Zdrowy dystans potrzebny do wszystkiego.... czy to grzyb czy to salvia, nikt ani nic nie odwali za nas najcięższej roboty jaką jest obieranie gryzącej cebuli ( rzeczywistości ) z kolejnych warstw ;-)

To tylko narzędzia...

PS

Inspirowany tematem wcielam w zycie nowa ideologie propagującą wyższość i doskonałość Keczupu Pudliszki
Pamiętajcie...bez keczupu nie ma życia !

[ external image ]

tiru riru paczka żwiru. rozkminiam to poza wszelakim 'zdrowym dystansem, rozsądkiem, bo nic się za nas nie odwali', bo i tak dystans przychodzi prędzej czy później i wszystko pieprzy.

Ja chciałbym ogłosić powstanie nowego kultu o nazwie KAKAŁYZM.


Kult polega na oddawaniu czci lub chociażby szacunku roślinie o nazwie Kakaowiec i wszelkim produktom , które od tej rośliny pochodzą czyli z grubsza : czekoladzie , ekstraktom , kakałku , itd,itp.

Specjalnych zasad zasad nie przewiduję . Tradycja jest wielka i prastara .

KAKAO wpływa na wszystko ale najmniej na samoświadomość.

Obrzędowość : dowolna nawet orgiastyczna od posuwania w kakał po zabawy z czekoladką , dni święte : 22 lipca)
Zalecane pielgrzymki : PRALINOWA -(Belgia całe terytorium) lub mała do najblizszej pijalnii czekolady.

Można stosować inne substancje ( no może ostrożnie z kofeiną) .

Można łączyć z innymi religiami np Katokakałyzm, Kakaobuddyzm...

Chciałbym zwrócic uwagę,ze mój ruch religijny nie powoduje : zbytniej uciążliwosci,
zacmień w pamieci i zachowań sonnabulicznych ,
konieczności hodowania kakaowca w domu ,
palenia ,wciągania a nawet jedzenia i picia, (osoby anorektyczne mogą manifestować swoje uczucia np. tęsknotą za czekoladką).

PS. Żeby nie było -Salvię paliłem ma działanie entogenne i pozwala na przeniesienie w inny wymiar, albo raczej przekręcenia się geometrycznego. Dostęp do tego nie wiadomo czego panoptikum, panteonu , valhalli jest tak rzeczywisty ,że przebija wszystko co w dziedzinie podrózy mogło mnie spotkać ale po co ta religia , przecież to kolejna czapka na ciepła pogodę.

Założenie kościoła, który do brzędów wykorzystywałby szałwie, pozwoliłoby jego wyznawcom na uprawię i jej konsumpcje w czasie kiedy byłaby ona już nielegalna. To chyba tylko jedyny sensowny argument w całym tym temacie.