świetliste: testowałem 3 razy johimbine i alfa-johimbine ze stymulantami i zawsze efekt był b. mocny ból głowy (zbyt duże krążenie? coś jak przy winpocetynie)
ale może jakiś nieselektywny a-bloker lepiej podziala

na szczękościski guma, uwielbiam żuć na stymulantach ;)

A ja lubie wykręt ryja. I te twarzowe tańce i harce, nie gadaj że to nie jest zajebiste. Lubie stroić miny i jak ktoś też ma grymasy to aż serce raduje i radościąwypełnia nasze twarze. Huj z tym jak to wygląda i tak zawsze wtedy jestem taki naćpany że mam wyebensi :-p

A tak a propos to nie prawdaż, że cpuńkerska brać ma zawsze piękną rzeźbę twarzy. Taklie uwypuklone cechy i uwydatniony zmutowany fenotyp. Zalęzy, niektórzy ćwiczą na rzeźbe, a inni na masę

ta, po tej wyrzeźbionej twarzy zawsze poznaję ćpuńską brać ;p

Kumpel zawsze miał szczękościsk, dochodziło do tego, że zgrzytanie sprawiało mu frajdę, dlatego zawsze miałem przy sobie paczkę gum. Na szczęście nigdy nie miałem z tym problemu.
Poza tym przygoda z mefem się skończyła ;)
Wyrzeźbiona/pokrzywiona, różnie to bywa, ale...
najlepszy wyraz twarzy jest po kwasie ^^ Kiedy to każdy ujrzany cm^2 sprawia nam niesamowitą radość ^^ Kiedy to eksplorujemy na nowo całą otaczającą nas przestrzeń ;D Ciężko to opisać, ale jak ktoś jest na tripie to od razu poznam xD ups przepraszam za offtop

hello-ja po paru spacerach z Mitseez-(ok.10 spozyc w czasie 2 miesiecy)-za kazdym razem wystepowal dosc silny i meczacy szczekoscisk-(jak dla mnie glowna wada tego specyfiku)-po ostatniej konsumpcji-dokladnie tydzien temu-nie dosc ze rozchorowalem sie konkretnie(oslabienio-przeziebienie)to wywiazalo sie wysoce nieprzyjemne zapalenie dziasel-cala prawa strona zebow praktycznie wylaczona z uzycia-(dodam ze po tej stronie mam ok. 2-letnia korone,z ktora jak do tej pory nie mialem jednak zadnych problemow)...stosuje dentosept do plukania i smarowania-i do wczoraj niewielka poprawa-dopiero w nocy zdecydowalem sie na pierwsze po tygodniu zapalenie bardzo mocnej mj-i musze przyznac ze bezposrednio po zapaleniu poczulem zdecydowana poprawe stanu-dzis obudzilem sie i jest duzo lepiej :-) -obrzek zmalal i ogolnie czuje ze sily mi wracaja(dodam ze od paru dni raz dziennie palilem tajfuna,ktory poza chwilowa porawa nastroju nie wplywal na stan ogolny)...tak czy tak bede wdzieczny za porady odnosnie srodka ,ktorym moznaby zminimalizowac efekt zaciskania,bo z checia jeszcze bym pospacerowal w towarzystwie MTSeez-a wolalbym nie powtarzac epizodu dziaslowego,tym bardziej ze w zwiazku z tym stracilem prawie 5 kilo,a mam ogolnie problem z niedowaga...pozdro 4 all ;-) (moj pierwszy post heheh)

Od jakiegoś miesiąca popijam kawę w ilościach średnio-znacznych, tzn w ciągu dobry idą jakieś 4 lajtowe (czyli z 2 łyżeczek, nie żadne turboszatany). Jak kawy nie wypiję to zjawisko dalej opisane także występuje. Od 2-3 tygodni czasem bardziej a czasem mniej mam cholerny szczękościsk, nieświadomie lub z pełną premedytacją trę zębiszczami o siebie czasami tak że mięśnie szczęki zaczynają mnie pobolewać a czasami nawet czuję drobiny pyłu z nich lecące. Jeśli miałbym to przypisać do jakiegoś konkretnego wydarzenia to chyba stawiałbym na zapoznanie się z DOCtorem (3,5mg). Możliwe że to mi się nieświadomie wkręciło i już tak zostało ? Planuję brać DOB-a i ewentualnie spróbowałbym wyperswadować swoim synapsom ten pomysł. Czy jest jakaś substancja dostępna bez recepty na moją dolegliwość ? Benzo rozważam w ostateczności, bowiem nałogów ani wydatków nie kolekcjonuję a i tak mam ich trochę za dużo.

tetrazepam, albo baklofen lepiej to pierwsze bo rekreacyjną wartość ma niską.

Chyba tak będę musiał uczynić. Jutro idę do dentysty bo mi już 2 plomby wyleciały
Benzo to raczej rodzinny może wypisać, dentysta nawet z przedrostkiem dr. nie ma takich uprawnień nie ?

Lekarz dentysta może wypisywać recepty.

Dzięki, idę dzisiaj i postaram się to wysępić. Nawet nie chce tego ćpać a jedynie się tym leczyć bo to co się wyprawia z moją szczęką to cieżka przesada. Mam nadzieję że uda mi się rozgryźć ten problem ;]