Biorę sertalinę od 22 stycznia,kilka dni temu chciałem napisać, że jestem niezadowolony, natomiast w pamięci miałem wszystkie posty ludzi, którzy mówili, żeby poczekać i być cierpliwym. Gdy stuknęło dokładnie miesiąc brania leku wreszcie wrócił mi apetyt przeszły praktycznie wszystkie skutki uboczne, jeszcze czasami coś odczuwam, ale bardzo rzadko i zbyt mało intensywne wogóle mi to nie przeszkadza, bo wiem, że niebawem ustąpi całkowicie(ok. od 3 dni jest dobrze gdy minęły uboki). Czuje się lepiej, nie jest to jakieś super lepiej, natomiast jestem pozytywnie nastawiony jestem na dawce 50mg także w razie czego zwiększe do 75mg z uwagi na to, że czuje jakiś niepokój jeszcze lekki aczkolwiek znacznie mniejszy niż przed kuracją i na pewno nie mogę powiedzieć, że lek nie działa, myślę, że już może być tylko lepiej, owszem pierwszy miesiąc skutki uboczne straszne - spadło 4kg, mieszanka z kawą kończyła się pobudzeniem i niepokojem , straszne bóle żołądka i mdłości(to chyba najgorsze skutki uboczne) , szumy w uszach.Na chwilę obecną wszystko ustąpiło jak ręką odjął jak miesiąc minął jak wszyscy pisali, zobaczymy dalej. Pozdro i wytrwałości

Hej
Mi lekarz przepisał sertaline w dawce pierwsze 10 dni 25 a potem 50. Mam zaburzenia lękowe - objawiają się tym ze nie cały czas chodze poirytowany, mam lęki nie niedługo umrę - wciągu dnia jest raczej ok problemy się pojawiają wieczorem. Co jakis czas mniej wiecej raz w tygodniu póki co musze się ratować hydroksyzyną 10 ml przed snem. Ten niepokoj jest własnie najgorszy wieczorami czuje jakby jakby mi miało coś eksplodować w kaltce piersiowej i dretwieja mi rece i miesnie klatki piersiowej (staram sie wieczorami robis sobie trening schulza albo jacobsona). Jakis czas temu wyladaowałem w szpitalu z cisnieniem ok 200 ale zadnej innej przyczyny niz psychiczna nie znalazlem. Od tamtego czasu biore leki na obnizenie cisnienia z rodziny sartanów. Wracajac do meritum, w sumie nie wiem czemu tego posta pisze, w kazdym razie lekarz mi przepisal te sertagen ale czytajac to forum boje sie zaczac brac te leki. Boje sie ze mi sie cos w glowie popierdoli od tego, ze bede mial problemy, ze nie zadziala ze bede mial skutki uboczne a jak zadziala to bede mial problem potem z odstawieniem. Nie wiem co robic brac czy nie - jednocznesnie chodze na psychoterapie raz w tygodniu ale psychoterapia daje efekty dopiero bo jakims tam dlugim czasie.....

Mam depresje,C- PTSD, OCD, lęk ugólniony, zaburzenia lękowe z napadami paniki.



Myślicie że sertralina dobra jest na to ?

Czy lepiej paroksetyna?

paroksetyna.

Sertraline biorę z 2 miechy (najpierw 25mg, później 50mg) obecnie przestałem z dwa tygodnie nie biorę bo zostawiłem i zapomniałem zabrać z miejsca gdzie wyjechałem. Ale nie o to w tym chodzi, chodzi o to, że odkąd biorę sertre nic z dragów na mnie nie działa, generalnie BENZO I kodeina... :/

Czy to możliwe ? klonów mogę zjeść pół paczki i ledwo czuję, przedwczoraj miałem 12 szt flualpry 1mg wiadomo jakiej jakość (dziś już nie mam nic) bo brałem nawet po 4 szt pod język i lekko podbiło tylko kolory, a powinienem się zataczać lub nawet spać na stojąco.

Z kodeiną tak samo, dziś specjalnie kupiłem 450mg - wrzuciłem wszystko i zero efektów, zero grzania, zero opio chillu. A przed sertrą 150mg kody robiło mnie spoko, nawet 75mg czułem działanie...

Dodam też że mam trochę powiększone źrenice cały czas, nawet gdy teraz zjadłem 450mg kodeiny, zero zwężenia źrenic.

Nie wiem sam o co się rozchodzi...

Bo serta osłabia działanie kodeiny i benzo.

Ktoś potwierdzi że sertralina znosi benzo? W moim przypadku też brak wyraźnych efektów po około 2mg klona poza sennością.

No ale u mnie to już przesada... W sumie również zauważyłem zależy to od rozkręcenia się sertraliny, bo jeszcze na początku benzo i koda działała spoko, dziś zjadłem najpierw 450 kody a w ciągu 1h 10mg klona - jestem trzeźwy. Przed kuracja SSRI leżałbym z 3 dni chuj wie gdzie.

Fakt faktem sertralina jest spoko, bo nie mam już żadnych objawów odstawiennych, lęków, objawów depresynych. Obecnie serty nie mam, ale na pewno na czasie do niej wracam i to na dawkę 100mg.

No ale kurwa czasem bym sobie przygrzał kody... :(

Zadziwia mnie to szczerze. Nigdzie nie mogę znaleźć badań, które by to potwierdzały. Pytam bardziej doświadczonych, czy inne benzodiazepiny też tracą na mocy przy terapii sertraliną? Czy inne SSRI też wchodzą w takie interakcje?

U mnie benzo oczywiście zawsze działały normalnie, koda normalnie, stimy działały lepiej, kwasy płyciej ale spoko. MDMA to wiadomo, chujnia.