Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Działa. Sok z cytryny konwertuje psylocybine do psylocyny, a to ona klepie. Normalnie dzieje się to w żołądku i dlatego lemon tek przyspiesza wjazd - aktywny składnik od razu się wchłania (faza trwa krócej, tak jest zazwyczaj z dragami, nie tylko grzybami). IMO bomba nie jest mocniejsza, tylko tak się wydaje na zasadzie kontrastu i zaskoczenia. To tak jakbyś przyspieszał autem: możesz powoli, a możesz gwałtownie, ale koniec końców osiągniesz tę samą prędkość.
The body or a conscious mind'
Żeby trzymanie grzybów w soku z cytryny miało sens trzeba je dobrze rozrobić, jeżeli macie większą ilość to fajnie użyć blendera elektrycznego i potem sypać jak herbatkę, w innym wypadku wystarczyć grinder do zioła, ale wtedy muszą być wysuszone na wiór żeby się kruszyły, w tym celu najlepiej trzymać je w zamrażace, nie wciągają wtedy wilgoci z otoczenia i nie stają się al dente.
Heh, miałem to samo derealizacja i minimalna depersonalizacja przez około 2 tygodnie, z czego po 3 dniach już było dobrze z psychą, przy okazji w trakcie tych dwóch tygodniu o którym wspomniałem wyżej przy minimalnym stresie skoki adrenaliny były wyczuwalne 10x bardziej.
Przede wszystkim nie panikuj, po prostu twój organizm, twoja psychika i umysł przeżył coś czego wcześniej nie doświadczył, możesz przez krótki okres ras na jakiś czas mieć drobne zawiechy, ale nic groźnego ci nie grozi, zazuc może benzo albo mocny, wysiłkowy trening żeby się wyspać. Nieprzyjemne objawy znikną w max 2 tygodnie. Wiem co piszę, bo przeżyłem to samo. Pozdro mordzia
@Pomornik
Heh, miałem to samo derealizacja i minimalna depersonalizacja przez około 2 tygodnie, z czego po 3 dniach już było dobrze z psychą, przy okazji w trakcie tych dwóch tygodniu o którym wspomniałem wyżej przy minimalnym stresie skoki adrenaliny były wyczuwalne 10x bardziej.
Przede wszystkim nie panikuj, po prostu twój organizm, twoja psychika i umysł przeżył coś czego wcześniej nie doświadczył, możesz przez krótki okres ras na jakiś czas mieć drobne zawiechy, ale nic groźnego ci nie grozi, zazuc może benzo albo mocny, wysiłkowy trening żeby się wyspać. Nieprzyjemne objawy znikną w max 2 tygodnie. Wiem co piszę, bo przeżyłem to samo. Pozdro mordzia
Powód: scalam
Kilka dni temu pozwoliłem sobie na sesję: 5.2 g (tak mi się wzięło) w prawilnym Lemon Teku z dwóch cytryn i łyżką miodu z czarną porzeczką. Ciągle się łapie na tym, że poszczególne elementy całego rytuału spożywania można udoskonalać i skrajać pod siebie - nawet samo picie mikstury, chyba po raz pierwszy weszło naprawdę gładko, gdyż zaadaptowałem technikę, jaką stosuję przy piciu... wódy. Wszystko pite na wydechu, nos zamknięty, duże hausty i nawet się nie krzywiłem.
Czułem już od kilku tygodni, że przydałoby mi się grzybowe katharsis. Niby wszystko było ok, ale odchylenie od zadanego kursu zaczęło być znaczne, miałem też świadomość narastającego napięcia, którego nie byłem w stanie się pozbyć bez psylo-wspomagania. Wniosek z tego taki, że powinienem częściej jeść grzyby, gorzej że nie zawsze jest na to miejsce i czas. Intencję miałem wyklarowaną.
Z biegiem lat zauważam, że grzyby mnie trzymają coraz krócej. Robią, co mają zrobić, a potem zostawiają mnie samemu sobie, co w sumie jest całkiem przyjemne. Dostałem kilka rad, wspólnie zrobiliśmy okresową wiwisekcję mojego łba, uświadamiającą mnie, gdzie popełniłem drobne błędy, o których oczywiście podświadomie nie chciałem pamiętać. Po dwóch godzinach zszedłem na ziemię, zaprawiłem się wspomnianym wcześniej olejem konopnym i w błogim spokoju zatapiałem się w swoich myślach. Dzisiaj jestem trzeci dzień po i powiem Wam, że dla mnie nie ma niczego lepszego, od takiego okresowego wracania do ustawień fabrycznych. Człowiek niby ten sam, a zupełnie inny, jakby lżejszy, elastyczny, nawet mój umysł wydaje się bardziej lotny, a ja sam - elokwentny. Najwyraźniej jestem skazany na odnawianie tej grzybowej symbiozy. Cóż, w to mi graj.
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Premie za alkohol w Biedronce. Związki zawodowe są oburzone
Związki zawodowe alarmują w sprawie nowego programu motywacyjnego w sieci Biedronka. Jak wynika z wewnętrznego dokumentu, pracownicy najlepszych sklepów mają otrzymać premie finansowe za najwyższe wyniki w sprzedaży alkoholu. Sprawa — zdaniem związkowców — budzi poważne wątpliwości prawne i etyczne, dlatego zamierzają oni podjąc poważne kroki.
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
Intensywne używanie marihuany wzmacnia związki kobiet, ale osłabia relacje mężczyzn
Nowe badanie wyjaśnia, dlaczego.
