TALK - Rozmowy [H]

[Spellforce]

No nie strasz, siedzenie na latajacym kiblu musi być nieprzyjemne, a i rano nie chciałbym się dowiedzieć, że po takiej dawce zrobiłem to na środku łazienki. Ale jeszcze mi się nie zdarzyły tego typu potrzeby przy LSD. I dzięki blackgoku, własnie miałem zagwozdkę z tą dawką, 500 budzi szacunek a 625 to już trochę straszy, ale fakt faktem, że "ja" zostanie sobie gdzieś z tyłu i będzie nieco wszystko jedno.

[zakriahh]

[mention]Spellforce[/mention] miej przy sobie opiekuna. Taka dawka może doprowadzić do skrajnych sytuacji.

[Spellforce]

Nie ma takiej możliwości i jestem świadomy tego co się może dziać, zresztą mam wrażenie, że ktoś obok w jakis sposób by przeszkadzał w tripie. Mam raczej mocną psychikę i trochę doświadczenia, jedyny prawdziwy bad trip był po LSD+szałwia jak zacząłem słuchać derango(dark psytrance), ale to już się prosiłem. Samych tryptamin w takich ilościach jeszcze moje żyły nie widziały ale pójdzie 500 i dam znać jak było

[SIN]

Siemano !
Wiem że lizergamidy i tryptaminy to inny świat , ale rozdziewiczył mnie homet i teraz przymierzam sie do ald . Czy zawiodę się wizualnie ?

Co do wizuali po ETH-LAD'zie czy też ALD-52.
Spotkałem się z opiniami potwierdzającymi słowa @blackgoku, z tym że wiele z tych opinii pochodziło od ludzi dopiero zaczynających przygody z lizergamidami, które nie testowały tego co miały. Jednak jak sam widziałeś, już kilka postów niżej padło zupełnie przeciwne zdanie.
Moim zdaniem warto zaopatrzyć się w test, szczególnie przy pierwszym zakupie danej substancji u danego vendora, żeby mieć pewność co się ma w rękach.

Stay safe.
~Variacik

[NetBot]

Hej, mam małe pytanko dotyczące ALD-52, miałem doświadczenie z klasycznym kwasem w różnych dawkach parę razy (180, 200, 330 ug) i były to, że tak powiem dobre doświadczenia (ego replacement, dużo wizuali, zmieniony odbiór muzyki) próbowałem również 1-P dwa razy (100 ug i 300 ug) i o ile pierwsze doświadczenie nie było satysfakcjonujące ze względu na małą dawkę (trochę zmienione myśli, ruchome obrazki) to drugie było dość wizualne i "szalone" chociaż bez tego kwasowego spontanu, i wadą też było to, że szybko te efekty zeszły (po paru godzinach wciąż byłem pod wpływem ale nic ciekawego się nie działo). W którą stronę idzie ALD? Bardziej spontanicznie jak oryginał czy tak jak 1P wejdzie coś się tam stanie i zejdzie?

Poza tym trochę takie naiwne pytanie 1P ma część efektów LSD a ALD drugą część, czy jak się zmiksuje to wyjdzie cały efekt? xD

[blackgoku]

Już wielokrotnie to przerabiałem. ALD-52 jest płynne. Nie ma tego samego co po LSD-25, bo jest subtelniejsze, ma nieco lizergamidowe działanie. Nie jest tak mindfuckowe jak 1P-LSD, nie ma nic wspólnego z wesołymi kolorkami AL-LAD, ani laserowym światłem ETH-LAD. Nie ma falowego działania jak 1P lub ETH-LAD. Tripa kontrolować łatwiej jedynie po AL-LAD. Ale to nie jest porównanie. Po prostu ALD-52 jest wyjątkowy sam z siebie. Dla mnie to mój ulubiony psychodelik. Nawet bardziej niż LSD-25.

[4noniush]

A skąd stwierdzenie że nie ma falowego działania?

[blackgoku]

Kilkadziesiąt razy brany. Oczywiście wszyscy mówimy o subiektywnych odczuciach, no ale co poradzę, że nie było falowego. Jedynie ALD-52 z 1P-LSD był "kurewsko" falowy. Ale to mix.

[4noniush]

Hmm to dziwne, ja zawsze odczuwałem falowe działanie i jestem ciekaw od czego to zależy w tym przypadku

[NetBot]

Jeszcze jedno pytanie: gdzieś czytałem, że ALD w połączeniu ze śliną przechodzi w czyste LSD (źródło).
Fejk czy prawda? :wall: