kodeX pisze:@samuraxo kombinowałeś tianeptyne z browarkami lub innym alko ? nie wiem jak u innych ale ja zauwazylem wylaczenie rekreacyjnego dzialania alko , po wypiciu odrazu robie sie senny .. ale nie jestem pewien czy to od coaxilu.
Zawsze na kacu mam mega lęki i leki wtedy wysiadają, dlatego to był pierwszy raz od lat co w trakcie brania wypiłem ; p
W miesiąc kuracji jestem z 5+ mg alpry na 1,5 dziennie. Biorę 3x 0,5.
Miałem mieć detoX O.o
BraminCnotliwy pisze:samuraxo nie znalazles w koncu sposobu na te lęki ? Byc moze , nie chce Cie martwic ale mozesz miec zaburzenia osobowosci a na to lekow nie ma. Ja mam cos w podobie niestety... Teraz probuje czegos z natury i medytacji. Sport tez troche pomaga. Moze nam przejdzie z wiekiem :(
Jedyny lek co działa i ostatnio się napiłem nawet bez kaca i mega lęków (pierwszy raz od paru lat nie miałem lęków dzień po spożyciu alko!!!) to TIANEPtYNA.
Polecam naprawdę, ten lek działa! Brałem go już 1,5 miecha, pomyślałem sobie no cóż... Co miał zdziałaś to już zdziałał, więcej z niego nie wycisne i zobaczę jak jest po piciu bo w domu jak cipa siedzę. Umówiłem się z kumplami, wypiłem 8 piwek, a nie piłem cały czas kuracji nawet kropli. Myślę sobię "no to rano będzie przejebane....".
Wstaję rano, a tu nic O.o Czuje się dobrze dość, nie mam wypierdolonych lęków, jestem dość spokojny?????? Myślę sobie, co się dzieje? Zawsze zdychałem jak szmata przecież to może mnie z nienacka pierdolnie wieczorem, albo na drugi dzień.
Nic takiego się nie zdarzyło, przeciwnie nawet. Wziąłem zamiast 1,5mg alprazolamu dziennie (ostra odstawka w 1,5 miecha z 5-7mg branego przez rok ponad), wziąłem 0,5mg na cały dzień!!! Bałem się, ze padaki dostane w nocy czy coś, że może nagle taki "zjazd" będzie. Jednak nic się takiego nie stało, wstałem rano sobie teraz na luzie, nawet nie muszę brać alpry tak szybko, dopiero zaraz wezmę sobie pół mg ; D
Tak więc nie jest to wkręcanie sobie, bo jak bym wkręcał to bym miał mega lęki.
Tianeptyna jest naprawdę dobra, pieprzyć kurwa te zjebane SSRI czy SNRI, one są zajebiste na depresje, nie na fobie czy nerwice.
Ogólnie to ja już zgłupiałem. Nie dość, ze po najebaniu się miałem dobry dzień zamiast kaca, to jeszcze zmniejszyłem dawkę z 1,5mg alpry na 0,5mg alpry bez jakichś tragedii. Tianeptyna działa dalej. Nie wiem co zaszło w tej bani, ale na plus. Wszystkie teorie poszły w pizdu już chyba teraz hehe ; ]
BraminCnotliwy pisze:Hmm samuraxo doczytam o tej tianpetynie. A jakie jest jej dzialanie na codzien ? Bo opisales tutaj jak sie spradzila na kaca. Ja alpry uzywalem 3,5 miesiaca w ilosci 1,5mg od tego czasu raz na 2-3 dni uzywam 1 lub 2 mg lorafenu (od miesiaca ten lorafen) powiedz czy moge miec przejebane z tym benzo jesli to jakos odstawie ? Wrazie co mam troche tranxenu na ktory chce sie przerzucuc i to zostawic w chuj (oczywiscie na jakis czas :finger) I w ogole alpra na mnie wcale nie dzialala , diazepam w ilosci 5mg dziala i lora tez w 1-2mg.
W skrócie to lepszy humorek, mniej tych czarnych mysli i zamartwiania się swoim stanem + działa trochę przeciwlekowo skoro tak szybko benzo odstawiam :)
Proponuje lorafen odstawić szybko jak tylko możesz, to najgorsza benzodiazepina chyba i przekonałem się o tym dopiero jak sam wykupiłem. Po lorafenie lęki miałem w sumie dalej, ale byłem tak uwalony, że normalnie bełkotałem nawet po małych dawkach i aż depresja zaczynała wchodzić. Czułem się jak przykryta jakimś mułem, zwiędła roślinka. Coś strasznego. Tranxenu możesz dużo naraz wziąć bo słabiutki, ale długo działa i na pewno zejście będzie lżejsze :) Alpra nie działa? Cholera to w sumie najlepsza przeciwlękowa benzodiazepina ;P
Jeśli działa 5mg diazepamu to 100000x lepiej jak będziesz brał diazepam w takiej dawce niż 1-2 lora :D
Jak diazepam działa to szkoda sobie ryć beret lorafenem :)
wicknesss pisze:co sie prawdopodobnie stanie jeśli, osoba nie biorąca na codzień tych leków, weźmie naraz 7-8 tabletek? czysto hipotetyczne pytanie ;))
Lek nie zadziała w taki sposób, żeby ciebie od razu wyleczyć lecz możesz odczuwać bardziej efekty niepożądane leku.
Wcześniej brałem fluoksetynę, citalopram, mirtazapinę (Remeron), escitalopram. Mam fobię społeczną o średnim nasileniu oraz stany depresyjne o słabym lub średnim nasileniu związane z fobią. Z wymienionych wyżej SSRI, wszystkie trochę pomogły - niewielkie zmniejszenie leku przy kontaktach z ludźmi, jednak kosztem pojawienia się apatii. Poza apatią ze skutków ubocznych mogę wymienić dolegliwości jelitowe i żołądkowe, zwiększone pocenie się, brak apetytu i chudnięcie, bardzo znaczne zmniejszenie przyjemności przy orgaźmie.
Mirtazapina, jako SNRI, zadziałała inaczej - dłuższy i głębszy sen, w pierwszych dwóch tygodniach na dawce 15 mg po 12-14 h dziennie snu.., znacznie zwiększony apetyt - utyłem około 10 kilo w ciągu 5 miesięcy, przy dawce 30-40 mg poprawił nieco samopoczucie i zmniejszył nieznacznie lęki, lecz jednocześnie zwiększył drażliwość - często chodziłem "nastroszony".. dawała o sobie znać noradrenalina.. nie powodował zaburzeń seksualnych.
Żaden z tych leków nie zmniejszył wystarczająco lęku, abym mógł normalnie funkcjonować między ludźmi bez strachu, niepewności i zahamowania.
Poźniej dałem sobie spokój z lekami i jakoś wegetowałem przez kilka lat w mało wymagającej pracy. Ostatnio znowu postanowiłem spróbować, poczytałem trochę w necie i udałem się do psychiatry po receptę. Poprosiłem o Coaxil ze względu na niewielkie skutki uboczne, oraz to że jest uważany za lek łagodnie działający. Na SSRI i SSNI nie zawsze czułem się sobą, przy tym dokuczliwe skutki uboczne. Dostałem Coaxil na 3 miesiące leczenia oraz 2 opakowania Tranxene (klorazepat) 30 x 5 mg w opakowaniu do stosowania doraźnego.
Po dwóch i pół tygodniu stosowania mogę stwierdzić:
- niewielkie polepszenie nastroju
- większa jasność myślenia
- mniej negatywych myśli i mniejsza reakcja lękowa w sytuacjach stresowych
- brak skutków ubocznych
- fobia społeczna nadal jest - trudno na razie ocenić czy jest lepiej niż było czy nie, na pewno trochę mniej się stresuję w sytuacjach społecznych, ale sam nadal jestem zahamowany i sam nie nawiązuję kontaktu.
Nadal czuję się sobą, mimo niewielkich lecz zauważalnych zmian na lepsze nie mam poczucia, że jestem na leku. Tranxene na razie nie używam, gdyż chciałbym ocenić działanie samej tianeptyny. Zobaczymy jak będzie dalej, na pewno lek się jeszcze rozkręca, przynajmniej mam taką nadzieję.. po następnych 2-3 tygodniach będę mógł coś więcej powiedzieć.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alcohol_vs_marijuana.jpg)
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd
Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/ayahealth.jpg)
Ayahuasca a zdrowie psychiczne: Przełomowe wyniki największego badania
Badanie opublikowane w prestiżowym ournal of Psychoactive Drugs objęło ponad 7,500 uczestników z całego świata i wykazało, że częste używanie ayahuaski wiąże się z niższym poziomem stresu psychicznego oraz wyższym poczuciem dobrostanu. Kluczowe okazały się takie czynniki, jak intensywność doświadczeń mistycznych, wglądy osobiste oraz wsparcie społeczności. W tym artykule przedstawimy kluczowe wyniki badania oraz wyjaśnimy, dlaczego ayahuasca budzi tak duże zainteresowanie naukowców i osób szukających alternatywnych terapii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ministerstwo_spraw_wewnetrznych_hiszpanii.jpg)
Hiszpania zezwala na narkotyki w samochodach
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii zaskoczyło związki zawodowe policji, wydając polecenie, aby nie karać użytkowników narkotyków znajdujących się w zaparkowanych samochodach. Decyzja ta ma na celu ochronę prywatności obywateli, ponieważ zaparkowane pojazdy uznawane są za „prywatną przestrzeń”.