałam to lekarzowi na senność w ciągu dnia, odpowiedział że nie jest dostępny i nie może mi przepisać. W szpitalu byłam niedawno i ta sama śpiewka, że jest niedostępny.
Pytałam jakiś czas temu po aptekach to tłumaczą, że w hurtowniach jest dostępny...
O co tu chodzi?
Inna sprawa. Leki powodujące wzrost noradrenaliny w moim przypadku strasznie mnie usypiają. Nawet po pseudoeferynie branej na katar i zatoki śpię (sen wtedy jest całkiem przyjemny).
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
