Podpisuje się pod tym postem. Cały alkohol poszerza (nie)świadomość, ten alkohol który tak jest wpompowywany na każdym kroku w to polskie społeczeństwo.
I myśle, że z możliwością posiadania aya, tak jak w innych krajach (chyba niektóre stany us) było by prowadzenie własnie kościoła czy tam organizacji religijnej, gdzie jest to niezbędne do ceremonii, a w tym katolickim państwie polskim raczej nie przejdzie taka zgoda.. Musiało by to wyjsc z kk od samych księciów i książat jaśnie panów :)))

I jak wyglada sytuacja? Organizujecie jakies ceremonie nawet poza terenem PL?

Nikt nie ciągnie tego wątku od dłuższego czasu. Więc dodam swoje 3 grosze, może ktoś się zainteresuje.

W Brazylii Santo Daime jest uznane za oficjalne wyznanie religijne a ayahuaska traktowana jest jako sakrament umożliwiający kontakt z Wyższym Światem Duchowym, czy jak kto woli, z Bogiem. Tradycja ta kładzie duży nacisk na duchowy rozwój, osobiste doskonalenie oraz eksplorację świadomości. Zyskała międzynarodowe uznanie i ma wyznawców w różnych częściach świata.

Warto zauważyć, że wyznania religijne w polskim prawie traktowane są w oparciu o zasadę tak zwanej tolerancji religijnej. Jeżeli coś jest zakazane w powszechnym użyciu, to w obrębie danego wyznania może być jednak tolerowane. Pytanie czy da się tu "przepchnąć" religijne używanie substancji psychoaktywnej?
Swego czasu w Holandii organizatorzy ceremonii z Ayą trafili przed sąd. Bronili się tym, że był to religijny rytuał. Mimo, że Santo Daime nie było wtedy zarejestrowane jako organizacja religijna, holenderski sąd oddalił zarzuty... Obecnie aya w Holandii cieszy się większą swobodą użytkowania, niż w kraju nad Wisłą.