...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 1611 / 34 / 0
Aktywna chęć wyzdrowienia zawiodła mnie pod drzwi hipnotyzerów.
Nim jednak wyskubię kupę kabony to warto wypytać: czy ktoś miał z tym do czynienia albo znajomi albo cuś?

Pierwszym głosem w dyskusji niechaj będzie art dot. alkusów:

[ external image ]

http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=44
[Andrzej Augustynek
Hipnoza w terapii zespołu uzależnienia od alkoholu]
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 3178 / 369 / 0
Znam osobiście jedną osobę która przestała jarać fajki po hipnozie. Co do ćpunów to nie znam nikogo kto by nawet próbował tego. Widzę uparcie szukasz drogi na skróty.
  • 2878 / 21 / 0
Znajoma po hipnozie nie paliła fajek dwa miechy, ale jako długoletni palacz (kilkanaście lat) wróciła do tego nałogu na jakiś rok, po czym sama, mimochodem właściwie rzuciła i tak już nie pali kilka lat. Tak samo, ale na 2 tygodnie, wcześniej pomogła jej akupunktura.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 1611 / 34 / 0
Czyli nie zadziałała dobrze hipnoza tylko z rozpędu - wiarą w zajebistość magicznej sztuczki.
Mnie magiczne sztuczki nie interere - mnie interere skuteczne drogi na skróty.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 3178 / 369 / 0
To spróbuj ibogainy, na forum jest jeden potwierdzony przypadek że zadziałała (przynajmniej na jakiś czas). 100% pewności to nie masz nawet przy drogach nie-na-skróty.
  • 2 / / 0
To ja wąsaty pod nickiem biznesowym teraz występuję bo bana mam chwilowo. Ja używałem ibogainy i jestem trzeźwy od tamtej pory, przewartościowałem bardzo wiele rzeczy i na chwilę obecną jest świetnie. Chciałem tylko powiedzieć, że doświadczenie z ibogą to nie jest lekka akcja tylko prawie 4 wyczerpujące, cięzkie dni i naprawdę trzeba być zdesperowanym żeby ibogą leczyć uzależnienie od fajek. To tak jakby z komara do armaty strzelać trochę.
Uwaga! Użytkownik etizolam nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1611 / 34 / 0
Terapia na ibodze trwa 4dni 8-( - to chyba tylko tyle żeby przetrwać skręta - tak to ja też potrafić.
iboga ze źródeł wynika to koszt około 1000zł, zaś za hipnozę czasem wystarczy postawić flaszkę ;-)
Niemniej - dzięki za nfo. - moje lab to sprawdzi.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 984 / 5 / 0
odkopuję

czy macie jakieś nowe informacje co do tego sposobu terapii uzależnień
głupio wyszło...
  • 31 / / 0
Od uzależnienia od czegokolwiek przydatna może być autohipnoza. U mnie się sprawdziło, do tej pory nie jaram fajek i już nie zajaram. Nawet otoczenie palących już ignoruje i patrze na nich jako na "zainfekowanych" żal mi ich ;D

Do wyleczenia się z uzależnienia metodą autohipnozy wystarczy:
-jakaś technika relaksacji (przeczytajcie internet, jest tego pełno)
-afirmacja (czyli powtarzanie sobie w myślach np. że jest się silnym i żadna używka nie może przejąć nade mną kontroli)
-medytacja (po prostu zauważyć że organizm domaga się kolejnej dawki)
-odrobina samokontroli (to jest to co musicie od siebie włożyć)

No ja myślę że po takim przepisie lajtowo można wyjść nawet z jakiś speedballów ;D

Z ostatnim zdaniem za cholerę się nie zgodzę
Jak można porównywać tytoń do speedballa? - miumin
  • 25 / / 0
Wg mnie warto próbować każdej metody, kiedy jest się wjebanym. Tonący nawet brzytwy się chwyta i próbowanie nawet takich nie do końca naukowych metod jest lepsze niż użalanie się nad sobą lub gadanie, że jakoś to będzie. Swojego czasu natknąłem się na artukuł zamieszczony w magazynie "Nieznany Świat" dotyczący leczenia uzależnienia od alkoholu hipnozą właśnie. Świetnie wyniki osiągała w tym prof. Maria Szulc. Napisała wiele prac naukowych na ten temat publikowanych w Polsce i za granicą i miała sporo udokumentowanych przypadków wyjścia z nałogu. Ciezko co prawda trafić w necie na jakieś wiadomości o tej Pani, ale jak znajde ten nr magazynu to podrzuce linki, bo w artykule były właśnie przypisy. W Warszawie właśnie gabinet otworzył jej uczeń, ( http://www.gabinet-hipnozy.pl/), który posługuję się identycznymi metodami, podobno innymi niż te, które mają w zanadrzu pospolici ludzie parający się hipnozą. Z chęcią bym usłyszał relacji osób, które spróbowały takiego rozwiązania.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie

W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).

[img]
18-letni diler zakopał narkotyki w lesie. Po zatrzymaniu grzecznie zaprowadził tam policjantów

Za posiadanie i udzielanie narkotyków odpowie 18-latek zatrzymany przez lipskich kryminalnych. Policjanci zabezpieczyli środki odurzające oraz wagi, a część narkotyków podejrzany ukrywał w słoiku zakopanym w ziemi. Młodemu mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.