Pochodne 2,5-dimetoksyfenyloetyloaminy.
Więcej informacji: 2C-x w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1358 • Strona 136 z 136
  • 22 / 5 / 0
Im czystsze tym też wolniej powinno się rozkładać. Mogę zaryzykować stwierdzeniem, że czysty freebase na przestrzeni kilku lat nie straci ani trochę na mocy gdy jest trzymany w temperaturze pokojowej w zacienionym miejscu.
%-D
  • 1 / / 0
W jakich piksach aktualnie najłatwiej dostać czyste 2C-B. Ziomek od którego biorę emkę nie ogarnia tematu i muszę go naprowadzić. Czytałem że wcześniej były myszki i rolexy ale czy to dalej lata po rynku? Pozdro
  • 3141 / 876 / 5
@Thamior
W żadnych piksach nie dostaniesz czystego 2C-B. Piksy to z definicji miks.
A jeżeli pytasz w jakich piksach dostaniesz 2C-B - to w takich, w jakich twój diler sprzedaje. Kształt/znaczek/kolor nie mają znaczenia, tam może siedzieć wszystko.
Poor kids are just as bright and talented as white kids.
  • 363 / 49 / 0
05 maja 2025Thamior pisze:
W jakich piksach aktualnie najłatwiej dostać czyste 2C-B. Ziomek od którego biorę emkę nie ogarnia tematu i muszę go naprowadzić. Czytałem że wcześniej były myszki i rolexy ale czy to dalej lata po rynku? Pozdro
Ja kupiłem w hmmm proszku... oj jak to dało mi do wiwatu to głowa boli :P - to było czyste. Nie mniej jak wyżej napisał.
Cogito ergo sum
  • 50 / 6 / 0
Jak z waszego doświadczenia wygląda sprawa z ciągami? Jak z tolerancją, potencjalnymi szkodami zdrowotnymi czy uzależnieniem? Ostatnio spodobały mi się nocki z nisko-średnimi dawkami przy wykładach o fizyce kwantowej i historiach erotycznych, ale jednak po paru dniach zaczynam odczuwać uciążliwą nachalność stymulacji, szczególnie jak już zaczynam być fizycznie i psychicznie zmęczony pod koniec sesji.
  • 1509 / 528 / 0
A to nie będzie tak, że zostanie głównie stymulacja, a efekty psychodeliczne będą szybko zanikać? Jeśli nie to może dobrze, że jednak nie kupiłem tego grama, za fajne to jest, a ja lubię przesadzać xD
  • 484 / 144 / 0
@Incognitus3107
Myślę, że nie ma sensu robić ciągów na 2C-B, jeśli to jakiś festiwal to pare dni z rzędu jeszcze spoko, ale mimo wszystko to psychodelik, więc lepiej robić przerwy. Tak, nie buduje on aż tak szybko tolerki i jak raz dwa dni z rzędu brałem to nie odczułem żadnego spadku mocy, jednak ciągi nie brzmią jak dobry pomysł. Za to dorzutki w trakcie tripa na ogół przy 2C-B spoko wychodzą, raz tylko stwierdziłem, że nie warto, że jestem zmęczony i głowa mnie boli, jak na wykład poszedłem po blotterze 2C-B i po powrocie jeszcze trochę prochu 2C-B sniffnąłem. Ostatnio natomiast zrobiłem tripa gdzie postawiłem w pełni na dorzutki PO i chyba fajniejszy profil tripa niż sniff. Poniżej zamieszczam tripraport jaki ostatnio z niego spisałem.

Jak co roku zrobiłem sobie tradycyjnego tripa na koncercie z udziałem 2C-B. Tym razem jednak postanowiłem wszystko przyjmować PO. Tak więc wziąłem 2 tabletki 25mg i butelkę wody z dosypanym około 8mg, ale mogłem lekko źle zważyć, tak czy inaczej w odczuciach faktycznie na około tyle bym to ocenił. Chwilę po 17 wyruszyliśmy z kolegą na koncert, on z racji. O 17:30 wybił T0, połknąłem pierwszą tabletkę i popiłem częścią wody w której było rozpuszczone dodatkowe 2C-B. Na miejsce dotarliśmy chwilę przed T0:30, wtedy też dopiłem resztę wody która mi została. Na pierwszym koncercie zaczęły się pojawiać pierwsze efekty. Lekka rana od pogo i trochę krwi nie przeszkodziły mi w dobrej zabawie. Po koncercie obstawiam, że mogło być coś około T1:30, nie kontrolowałem jednak już wtedy czasu zbyt szczególnie. Klasyczne nasilenie się efektów po odejściu od sceny jak zwykle wystąpiło o czym też koledze powiedziałem. Sam tego dnia tripa z racji bólu pleców odpuścił i zdecydował się tego dnia tylko na zioło.

W przerwie pomiędzy koncertami spotkaliśmy kilku znajomych, chwilę pogadaliśmy, jednak gdy zaczął się drugi koncert to stwierdziłem, że lecę pod scenę, bo na tego wykonawcę akurat mocno czekałem. 2C-B bardzo fajnie rozkminowo na warstwę liryczną działał, ale i visuale i inne efekty przytłumione głośnym settingiem były bardzo fajne. Rzuciła mi się w oczy też podczas koncertu pewna dziewczyna która z wyglądu przypominała mi dawną koleżankę i kompankę mojego pierwszego kwasowego tripa. Fajnie też jak w tłumie przewijali się ludzie których kojarzyłem z dość małego pogo na poprzednim wykonawcy. Chwilę po koncercie się znaleźliśmy z kolegami z powrotem. Podczas koncertu który się właśnie skończył poczułem głód, bo bardzo mało jadłem tamtego dnia. Psychodeliczna odsłona głodu była lekko niekomfortowa, ale jednak bardziej było to ciekawe niż nieprzyjemne doświadczenie.

Skoro jednak była przerwa pomiędzy koncertami poszliśmy zjeść sobie zapiekankę na pół. Gdy było T2:30 postanowiłem, że o T3:00 dorzucę kolejne pozostałe 25mg. Poszedłem więc po piwo 0% i pomału je piłem, aby było czym popić tabletkę o planowanej porze dorzutki. Przemieszczanie się po terenie festiwalu przypominał trochę to jak przestrzeń się przewija w nagraniach mocno szerokokątnych. Kilka minut po T3:00 czułem że działanie się już nasila, stwierdziłem, że to pewnie placebo, że tak szybko zaczyna działać, ale możliwe też że setting był spokojniejszy. Kolejny wykonawca coś tam sobie grał, ale nie byliśmy nim zbytnio zainteresowani. 2C-B faktycznie ma w sobie tą nute empatogennego działania, ponieważ jak stwierdziłem, że zjadłbym sobie jeszcze zapiekankę, a kolega nie chciał kolejnej na pół brać bo miał mało budżetu to stwierdziłem, że mogę nam kupić, jakoś tak miałem potrzebę, żeby kolejną też wspólnie zjeść. Sama jego obecność – kogoś kto też jest psychonautą ze stażem – mnie dobrze tripsittowała. Nie żebym sobie nie poradził samemu, bo już mi się w zeszłych latach zdarzało na tym wydarzeniu tripować czy to samemu całkowicie czy ze znajomymi którzy co najwyżej zioło by zapalili i też było spoko, jednak jego obecność była w tym roku bardzo komfortowa.

Zewnętrznie było po mnie widać, ale nie trzeba było się w tamtym miejscu tym zbytnio przejmować, wewnętrznie sporo się działo, ale z racji doświadczenia radziłem sobie z samym sobą dobrze. W pewnym momencie gdy staliśmy z kolegami minęła nas szybko wcześniej wspomniana dziewczyna która mi kogoś przypominała. Wtedy była przerwa między koncertami i była to najdłuższa z wszystkich przerw. Było więc trochę chłodno. Postanowiliśmy się więc przejść w trójkę z jeszcze jednym spotkanym na miejscu kolegą. W miejscu z trawą było ciekawie, wyglądała jakby była sztuczna bo była zbyt uporządkowana w moich oczach, jednak rośnie tam zwykła trawa. Później w pobliżu budek z jedzeniem i piciem stwierdziłem i powiedziałem koledze, że gdybym teraz leżał w łóżku to bym nie miał ciała. On się na to zapytał czy teraz mam. Odpowiedziałem mu więc, że teraz sytuacja tego wymaga. Chwilę później zaczął się kolejny koncert, podeszliśmy więc pod scenę by było cieplej. Tym razem jakieś techno i inne remixy były grane. DJ coś w pewnym momencie powiedział, że 3 lata w tym miejscu pierwszy raz dawał koncert na żywo i przypomniałem sobie, że faktycznie, też tam byłem i wtedy rozpocząłem tą tradycję corocznych tripów na 2C-B. Kolega stwierdził, że raveowy klimat, w moich oczach był on zapewne jeszcze bardziej nasilony, jednak odnalazłem wtedy jakiś wewnętrzny spokój. Poczułem w tym chaosie tłumu błogi spokój i pomyślałem, że dobra, sytuacja jednak nie wymaga ciała. Po zamknięciu oczu można było przemierzać CEVy, a ciało praktycznie nieodczuwalne pochłaniało minimum uwagi by ustać w miejscu. Momentami otwierałem oczy momentami zamykałem, ale szczerze to w obu wydaniach sporo było widać, więc nie miało to dla mnie większego znaczenia.

Gdy koncert się skończył i była przerwa przed gwiazdą wieczoru zostaliśmy już pod sceną. Zobaczyłem wtedy że obok nas stoi grupka ludzi i robi jaskółki, wśród nich była też ta dziewczyna co jakoś mi się w oczy rzuciła wcześniej, podszedłem więc i jej powiedziałem, że przypomina mi moją dawną znajomą i to w niej jest piękne, a ona na to, Tak? … a zrób jaskółkę, dołączyłem się więc do reszty grupy i też zrobiłem jaskółkę. Po chwili zaczął się ostatni zespół i w tamtym momencie czułem się już całkiem trzeźwo. Skończył się chwilę przed T7:00. Po opuszczeniu terenu wydarzenia kolega zamówił sobie ubera i się pożegnaliśmy. Ja wyruszyłem sobie spacerem do siebie i po około godzinie byłem na miejscu. Z jednej strony niby visuali już nie było, ale jednak wszystko wyglądało jakoś lekko inaczej. Zjadłem sobie coś, zagrałem partię szachów i udało się wbić trochę wyższy ranking, więc stwierdziłem, że jednak pod tym względem psychodeliki są dużo przyjemniejsze od zioła i dyso, jasność umysłu nawet zaraz po tripie wciąż jest na spoko poziomie. Dorzucanie połykając zamiast sniffując też chyba mi bardziej do gustu przypadło.
  • 50 / 6 / 0
W moim przypadku też przyjmowanie doustne skutkuje dłuższymi i bardziej stabilnymi efektami, jednak obecnie preferuję sniff w związku z moimi nadpobudliwymi jelitami, no i faza jest krótsza więc mogę pójść spać wcześniej jeśli będę już zmęczony tripem. Ogólnie celowałem w dawki wywołujące bardziej efekt stymulujący i empatogenny, nie chciałem wejść na poziom pełnoprawnego psychodelicznego doświadczenia. Po tych kilku dniach faktycznie efekt tolerancji zaczyna być widoczny, w tym sensie że odczucia się bardziej płytkie, no i próg dawki wymagany do osiągnięcia pożądanego stanu zaczyna się podwyższać. Nieprzyjemnego zjazdu czy innych większych skutków ubocznych nie zaobserwowałem, chociaż niekomfortowy bodyload i takie psychiczno-fizyczne wyczerpanie dalej daje o sobie znać. Podsumowując, moim zdaniem na dłuższą metę ciąg się po prostu nie opłaca, ale nie jest to też substancja która bardzo tyra nasze neuroprzekaźniki, może w związku z tym że dostarcza tego szerokiego spektrum stymulująco-empatogenno-psychodelicznego.
ODPOWIEDZ
Posty: 1358 • Strona 136 z 136
Newsy
[img]
Marihuana w sortowni jednej z firm kurierskich

Na początku stycznia 2025 roku funkcjonariusze Referatu do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, we współpracy z funkcjonariuszami Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach, przechwycili paczkę zawierającą ponad 1,4 kg marihuany. Narkotyki zostały ujawnione na terenie magazynu logistycznego jednej z firm kurierskich działających na terenie kraju i pochodziły ze Stanów Zjednoczonych.

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.

[img]
USA: Przedawkowane narkotyki zabiły mniej osób w 2024 roku

Liczba ofiar śmiertelnych związanych z przedawkowaniem narkotyków w Stanach Zjednoczonych znacząco spadła w 2024 roku, osiągając najniższy poziom od czasów sprzed pandemii COVID-19 – wynika z najnowszych, wstępnych danych opublikowanych 14 maja przez Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).