- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
Dużo sie wypiło no i oczywiście dużo wypaliło.
I powiem tyle ,ze hujowa faza , jakoś mi się to nie podobało.
Jak sie najebie to odpierdalam i bardzo nie mysle , a po ziole zaczynają się włączać rozkminy i takie połączenie jest do dupy :/
kilka dni temu byłem zjarany i szedlem sobie juz do chaty a gdzies spotkalem kum(wlasciwie to huj nie kumpel)
no i napiłem się troche piwa i to tylko odrobinkę ,a jak do domu wróciłem to też czułem że mam fazę podobną do tamtej co łączyłem mj z wódą .
Jak dla mnie to do dupy taka faza .
Zlocisz1234 pisze:Jakis czas temu pilem wodke + mj.
Dużo sie wypiło no i oczywiście dużo wypaliło.
I powiem tyle ,ze hujowa faza , jakoś mi się to nie podobało.
(...)
Jak dla mnie to do dupy taka faza .
Generalnie nie piję alkoholu od ponad pół roku (nie, nie mam problemu z nadużywaniem % - po prostu przestał mi smakować po traumie jednego wieczoru), a wczoraj pozwoliłam sobie na wódeczkę w ilości niewielkiej (Gwynn, to Twoja sprawka! Nie pokazuje mi się butelki z bliska! Ale, była okazja :D), potem troszkę przypaliłam i generalnie było good, choć przypuszczam, że większa ilość alko i palenia wywinęłaby mi mózg na lewą stronę.
Podobało mi się, jednak wóda+mj to dla mnie niezbyt trafne połączenie na spotkania towarzyskie, w pewnym momencie chciałam być sam na sam ze sobą i z nutką w głośniku ;-)
A picie przed paleniem uważam za kurwa wstrząsający akt świętokradztwa. Najebać się przed paleniem to jak zesrać się na ołtarz.
nie polecam w stanach agonalnych po alku palic bo bedzie jeszcze gorzej
ja tam podbuzowany alkiem lubie pare chmur zaintoksynowac i wcale nie czuje jakbym sie zesral na oltarz bo wyroslem z gloryfikacji mj. jak mialem 16 lat to tez tak pierdolilem i bylem podniecony jak dziecko gdy jaralem niestety to mija niestety bo to jest magiczne
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Brazylijska roślina jurema preta skuteczna w walce z depresją.
Brazylijska roślina jurema preta, używana od wieków w rytuałach rdzennych mieszkańców, przyciąga uwagę naukowców jako możliwy środek w leczeniu depresji. Zawiera silnie działające DMT – psychodelik, który może przynieść szybką poprawę nastroju. Choć wyniki badań są obiecujące, eksperci podkreślają, że to nie jest lek dla każdego.
Zaskakujący trend wśród Polaków. Chodzi o spożycie alkoholu
Spożycie alkoholu aktywnie ogranicza 55 proc. Polaków, a 21 proc. deklaruje całkowitą abstynencję.
Jak starzeć się wolniej? Odpowiedź tkwi w... grzybach halucynogennych
Badacze z Uniwersytetu Emory w stanie Georgia odkryli zaskakujące właściwości psylocyny – aktywnego metabolitu psylocybiny – które mogą mieć wpływ na spowolnienie procesów starzenia.
