Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1687 • Strona 1 z 169
  • 682 / 7 / 0
Chce zebyscie napisali nawet te najmniejsze jak pokrzywka na dupie do tych pro np. jak to wyrosla wam trzecia glowa (ale oczywiscie wszystko na serio prosze).

Przedzial narko tez szeroki - od trawy po here ; o

Pozdro szescet

Trafią tu wszystkie wątki z działu "Zdrowie", które rozwodzą się nad szkodliwością konkretnych substancji, a nie nadają się do wątków ogólnych (bo na przykład dana używka nie posiada "swojego" tematu).
____________________________________________________________________________________________________________
zmieniono tytuł i opis wątku - vv
Ostatnio zmieniony 07 października 2013 przez Velvet Velour, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: odklejam, to nic aż tak ważnego, by było przyklejone
Sun Was High (So Was I)
  • 168 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: virtual_high »
zjebana psycha, nadwrazliswosc, wkurwianie sie na wszystko, uczucie bezsilnosci, bezsens ooglny, niechec do wszystkiego.... ale to przechodzi powli, bo cpam coraz mniej..
niemam hajsu na pscyhiatre..
Uwaga! Użytkownik virtual_high nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2875 / 95 / 0
Nieprzeczytany post autor: Syn Bozy »
przez palenie i deksa w najwiekszym stopniu - osłabiona pamieć i koncentracja.
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 907 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Prezes »
Słabsza pamięć krótko trwała, chociasz miałem to od kiedy pamiętam... tylko troche sie po mj osłabiła, no i lenistwo... chociasz nie, to też miałem od zawsze. %-D
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
  • 545 / / 0
Nieprzeczytany post autor: nicze »
Pan Prezes pisze:
Słabsza pamięć krótko trwała, chociasz miałem to od kiedy pamiętam...
dobre ;)
– Czyż życie nie rozczarowuje? – Tak.
  • 351 / 83 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
troche wykrzywilopsychike ale to akurat huj. amph rozjebalo mi nerki, watrobe i jelita. ale to tez huj. najgorzej ze bede mial jakas pierdolona plartykowa przegrode nosowa no i polowa zebow do poprawki. bleee
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 432 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: c0deine »
Psychoza amfetaminowa i depresja z powodu odstawienia. Objawy agresji (tylko słownej!) z powodu braku środków finansowych do ćpania. No i fobia społeczna wyciągnięta na wierzch przez THC.

Na nerwicę natręctw i bezsenność chory od dziecka (od podstawówki), tylko wtedy rodzice mieli to w dupie i mówili "przejdzie Ci, to normalnie", sratatata, kurwa. Jak ja nie mogłem spać do 3 w nocy bo te natręctwa myślowe mnie wkurwiały. W wieku dojrzewania pojawiła się fobia społeczna, THC ją nasiliło.

Jeśli chodzi o uszkodzenia ciała:

ZERO. Jestem zdrów jak ryba, wątroba, morfologia - wszystko ok, spirometria także. Żyły też mają się dobrze.
Uwaga! Użytkownik c0deine nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: czewa »
jestem pewien, ze od drugów nabawiłem się fobii społecznej i agrofobii, nerwic plus jeszcze pare innych odchyleń, przez jakis czas paraliżująco bałem sie ludzi, idac ulicą a nawet własnym osiedlem szedłem jak na szpilkach, mialem wrazenie ze z kazdej strony, z kazdego punktu widza mnie ludzie i patrza, patrza i oceniaja, horror
unikałem ludzi przez pare miesiecy jak tylko mogłem, w pracy wykrety, kombinowanie, nawet przed rodzina, tą dalsza jak i najbliższa czułem sie huj wie czego winny, tak urządziły mnie dragi, mimo ze podchodzilem do nich z respektem i uważałem za coś fantastycznego, coś nie zrozumianego przez świat, teraz je pierdole, nie wiem co bedzie future ale na dzien dzisiejszy walcze z depresja i staram sie zachowywać równowagę psychiczną.

@ c0deine tak sobie teraz przeanalizowałem i mysle, ze to własnie przez trawe najwiecej złego a nomen omen to przeciez taka "zajebiscie nieszkodliwa używka" dla dzieci nie? ...
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2008 przez czewa, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 93 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Blessweed »
Pamięć mi zmalała, chyba mam coś z nerkami i wątrobą ale do końca pewny nie jestem. Zmian psychicznych nie zauważyłem, choć na pewno jakieś są.
a 25 groszy pi pi ma?
  • 1107 / 50 / 0
Nieprzeczytany post autor: Syberek »
Nie bawią mnie juz rzeczy, które kiedyś sprawiały mi wiele radości.. ;/
Chuj na kaczych łapach
ODPOWIEDZ
Posty: 1687 • Strona 1 z 169
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.