...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 10 z 12
  • 1917 / 437 / 4
na alko... pomogła mi roślinka zwana "gotu kola"... adaptogen ogólnie usprawniający działanie głowy.
kompletnie miałem po tym odrzut od alko... nie mam zielonego pojęcia jakie mechanizmy w moim ciele/głowie się pouruchamiały, ale po prostu nie czuję żadnej potrzeby związanej z alko.

To moje subiektywne odczucia, na Ciebie/Ciebie/lub Ciebie może podziałać inaczej.
DXM
  • 100 / 8 / 0
Co robic gdy mam glod na jakas kreske ? Siedze na tzw duposcisku od wielu dni.
  • 4342 / 701 / 2117
@bbygang13

Tłumaczenie takich oczywistości... ten temat był już omawiany setki razy. Zrobię wyjątek i odpowiem, ale gorąca prośba: jeśli tylko szukasz odpowiedzi na takie „oczywiste” pytania, które były już wałkowane w nieskończoność, to wyszukiwarka będzie twoim najlepszym przyjacielem.

Wracając do tematu: sport, spacery ze znajomymi, a przede wszystkim -- hobby. Z doświadczenia wiem, że często sięgamy po substancje, kiedy mamy wolne lub gdy nasz układ nagrody domaga się zastrzyku przyjemności. Protip ode mnie: kontroluj emocje, gdy angażujesz się w wymagające czynności (praca fizyczna, psychiczna, czy inne intensywne zadania), bo wtedy układ będzie najsilniej domagał się „nagród”.

Te hobby, o którym wspomniałem, pomoże ci zająć myśli i „ćpać” coś innego. Sport, rozmowy, seks czy przyjemne czynności wydzielają te same hormony, co zażywanie narkotyków, tylko w zdecydowanie mniejszych ilościach. Znajdź coś, co cię motywuje (stąd ten pomysł na hobby), a wtedy nie będziesz musiał „ładować baterii” poprzez nochal.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 848 / 286 / 0
@Up
Jeszcze trzeba się nauczyć obsługiwać wyszukiwarkę.
Piszesz sobie w duckduckgo taką frazę
"site:hyperreal.info/talk [to_co_Cię_interesuje]"
i tyle.
Zamiast talk hyperreal możesz sobie wpisać "longecity.org" albo "bluelight.org" albo "reddit.org" czy tam "-.com". Jak jedno nie działa to działa drugie. Jprld
Odpłatne konsultacje na temat diet, nootropów, stymulantów, suplementów, uzależnień, zbijania tolerancji, anhedoni, depresji, porycia ponarkotykowego, harm reduction i innych.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
  • 2812 / 365 / 0
Najlepszy sposób to zająć czymś głowę po prostu .. wysiłek fizyczny sport kazdego rodzaju bedzie najlepszym wyjściem
  • 3576 / 582 / 1
Zacząłbym od wysiłku fizycznego bo nie trzeba myśleć. Później można się zająć jakimś hobby albo twórczością ogólnie pojętą – rękodzieło, sztuka, majsterkowanie, ogródek i tak dalej. Przy odstawieniu trzeba na samym początku przeżyć i przezwyciężyć przygniatające "nie chce mi się, po co, mam to w dupie "– czyli nastawienie
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 2812 / 365 / 0
@Retrowirus Dokładnie o tym samym piszę sport to najlepsze wyjście jeśli jest sie na głodzie albo głód sie zbliża a człowiek chce coś zmienić wtedy najwazniejsze jest zajęcie głowy czymś zeby nie myśleć o tym kiedy przyyebać znów itp ..
  • 2942 / 245 / 0
Skoro w mózgu jest układ nagrody to może jest coś takiego, co roboczo nazwę "układem antynagrody" (narkotycznej/uzależnieniowej) ?
Np poniższe:
24 czerwca 2016motzno pisze:
Zacząć wyliczać negatywne skutki ćpania.
Powiedzieć sobie "haj minie i wrócę do punktu wyjścia".
To wg mnie tłumaczenie sobie negatywnych skutków ćpanie układem nagrody co niewiele daje, a może nawet daje efekt przeciwny do zamierzonego.
Pomijając już stwierdzenie "wrócę do punktu wyjścia" - czyli tłumacząc - "wrócę do punktu, w którym zacznę ćpać".
24 czerwca 2016motzno pisze:
Doceniać każdy trzeźwy dzień.
A tutaj bym już stwierdził, że działa to na "układ anty-nagrody" (narkotycznej), choć nie jest to jeszcze założenie w pełni idealne, lecz stanowi dobry punkt wyjścia do poniższych rozważań.

Skoro w organizmie jest układ współczulny (pobudzający) oraz układ przywspółczulny (hamujący) i pełnią one przeciwstawną (regulującą się wzajemnie) rolę, to samo docenianie normalnego życia (specjalnie nie użyłem w tym zdaniu słowa "trzeźwego") aktywuje w mózgu jakieś inne obwody, które mają rozwinięte ludzie, którzy nigdy nie ćpali, bądź porzucili ćpanie na dobre, całkiem o nim zapomnieli, nie chcą o nim pamiętać i nie pamiętają i koniec końców wybrali trzeźwe życie. Z pewnością wyćwiczenie (choć tutaj to powinno wypływać naturalnie z człowieka (jego duszy ?)) tych mechanizmów jest pracochłonne i wymaga wiele zrozumienia to również jest możliwe i wg mnie powinno się iść tą drogą. I nie - nie mam tutaj na myśli jedzenia co tydzień kwasów czy innych psychodelików (choć na początku mogą być pomocne, ale należy bardzo uważać, aby nie stały się zamiennikami narkotyków, których człowiek używa(ł)), a całkowite przeredefiniowanie systemu wartości, potrzeb, oczekiwań od siebie i zmianę swojego "ja" na takie, jakie chciałoby się mieć (pomijając wszędzie kwestię narkotyków i trzeźwości, gdyż te słowa triggeruja chęć na ćpanie imho, a trzeźwość ma wynikać per se z istnienia jednostki i być jej naturalnym fundamentem).
  • 1534 / 196 / 0
bezczynność i nuda jest najgorsza to fakt wtedy odrazu człowiek by się porobił czymś , ale jak piszą przedmówcy , praca sport pasja gierki komputerowe itd. ZAJĘCIE to klucz do sukcesu , ale myśli jednak o substancjach są .. no ale trzeba jakoś z tym sobie radzić bo chyba nie znikną nigdy u ćpuna
  • 3239 / 551 / 0
Po 10 latach uznaję że te wszystkie sposoby to zwykły cope.
Skuteczne są grupy wsparcia ale to raczej rodzaj sekty która na zasadzie podobnych mechanizmów pozwala utrzymać trzeźwość.
Jakikolwiek sport choć jest dobry może nasilać głody po skrajnym zmęczeniu.
Świat nie jest doskonały i czas najwyższy to zaakceptować.
Najskuteczniejszy sposobem jest miłość, ale żyjemy w takich czasach że jest to trochę kontrowersyjne.

Napisałem tylko swoje przemyślenia. Nie traktujcie tego jako wyrocznię.
Jeśli wam się nie uda wyjsc z nałogu jedynym sposobem jest kontrola ciągów.
O ile nie masz kontroli nad skończeniem worka, to napewno masz przed jego zakupem.

Najskuteczniejsze sposoby to praca na etacie tak by wpadki występowały w dni wolne nigdy w pracy.
Święty spokój, ignorowanie toksycznych ludzi, jeśli to nie pomoże rozstać się z nałogiem to przynajmniej zmniejszy jego częstotliwości. Dostosowanie się do tych zasad sprawi że duposcisk z miesiąca na miesiąc będzie coraz mniejszy a że życie jest przewrotne to może zniknie na zawsze.
Grunt nie popadać w frustrację że wszystko stracone po wpadce, wcale tak nie jest wręcz przeciwnie jesteś krok do przodu.

A i jak ktoś wyżej napisał polecam poszukać sobie pasji i dążyć do realizacji życiowych celi. Nic tak nie podnosi dopaminy w naturalny sposób
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 10 z 12
Newsy
[img]
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci

Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
„Czyste” e-papierosy mogą być bardziej szkodliwe niż aromatyzowane

Aromatyzowane e-papierosy są bardziej pociągające dla młodzieży i młodych dorosłych, dlatego też w wielu miejscach – w ramach walki na nałogiem – wprowadza się ograniczenia czy zakazy sprzedaży tego typu produktów. Naukowcy z Yale University. Boston University oraz University of Louisville porównali skutki wdychania „czystych” liquidów z aromatyzowanymi oraz z niepaleniem. I okazało się, że te „czyste” są pod pewnymi względami bardziej szkodliwe dla zdrowia.