Substancje psychoaktywne, których działanie polega na osłabieniu transmisji bodźców zewnętrznych do mózgu.
Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 1 z 2
  • 992 / 24 / 0
Macie może jakieś doświadczenia z microdosingiem dysocjantów?, Szukam obecnie coś skutecznego co umiliłoby mi okres zimowy i dodało trochę energii. Bardzo interesują mnie doświaczenia ludzi którzy próbowali i osiągneli pozytywny rezulatat. Próbowałem 3-MeO-PCP i byłem cholernie zadowolony. Przy dawkach 3-5mg dwa razy dziennie, cieszyłem się efektami antydepresyjnymi przez 4 miesiące, potem zdelegalizowali. Energia, motywacja do działania, czasami lekka mania (do opanowania), kreatywność na wysokim poziomie. Nie oczekuje takich samych efektów, ale chętnie spróbowałbym jeszcze raz takiej "kuracji". Czy któryś z legalnych dysocjantów nadaje się do takich celów?
  • 3194 / 495 / 1
Bardzo ciekawy wątek.

Ja swego czasu jechałem na DXM, ale niestety na pułap przyjemności i zadowolenia z efektów wbijały się efekty "uboczne", tj. małe problemy z pamięcią podręczną, koncentracja lekko naruszona.
Do prostej, bezpiecznej pracy bez wyzwań intelektualnych OK, ale do prowadzenia auta i ewentualnego obcowania z ludźmi [zależy czy to bylły osoby zapoznane ze światem używek]- niekoniecznie.
Jeśli zaniżałem dawkę, to jednocześnie nie odczuwałem onirycznego zdysocjowania i bycia 'poza czasem'.

PS: Mamy coś obecnie z RC z rodziny dyso? Niedawno czytałem o substancji, którą trzeba było przerobić do cytrynianu. Ktoś coś?
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 3361 / 682 / 9
Mówisz o DPD. Obecnie ciężko o coś takiego lekkiego, miłego, fajnego i przyjemnego. Poucinali nam łańcuchy serotoninowe.
JEBAĆ BIG PHARM'Ę
  • 1131 / 218 / 7
MXE :heart:
Z legalnych: difenidyna, 5-10mg. Kiedyś stosowałem. Skutecznie ograniczała tolerkę na rzeczywistość. Dodatkowo działanie motywacyjne dzięki właściwościom DRI.
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 992 / 24 / 0
@Hydroksy mógłbyś bardziej rozpisać się o uzyskanych efektach po difenidynie? Próbowałeś tylko do granicy 10mg czy próbowałeś do 15-20mg? Działanie progowe jest w okolicach 50mg, co daje dużą możliwość kombinowania z microdosingiem.

Zastanawia mnie również 2-oxo-pce. Byłby dobrym kandydatem, choćby przez plotki o działaniu na serotoninę, z drugiej strony odstrasza możliwe działanie antybiotyczne. Etycyklidon jest podobny struktutalnie do deschloroketaminy, która takie działanie wykazuje. Jakieś prawdopodobieństwo istnieje, ale dowodu nie znalazłem.
  • 4600 / 722 / 0
Bonham.., mi 2 oxy-pce podpasilo- tylko ze dostepnosc zerowa....
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 992 / 24 / 0
Dostępne jest cały czas. Martwi tylko szkodliwość , przynajmniej mnie. %-D
Ostatnio zmieniony 02 grudnia 2016 przez Wildzen, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1131 / 218 / 7
Wildzen pisze:
(...) po difenidynie? (...) 15-20mg?
To już gruba upregulacja połączona z dopaminowym pizdingiem (więc na co dzień bym tego nie brał), ale powinniśmy być nadal zdolni do funkcjonowania w społeczeństwie. Dorzuć sobie do tego inozytol, PEA i 5-HTP to dostaniesz empatogen :)
Zastanawia mnie również 2-oxo-pce
Ja bym się bał. Ma wyższy subiektywny współczynnik "mózgojebności" niż MXE albo DPD.
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 992 / 24 / 0
Moj miesięczny microdosing na difenidynie zakończony czas coś napisać.
Dawki dzienne nie przekraczały 20mg, dawka jednorazowa 5-10mg, 2-3x dziennie. R-r odmierzany pipetą, przerobione z freebase do cytrynianu.

Działanie antydepresyjne było zadowalające co prawda nie duże, ale radzenie sobie z trudnieszymi sytuacjami było łatwiejsze. Pojawiał się czasami lekki rush, większa chęć do robienia różnych rzeczy zarówno ambitnych jak i codziennych rutynowych czynności. Poprawa humoru również czasami występowała. Mógłbym to wszystko określić mianem syntetycznego adaptogenu. Elementy prospołeczne również występowały. Wszystkie efekty były wyraźne i nie ma tutaj mowy o działaniu takim jak przy nootropach (pisze o tym jeżeli ktoś jest zielony w microdosingu). Parę razy zdażył mi się stan podobny do manii lecz bardziej pod kontrolą, co bardzo lubię w dysocjantach. Koncentracja na czynności którą się wykonuje w danej chwili jest lepsza, mniej rzeczy człowieka rozprasza.
Generalnie efekty wyżej wymienone były zadowalające o ile się pojawiały, ale to wyjaśnie później.

Z negatywów, o których warto wspominieć to choćby wrażenie "kanciastości" działania, syntetyczności. Jestem pewien, że spowodowane jest to brakiem działania na receptory serotoninowe. Druga sprawa to brak klarowności w myśleniu, która występowała dosyć często, co jednak jest poniekąd drugą stroną działana antydepresyjnego. Nie zaobserowałem czystego przepływu myśli jak choćby po 3-MeO-PCP. Kwestia pamięci krótkotrwałej w ogólnym rozrachunku też lekko na minus, pojawiła się z czasem bo po ponad 2 tygodniach, ale spodziewałem się i tak większego wpływu. Pamięć długotrwała bez zmian.

Co do efektów fizycznych to nie zaobserowałem niczego niepokojącego, tętno w normie, ciśnienie lekko podbite, ale tylko na początku przygody (z 110/70 do 130/80 co jest górną granicą normy). Miałem też robioną morfologię po 2 tygodniach i tylko białe krwinki miałem lekko podbite.
Wszystkie skutki uboczne są oczywiście do zaakceptowania i nie przeszkadzają jakoś specjalnie w cieszeniu się z doświadczenia. Zdarzają się też szumy uszne, ale nie miałem jak zbadać ciśnienia gdy były obecne. (zakładam, że to może być przyczyną)

Wracając do "pojawiania" się efektów
Muszę jednak wymienić największą wadę microdosingu difenidyny, jest nią KAPRYŚNOŚĆ. Działanie potrafi się zmieniać z dnia na dzień czasami z dawkę na dawkę w ten sam dzień, jedne efekty występują drugie nie i na odwrót, czasami nie występowały skutki uboczne, czasami były. Nie mogłem zauważyć żadnego schematu. Nie było żadnej przewidywalności. Ze stałych efektów muszę wymienić jedynie działanie antydepresyjne, które występowało zawsze. Tolerancja w tym wypadku nie gra roli bo po 2-3 tygodniach zdarzało się, że działało bardzo dobrze.
Nie jestem do końca pewien co może być przyczyną, może ktoś na to wpadnie muszę tylko dodać, że w ostatnie dni działanie zaczęło się stabilizować, więc czynnik tolerancji może być tutaj nawet potrzebny, nie wiem czy warte jest to zdrowia.

Chyba będzie tyle, postarałem się to napisać jak najbardziej realistycznie przedstawiając obie strony. Jeżeli ktoś lubi bawić się dysocjantami to polecam spróbować, bo jednak moja relacja to za mało by wystawić jakąś ocenę. Może miałem dziwny sort, dawki źle dobrane, organizm dziwnie zareagował, bo gdyby usnąć ten czynnik losowości to byłby świetny środek antydepsresyjny, szczególnie motywujący. Dobry adaptogen.
Ktoś może mi zarzucić, że porównuje to do 3-MeO-PCP i wyciągnąć wniosek że związek wypadnie tak czy inaczej chujowo - powiem tylko, że tak nie jest i substancja jest o wiele ciekawsza w micordosingu niż w wyższych dawkach rekreacyjnych. Ma swój unikalny profil działania. Mi brakowało serotoniny, większej przewidywalności, klarowności myśli - 3-MeO-PCP było kozackie pod tym względem.

Microdosing difenidyny przypomina ten po MXE, ale bez serotoniny, ale za to z większą motywacją do działania.

Mój ranking wypada tak: 3-MeO-PCP>difenidyna>DXM>MXE

Miałem napisać krótki raport, ale nie dałbym rady wyczerpać tematu. :blush:

W następnym odcinku: 4-MeO-PCP, do którego mam bardzo dobre przeczucia.
  • 479 / 14 / 0
27 listopada 2016Wildzen pisze:
Próbowałem 3-MeO-PCP i byłem cholernie zadowolony. Przy dawkach 3-5mg dwa razy dziennie, cieszyłem się efektami antydepresyjnymi przez 4 miesiące, potem zdelegalizowali.
A masz może porównanie do microdosingu 4aco-DMT?
Król Jest Tylko Jeden
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.