Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 1 z 4
  • 279 / 4 / 0
Chciałabym poruszyć sprawę savoir vivre`u nabywania substancji psychoaktywnych. Są jakieś sprawy na które szczególnie zwracacie uwagę? A może byliście świadkami rażącego nietaktu? Zapraszam do dyskusji.

Oto moje zasady:

- Nie idź na spotkanie z dillem z pięcioma kumplami i dziewczyną.
- Staraj się mieć przy sobie wyliczoną sumę, aby dill nie musiał wydawać Ci reszty.
- Bądź na miejscu pięć minut wcześniej.
- Nie dzwoń szesnaście razy pod rząd.
- Nie dzwoń o 4 nad ranem, chyba że dill dał do zrozumienia że możesz dzwonić o każdej porze.

Niedawno się przeprowadziłam, zatem mam nowe źródła, którym chyba nie do końca ufam... Zastanawiam się czy chodzenie do dilera z wagą i ważenie towaru przy nim jest ogromnym nietaktem? Jak to rozegrać aby nikt nie czuł się urażony? Chodzicie z wagą do swoich dilerów?
... albo i nie.

http://www.youtube.com/watch?v=Vi76bxT7K6U
  • 2362 / 28 / 0
waż w domu, jak cię wyrucha to więcej nie przychodź
jak cię na ulicy dojebią z narkotykami i wagą to trudniej będzie się wytłumaczyć, że nie dilujesz tylko jesteś klientem
Ostatnio zmieniony 09 lipca 2012 przez derb, łącznie zmieniany 1 raz.
BS
  • 488 / 7 / 0
Pierdolisz jakbyś mieszkała całe życie na strzeżonym osiedlu i nagle odkryła inny świat. Po prostu dogadaj się z typem jak mu pasuje a nie tu jakieś farmazony jak z tvn style produkujesz.
  • 469 / 9 / 0
IMO dobry i potrzebny wątek. Niektórzy są tak masakrycznie nierozgarnięci, że za cholerę nie mogą się domyślić jak zorganizować takie spotkanie. Można by go było nawet gdzieś przypiąć czy coś.

Rękoma i nogami podpiszę się pod tym punktem:
- Nie idź na spotkanie z dillem z pięcioma kumplami i dziewczyną.
Dotyczy to nawet nie tyle rasowych dill'ów co zwykłych znajomych od których coś tam czasem się weźmie. Im będziemy bardziej bezproblemowi tym chętniej będą nastawieni do transakcji.

A od siebie dodam:
-Nie kitraj się za bardzo, nie mów szeptem na ucho, bo to jeszcze bardziej przypałowe niż normalna rozmowa.
  • 1290 / 7 / 0
Moja główna zasada:
-czas wymiany jak najkrótszy, bez zbędnych rozmów, szybka wymiana i każdy w swoją stronę;
-rozmowy telefoniczne, treściwe i krótkie.
alepocotojest pisze:
Oto moje zasady:

- Nie idź na spotkanie z dillem z pięcioma kumplami i dziewczyną.
- Staraj się mieć przy sobie wyliczoną sumę, aby dill nie musiał wydawać Ci reszty.
- Bądź na miejscu pięć minut wcześniej.
- Nie dzwoń szesnaście razy pod rząd.
- Nie dzwoń o 4 nad ranem, chyba że dill dał do zrozumienia że możesz dzwonić o każdej porze.
A co do tych, 1 i 2 zasadę każdy ogarnięty stosuje, chociaż co do drugiej, czasem dzwonię i się pytam czy miałby wydać, jeśli ma, to wydaje. 3 nigdy nie jestem 5 minut wcześniej, ale to chyba dlatego, że zazwyczaj podbijam do miejsca zamieszkania dilla, 1 telefon zapytać się czy działa i drugi, żeby wychodził. 4, jeśli jest sygnał, to czemu nie, chociaż rzadko jest taka sytuacja, albo odbiera, albo wyłączony telefon, podstawa to ogarnięty dill. 5, to też chyba normalne, że dill też człowiek i musi spać, każdy ogarnięty to wie.

Ps. I kolejna bardzo ważna:
-jeśli się zakredujesz, to przy kolejnym spotkaniu oddaj chajs, nie przeciągaj z oddawaniem.
Ostatnio zmieniony 10 lipca 2012 przez SzatanskiSkoczek, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 4024 / 371 / 951
- nie idź na spotkanie upierdolony w znaczeniu: odurzony widowiskowo. Raz, że z trzeźwym łatwiej się dogadać, dwa - że ze strony (za sprawą) widowiskowo odurzonego prędzej można spodziewać się przypału.
  • 129 / 4 / 0
zważka na to co się mówi przez telefon
prawdopodobieństwo, że dill ma telefon na podsłuchu jest większa niż się większości wydaje
najczesciej sie po prostu pytam "co tam u Ciebie" jak mówi, że w porządku to do niego podbijam, ewentualnie mówie, że wpadne na jedną minutę czy tam pięć
a nie jak niektórzy "ej, masz może ze 2 sztuki na zgolenie?"
  • 199 / 4 / 0
bądź czujny podczas podawania reki, wtedy mozesz otrzymac to po co przyszedłes. lipna jest sytuacja kiedy podajesz reke dilowi, szybko ja zabierasz a towarek leci na ziemie ;d
  • 269 / 4 / 0
-rozmowy krotkie tresciwe przez telefon pierdolenie głupot o ktorej na basen? ilu chłopa do roboty? recznik czy klapki a moze jedno i drugie? %-D
-staram sie nie gadac przez telfon ile po ile bo i tak wiem ze u źródła jest bardzo dobrze.
jak widze sie z panem x mowie ile chce i czego grzecznie czekam.Hajs zawsze odliczony zeby sie za długo nie stac i wymieniac sie hajsem.
Przychodzic samemu ewentualnie z
  • 279 / 4 / 0
A wolicie kiedy dillerem jest ktoś znajomy, czy raczej obcy gość z którym tylko załatwiacie interesy? Ja zdecydowanie wolę drugą opcję. Szczególnie kiedy chodzi o trawkę, bo wkurza mnie takie coś:
-Ogarniesz mi zielonego?
-Może zajaramy razem?
:-/
Miło, ale nie zawsze jestem towarzyska, a czasem głupio odmówić...
... albo i nie.

http://www.youtube.com/watch?v=Vi76bxT7K6U
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 1 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.

[img]
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków

Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.

[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.