...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 155 / 4 / 0
czuje ze trace kontrole nad soba,wczesniej walilem co popadnie,no oprocz depresantow,jakies pultora miecha temu walilem sporo po nosie i jaralem,potem mi sie pszejadla feta to jaralem maczany bo mialem dojscie i ostatnio przez swieta baki peklo sporo.mozna powiedziec ze od sylwka jestem czysty bo ostatnio w nowy rok palilem i pszez te kilka dni jakos to bylo ale teraz mam piepszone cisnienie aby sie napizgac i co mnie najbardziej pszeraza to mam cisnienie na fete i czasami na dxm,a pszeraza mnie to dlatego bo jak fukam to latwo wpadam w ciagi.niepowiem podoba mi sie dzialanie ale za to na zdrowiu mi sie odbija bo mnie meczy jebana bezssennosc i pikawa mi nakurwia jak dzwon w kosciele a niechce sobie zdrowia zjebac w tak mlodym wieku(mam dopiero 20 lat),pozatym to troche drogie hobby jak na codzien.dxm tez sie boje bo tak lubie te loty ze po tripie pszez dlugi czas mi lazi po glowie i mysle o nim i mam cisnienie na powtorke z rozrywki,a niechce poplynoc z dexem bo po czestych lotach mnie oglupia i trudno sie z nim rozstac.poprostu mam natretne mysli o tych dragach,i ciezko mi sie na czym innym skupic.i tu zaczyna sie moja prozba do was,jak wiecie to poradzcie mi jak sobie z tym poradzic.mam kilka pomyslow ale narazie czekam na rozwoj wypadkow,narazie nic niezazucam i prubuje wytszymac ale skreca mnie psychicznie jak holera,myslalem albo dojebac sobie solidna dawke galki muszkatolowej i wkrecic badtripa(myslalem o 6-7 mielonych lub 5-6 orzeszkach),albo na ten czas kiedy mam cisnienie troche pochlac alko zeby niemyslec o cpaniu.od dluzszego czasu wybieram sie na terapie uzaleznien ale niepotrafie znalezc weny zeby tam pujsc,mysle ze to by bylo najlepsze ale niestety juz mnie tam znaja bo u mnie w miasteczku jest tylko dwie terapeutki a juz tam chodzilem kiedys leczyc sie z alko a pozatym pod koniec stycznia wyjezdzam za granice wiec w najlepszym wypadku bylbym tylko na kilku spotkaniach.sam juz glupieje i niewiem co robic,poradzcie cos,probowac to pszepic?nawkrecac sobie od najgorszych na fazie galkowej?a moze isc tam hociaz na te kilka spotkan?moze wy macie jakis pomysl?prosze pomozcie bo niedosc ze jestem zdesperowany to jeszcze czuje ze mam zryty beret pszez ostatnie maratony i chcialbym kurwa wrocic do zywych ale niemoge sobie poradzic z pokusami tych dziwek.
NIEROBIE SOBIE JAJ TEMAT JEST JAK NAJBARDZIEJ POWAZNY,PROSZE O POMOC!!!

człowieku, co Ty w szkole robiłeś... Nie da się tego czytać... Przenoszę i zmieniam nazwę tematu na pozbawioną błędów ortograficznych #czeslaw
  • 41 / 1 / 0
Książkę jakąś poczytaj, bo jak masz widzieć wartości w życiu inne, niż ćpanie, kiedy po twoim języku widać, że tylko chyba na ćpaniu się znasz.. 20 lat...
  • 802 / 28 / 0
O_O o siemano.takie posty bym najchętniej pokasowała bo ledwo da się to odczytać.Czeslaw pomóż przenieść to w jakieś miejsce bo chyba na nowy temat się nie nadaje...
  • 7 / / 0
wisior pisze:
O_O o siemano.takie posty bym najchętniej pokasowała bo ledwo da się to odczytać.Czeslaw pomóż przenieść to w jakieś miejsce bo chyba na nowy temat się nie nadaje...
Chlopak prosi o pomoc, i ma problem a Ty z takim czyms wyjezdzasz?

To jest walka z samym soba. Musisz to przetrwac, nie ma magicznego przycisku ktory mozna nacisnac i cale cisnienie znika - to tak nie dziala. Zrob cos z wolnym czasem. Najgorzej wedlug mnie siedziec samemu w domu albo ze znajomymi co biora. Sport jest genialnym rozwiazaniem, czy rozwijanie pasji. Lubisz rysowac - rysuj, lubisz spiewac - spiewaj, lubisz ukladac puzzle - ukladaj itd itd. Wszystko bylo i zawsze bedzie w Twoich rekach, od Ciebie zalezy Twoja przyszlosc wiec bierz sie do roboty. Zycie na haju nic nie da a wyniszcza. Sproboj cos osiagnac, cos z czego bedziesz dumny i bedziesz mogl sie tym pochwalic.

Moje cialo to moja swiatynia
  • 155 / 4 / 0
dzieki coder za powazne potraktowanie tematu i rade,choc peklem wczoraj bo zazucilem galke muszkatolowa,7 mielonych ale troche mi to oczyscilo umysl,dzisiaj juz niemialem wielkiego cisnienia,mozze to dlatego ze wczoraj na fazie sobie sam ze soba pogadalem o tym i pare rzeczy do mnie dotarlo
(tak wiem ze brzmi to shizofrenicznie ale tak galka na mnie dziala ze czasami slysze swoj glos jak mowi do mnie)

do tego wczoraj na tej bombce jak bylem to napisala do mnie byla i zebralo jej sie na wspomnienia o tym gdy bylismy razem,dzieki temu pszypomnialo mi sie jak to jest kogos kochac i sie mu poswiecac.od roku niebylem z zadna i myslalem ze jestem emocjonalnie wypalony,ze kochac niepotrafie a tu dotarlo do mnie ze jednak niewszystko stracone,mysle ze to zasluga galki+mojej bylej i nieznanego mi impulsu z jej strony.no coz jakies pozytywy pomimo zlamania sie sa.myslalem tez o tym dzisiaj na tszezwo i mam narazie plan aby kuc zelazo puki gorace czyli narazie puki mnie niecisnie (to jest takie dziwne uczucie ulgi ze niemysle o cpaniu i niemam cisnienia) wogule juz nic niecpac ani niechalac,od poniedzialku pujsc do pracy (bo do lutego mialem byc bezrobotny) i znalezc sobie laske to jest taki moj plan narazie na utszymanie absty i zeby miec motywacje do tszezwosci,pierwsze dwa narazie dotszymuje bo robote sobie ogarnolem na momencie i od poniedzialku ide a co do drugiego to zaskoczony jestem nawet bo dzis nic niecpalem ani niepilem i nawet z domu wyszlem do ludzi co rzadko mi sie ostatnio zdarza i zamiast standarowo piwa kupilem sobie pepsi w puszce.i z czego sie bardzo ciesze to to ze doiero jak kupilem pepsi to zlapalem sie na tym ze zawsze kupywalem browar i ze nawet zabardzo nietesknie za faza dzis.no w kazdym razie narazie jestem nastawiony pozytywnie do tago.

jak myslicie?czy to+troche wytrwalosci mi wystarczy zeby zachowac trwala abste czy jednak powinienem pujsc na terapie?i co powinienem robic gdy bede mial nawroty?tzn gdy znowu mnie najdzie ochota na cpanie? co bede musial zrobic zeby ta ochota nie rosla i zeby nie pszerodzila sie w nacpanie sie??
  • 802 / 28 / 0
widać ze wpojony w ćpanie jesteś mega ,więc jedyne co to terapia.sam nie wytrwasz.o nawrotach tez naucza Cię na terapii.
a jaka ta terapia?a jaka chcesz:stacjonarna,indywidualna,zamknięta.

ps.czepiam się tematów bo nie chce by syf na forum się zrobił.wierzcie mi na rożnych forach jest to tak duży problem ze praktycznie nie chce się takowego przeglądać.
niech 10 ćpaków na kryzysie w nagłej potrzebie założy 10 takich wątków z postami które ledwo da się czytać.no kurde minimum porządku musi być.
  • 155 / 4 / 0
szczerze to myslalem o tych spotkaniach indywidualnych albo o grupie AN ale sam juz niewiem,jak znowu poplyne to moze pomysle o zamknietej.a co wy proponujecie?

i tak obok tematu to slyszalem ze iboganina pomaga w uzaleznieniu,ale to tylko chodzi o uzaleznienie fizyczne czy psychiczne tez?
ma ktos jakis pomysl jak sobie ja ogarnac?co myslicie o zamawianiu z silkroad?
  • 802 / 28 / 0
polecam udać się od razu do poradni.
  • 40 / 1 / 0
Jeśli rzeczywiście zależy Ci na pomocy- idź do najbliższego psychologa/psychiatry chociażby, a najlepiej do specjalisty ds uzależnień (punkt)- oni doradzą co możesz zrobić. Nie wiem jakiej odpowiedzi oczekujesz od użytkowników takiego forum? ~90% ma podobnie, ale nie uważa tego za nic nienormalnego.
Uwaga! Użytkownik AuroraRusek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 44 / 3 / 0
jedynie co ci moge powiedziec to samemu sobie nie pomozesz, to na pewno. ja mam gorsza przypadlosc bo od 9 lat nakurwiam naprzemian mete i fete. co prawda teraz jestem na samowolnym detoxie, ale jest mi strasznie trudno. dzis wlonczylem dokument o mecie i po 2 min musialem wylaczyc bo myslalem ze chate rozniose. non stop klutnie ze stara, brak akceptacji tego ze mam siostre (mam do niej podejscie jakbym nie mial siostry) a ogolnie w rodzinie widze wroga. ja tez mam problem z odstawieniem ale jednego jestem pewiem - najwiekszym bledem jest szukanie zastepczej substancji. wiem ze latwo komus mowic co ma robic i tak dalej ale dlugoletni cpun wie cos o cpaniu ale najgorsze jest to ze potrafi tylko gadac, tak jak ja tobie moge powiedziec wiele jak mozesz sobie pomoc i tak dalej ale i tak wiem ze polowe odbierzesz jako atak a druga polowe poprostu olejesz. nie wiem jaka masz psyche, ale na pewno bardzo zryta jesli napierdalasz DXM (raz to bralem i mialem takiego bad tripa ze szok ale na drugi dzien cpalem mete i wyjebka na dzien wczesniejszy gdzie myslalem ze umieram, normalna osoba to dawno by podziekowala a od tamtej pory minelo 6 lat a ja dalej zyje w pospiechu). pisales ze jedziesz zogranice, to z doswiadczenia powiem ci zebys sie nie nastawial na to ze bedzie lepiej. uzyje przykladu swojej osoby, tez przed wyjazdem myslalem ze uda mi sie uciec od cpania ale zawsze gdzie nie pojechalem to jedne z pierwszych osob co poznawalem to diler albo cpun. oni sa wszedzie. ale to juz zalerzy od ciebie i jesli chcesz to powiesz "nie dziekuje, ja niecpam" ale sam wiesz jakie to trudne. nie wiem ile lat cpasz biale ale to w sumie nie jest jakos istotna rzecz bo jedni cpaja 10 lat i potrafia pewnego dnia powiedziec dosyc a inni wciagna pare kresek i moze byc problem na cale zycie. to wszystko siedzi w bani i psychice. a to ze piszesz pomocy to taki odruch bezwarunkowy, tak dziala mozg ale twoje mysli (pewnie sie nie myle) mowily ci odwrotnie, zebys olał temat i przyjebal cos po nosie. a jesli chodzi o alko to po co wracac do problemow ktore, jak pisales, juz miales wczesniej. pomysl czy warto cofac sie w przeszlosc czy lepiej isc na przod. jestes swierzo po odstawieniu, jedyne co moge napisac na pocieszenie to po pol roku (nie w 100%) minie to, ale musisz podjac jeden bardzo istotny krok w swym zyciu, czyli zapomnij o tematyce dragow. nikt ci nie pomoze jesli bedzie mial w glowie ten temat, uwierz mi. jesli zapomnisz o tym (a to jest kuresko trudne zeby nie miec w dzisiejszych czasach nic do czynienia z tym tematem) to jestes w stanie zyc znowu normalnie. znam osoby ktore byly w monarze i jednym pomoglo a innym nie. znajdz dziewczyne ktora pomoze oderwac cie od cpunskiej rzeczywistosci, w tym ze pozwol sobie uwierzyc w to ze ona chce dla ciebie dobrze. co jeszcze moge napisac..... jedynie to ze miej w dupie te osoby ktore placza z powodu twej ortografii bo to nie jest problem w porownaniu z twoim narko problemem (to tak dla poprawienia tobie humoru heheh) :P a reszta bez obrazy ale on pomocy szuka a nie nauczyciela polskiego do spraw ortografii. usmiechajcie sie ludzie jutro tez bedzie przejebany dzien :)
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.

[img]
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju

Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.

[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.