Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 1 z 4
  • 4 / / 0
Siemanko. Mam 20lat, od marca do czerwca korzystałem z pomocy psychologa, który "zdiagnozował" u mnie zaburzenia depresyjno-maniakalne i w tamtym kierunku prowadził terapię(w cudzysłowie, ponieważ psycholog oficjalnej diagnozy nie może postawić, a dla psychiatrów słowa psychologa są gówno warte). Prawdopodobnie nabawiłem się tego po baaardzo dużych ilościach wypalanego mj. Psycholog poszedł na zwolnienie (coś grubszego, bo nie ma go od czerwca), a moje psychiczne losy od tamtego czasu mocno się wahały. Następny stwierdził, że to tylko DDA, wziął 100zł i polecił jakiś ośrodek na Rybaków (coś w tym stylu) w celu terapii. Kilka dni temu odwiedziłem jeszcze innego, polecił pobyt w szpitalu psychiatrycznym na Sobieskiego w Wwa w celu wydania oficjalnej diagnozy, dlatego prosiłbym o wypowiedzi osób, które odwiedziły ten szpital, najlepiej na afektywną-dwubiegunową, ale niekoniecznie:

1. Jak wygląda to wszystko od środka? Słyszałem, że szpital to jeden wielki syf, jednak nie na wszystkich oddziałach jest tak zle. Jak to wygląda na diagnostycznym?
2. Jak się ma sprawa np. z telefonami, odtwarzaczami mp3 itp? Nie chodzi mi tu o kontakt telefoniczny, internet, tylko po prostu o możliwość słuchania muzyki.
3. Czy to prawda, że będąc tylko "na depresji" można mieć obok siebie łóżko z prorokiem, dinozaurem, ludzmi, którzy cały czas się drą, plują itp itd. W skrócie srogo poj*banymi
4. Do ludzi z afektywną- dwubiegunową- Czy pobyt w szpitalu jest/ był dla was konieczny? Czy można postawić oficjalną diagnozę bez pobytu tam?

Ogólnie. jak wspominacie pobyt tam? Przydałoby się kilka przykładów. Moja psycholozka moj argument "przyjde jako lekko zryty, wyjdę jako srogo poj*bany" skontrowała tak, że żale najłatwiej wylewa się w necie, a ci, którym pobyt tam pomógł z reguły siedzą cicho. Te forum wydaje się być wiarygodne. Pozdro
  • 40 / / 0
U mnie w wieku stwierdzono chad w psychiatryku, podczas ostrej psychozy, która trwała tydzień.
Co do diagnozy, nie mylili się, ale mieli ułatwione zadanie bo mialem atak manii. Podczas remisji mieliby z tym pewnie niemałe problemy. Dlatego odradzam podczas remisji pchać się tam (tylko zanudzisz się na śmierć).

Najlepiej sam się rozeznaj w temacie, jak wygląda ta choroba. Ewentualnie poproś kogoś bliskiego, aby w epizodzie manii przytargał cię do psychiatryka :-D .

A co do leczenia tego, lek który mi przypisali w szpitalu więcej mi zaszkodzil niż pomógł. Gdybym sam się tym nie zainteresował, nie znalazlbym odowiedniego leku, i dalej meczylbym się z ta chorobą.
Obecnie biorę 50mg kwetiapiny na noc i to w zupełności mi wystarcza, nie mam nawrotów manii, ani depresji.

Przetrzep Internet, na pewno warto.
  • 357 / 2 / 0
Czemu nie pójdziesz do psychiatry po leki?
I was made for lovin' you baby
Na mocy obowiązującego prawa na terytorium Polski ZABRANIAM kopiowania moich postów, które de facto są fikcja.
  • 867 / 17 / 0
Szpital jest zajebisty.

Lecz sie czlowieku. Idz do ksiedza, psychoterapeuty, psychiatry, starego przyjaciela.

Nie boj sie niczego, wyjebane miej. Sluchaj glosu swojego serca.

1. Bylem w szpitalu na diagnostycznym w Niemczech. Bylo spoko ale wypisalem sie po 2 dniach bo bylo nudno i doszedlem do wniosku, ze sam sie lepiej wylecze.
2. Bylem w Niemczech na oddziale otwartym i tam mozna miec nawet lapka z netem.
3. Bylem w Niemczech i ludzie zachowywali sie jak normalni na moim oddziale. Mielismy ping-ponga, bilarda, worek teningowy, a i tak mialem na to wyjebane, bo dali mi kurewsko mocne neuroleptyki.
4. Nie stawiaj sobie sam diagnozy, daj specjaliscie szanse.

Tylko ze ja bylem na oddziale dla ludzi z ostrymi zaburzeniami psychotycznymi, ale mysle, ze tez mam depresje dwubiegunowa, bo czasem chce mi sie plakac ze smutku, a czasem ze szczescia.

Przede wszystkim wyluzuj sie, bedzie dobrze. Potraktuj to jak ciekawa przygode.

Zycie to przygoda! Baw sie, lecz sie, badz szczesliwy! Pozdro :-p
Uwaga! Użytkownik extraviado nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4 / / 0
Dzięki za odpowiedzi. Właśnie traktuję to jako pewnego rodzaju przygodę, maluje obrazy, tworze muzyke itp, aby kiedyś spojrzec i powiedziec "tutaj sralem ze szczescia,a tutaj ze smutku". Co do psychiatry- miałem miesięczną kurację antydepresantem trittico, niby było lepiej, ale podczas 20-21 dnia stosowania miałem napad ostrego lęku (włącznie z hiperwentylacją i myślami samobójczymi- głupie, ale niestety tak to chyba jest), a kilka godzin pózniej cieszyłem japę do kiepskich czy innego gówna... także troszeczke to jest męczące. Następna wizyta u psychiatry w czwartek, pewnie też będzie chciała mnie przekonać do szpitala (wspolpracuje z moim psychologiem), zobaczymy jak to będzie w ciągu następnych kilku dni... Pozdro
  • 293 / 14 / 0
@extraviado
Słowo klucz: w Niemczech :)
Czemu nie pójdziesz do psychiatry po leki?
Jaki to ma sens, kiedy w większości przypadków dostanie jakieś losowe benzo, którego potem będzie żałować.
  • 40 / / 0
Według mnie pchanie się do szpitala ma sens tylko w razie ostrej psychozy. Poza tym jeśli chcesz znaleźć skuteczny lek na twą przypadłość, jeśli pozostawisz to wyłącznie psychiatrze - to tak jakbyś kupił los na loterii. Małe szanse, że trafi, chociaż warto posłuchać co ma do powiedzenia.

U mnie w afektywnej najgorszym skutkiem choroby była bezssenność, która generowała resztę objawów choroby. Po czterech dniach niespania trzeba mieć naprawdę mocną psychikę, żeby trzeźwo myśleć.
Poszedłem tym tropem i szukałem neuro, które głównie likwidują bezsenność.
Znalazłem takowy i całkowicie zlikwidował bezsenność i w związku z tym resztę objawów choroby.

Zanim do tego doszedłem to w szpitalu dostałem risperidon, który zwiększał tylko natłok myśli, i tak jak psychoza/deprecha zdażała się średnio raz na 8 miesięcy, to po tym leku było chronicznie tydzień psychoży, tydzień przerwy %-D . Radziłbym więc być z tym ostrożny :finger:.

Tak więc sam musisz przeanalizować, jak choroba u ciebie postępuje i co najbardziej w niej doskwiera (nikt nie pozna lepiej twojej psychiki od ciebie samego).
  • 4 / / 0
Oook dzięki. Będę próbował leków, które będzie przepisywać psychiatra. Na razie za sobą trittico i perazyna, która po prostu mnie otumaniała. Co do bezsennosci- też mam z tym problemy, 2 dni bez snu często się zdarza. Na razie jest normalnie, dlatego temat ze szpitalem jeszcze przemysle. Pozdro
  • 357 / 2 / 0
Czemu nie pójdziesz do psychiatry po leki?
Jaki to ma sens, kiedy w większości przypadków dostanie jakieś losowe benzo, którego potem będzie żałować.[/quote]



Jeżeli uważasz, że na ChaD psychiatrzy przepisują tylko benzo to jesteś w błędzie ćpunie.
I was made for lovin' you baby
Na mocy obowiązującego prawa na terytorium Polski ZABRANIAM kopiowania moich postów, które de facto są fikcja.
  • 438 / 3 / 0
Ja mam CHAD i mam przepisany lit, lamotryginę, kwetiapinę, sertralinę i doraźnie 0,5 klona. Kurwa... 0,5 co to jest 0,5... W szpitalu dostawałem podobnie tylko dawkowanie z dupy. Mnie szpital pomógł zrozumieć własną chorobę, ale nie dzięki lekarce tylko dlatego że w psychiatrykach jest w fchuj fchuj nudno, to sobie myślałem.

I to co mi realnie, naprawdę pomogło to lit. Rożne są opinie na jego temat - wiem - ale pomógł bardzo.
Ćpanie jest wyrokiem na całe życie.Ćpamy w nadziei, że doświadczymy szczęścia na progu piekła. Na końcu nie ma już nawet nadziei.

NIE MIKSUJCIE Z NICZYM ALFY
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 1 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.