...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 29 • Strona 1 z 3
  • 849 / 40 / 0
Jak będę memuary spisywał to dam znać. Bez urazy, ale nie jestem teraz w nastroju do wspominania.

http://www.anonimowinarkomani.org/forum/index.php
Tam się popytaj.
Uwaga! Użytkownik lucyper2 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 432 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: c0deine »
Byłem w Krakowie na detoxie na ulicy Suchy Jar. Cóż mogę powiedzieć? Obok jest ośrodek MONARu (zamknięty) a sam terapeuta też jest MONARowską kurwą. Nienawdzę tych cweli.



Do rzeczy: zajebiste leki, jednak nie wiesz co ci podają, wszystko pokruszone na proszek i zamknięte w takiej większej kapsułce, no i osobno dostawałem witaminę C jeszcze. Praktycznie cały czas napierdolony tam byłem - prawdopodobnie dostawałem Lorafen i Bunondol.



Ekipa chuja była - od skurwysyna brauniarzy, takich zajechanych, ja byłem tam najmłodszy (20 lat), był gość co ma 35 lat i od 20 lat napierdalala towar :D Jedyne co pamiętam to wchodzę na początku na salę to poleciał text "eeee, ty od spida jesteś pewnie, co?", he he he.



Nie wytrzymałem, wypisałem się chyba po 3 dniach z świeżo zapoznanym koleżką, wszyscy nakręcali się wzajemnie na ćpanie więc cóż... Do domu dotarłem pół-przytomny, zajebany braunem i.v. jak skurwysyn. Biedna mama, martwi się... ;(
To jest ośrodek darmowy, nie sponsorowany przez NFZ, tylko tam przez kogoś. Obok jest placówka MONARu więc pewnie przez nich.
Uwaga! Użytkownik c0deine nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 570 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: mac »
milo, ze obok jest monar ale F. byl 13 miesiecy w monarze wiec ja dziekuje; chociazby z szacunku dla wlasnego kutasa, no i kobiet. mimo wszystko golenie laski na lyso nie jest za bardzo zabawne, to co opisales to detox, z tego co widze nie koniecznie tam trafie bo jestem czysty ze ja pierdole a mam jeszcze 6 dni na wybranie osrodka. Mam zamiar isc do katolickiego- malo inwazyjny, cenie sobie spokoj, nie ide tam szukac kolegow- ale moze znajde, bede tam najstarszy nie powinni mnie przyjmowac, znam polowe terapeutow wiec chyba to jest na plus. spolecznoscia wydaje mi sie, ze mozna manipulowac mimo wszystko, poza tym mam nadzieje ze spotkam tam gowniarzy uzaleznionych od trawki i spida i kurwa chuj na msze bede zapierdalal. modlic sie nie trzeba, kurwa rozaniec moge odpierdalac bo czuje sie wtedy jakbym mantre pierdolnal. bogobojny osrodek, podobno pokoiki mile-policjanci mi mowili, mnie nie wpuscili nigdy- zawsze twierdzili ze jestem pod wplywem.



no nie wierze, ze nie macie nic do powiedzenia. piszcie teraz bo potem to chuj to komu potrzebne.przepraszam za jezyk.
talk.macreal.info
Rozmowy acreal
  • 3490 / 54 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
To co opisujesz już się w Monarze nie zdarza poza tym to był hardkor bo Tobie chyba chodzi o ośrodek we Wro czy tam gdzieś w GOPie, a to był najgorszy i najcięższy ośrodek w Polsce. Wybierz się do Gaudynka (warmińsko - mazurskie), jeśli ten ośrodek dalej istnieje to polecam. Umieszczony na totalnym zadupiu, blisko pięknego jeziora. Kibel na zewnątrz, woda czasami wysiada i trzeba latać z wiadrem do źródła. Nosisz i rąbiesz drewno, mieszkasz z zajebistymi ludźmi i wogle, szczerze polecam.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 803 / 6 / 0
Nie no pełen luzz, niczym urlop...
  • 3490 / 54 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Tak, tego najbardziej potrzebuje heroinista wychodzący z nałogu, nie? Przecież taki to musi móc się połoooożyć, odpocząć i w ogóle pełen czilałcik. Powinien mieć masę czasu wolnego, żeby mieć jak najmniej do roboty i jak najwięcej czasu na tłuczenie się z własnymi myślami ciśnieniem. To nie tak, że takie zajęcie może mu pomóc wrócić do życia, pracy i przetrwania dnia bez grzania, on musi iść, położyć się i się wyciszyć.


Miałeś kiedyś kontakt z heroinistą teoretyku?
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1734 / 18 / 0
Powinien mieć masę czasu wolnego, żeby mieć jak najmniej do roboty i jak najwięcej czasu na tłuczenie się z własnymi myślami ciśnieniem.
Hasło reklamowe ośrodka:
Przy codziennym trudzie życia jaki zapewniamy, trud walki z nałogiem to jest małe piwo
Zapraszamy fanów programu "selekcja".
Wysoka skuteczność ośrodka: 90% - tylko 10% osób co ukończą "kurs" powraca do nałogu.

Małym druczkiem:
10% osób które zaczynają kurs go kończy. Dlaczego? Bo reszta to słabi psychicznie ćpuny które tak na prawdę nie chcą rzucić nałogu. Tylko chuj wie czy wykańcza ich "ciśnienie" czy wkurwienie z zabawy w średniowiecze.



Czasami jak czytam twoje posty to czuję się jakbym słuchał jakiegoś kurwa ziomka z monaru co "wszystko wie o dragach"

Ja osobiście jak będę kiedyś od czegoś uzależniony (odpukać) to wybiorę ośrodek który jako wypełniacz czasu oferuje atrakcyjne rzeczy tak, żebym stamtąd nie spierdolił czym prędzej. A pielenie ogródka i rąbanie drewna nie będzie tam podstawa leczenia i głównymi atrakcjami.

atrakcyjne rzeczy - chuj wie, jak dla mnie to może być kosz, siatka, jakieś nawet RPG, gierki komputerowe itd... czyli wszystko co sprawia przyjemność i daje satysfakcję a nie jest wkurwiające. I to według mnie można polecić


Oczywiście mówię za "siebie". Może ciebie kurwik bardziej pochłania zabawa w harcerzyka i obóz przetrwania. Jak chodziłem do gimnazjum to też z kumplami w wakacje sobie montowaliśmy obozy przetrwania pod namiotem czy coś i było gitara ;) ale mi przeszło
Piotrek uczy, Piotrek radzi, Piotrek nigdy Cie nie zdradzi!
  • 210 / 7 / 0
Wybierz się do Gaudynka (warmińsko - mazurskie), jeśli ten ośrodek dalej istnieje to polecam. Umieszczony na totalnym zadupiu, blisko pięknego jeziora. Kibel na zewnątrz, woda czasami wysiada i trzeba latać z wiadrem do źródła. Nosisz i rąbiesz drewno, mieszkasz z zajebistymi ludźmi i wogle, szczerze polecam.


Tak, piękna okolica, ciekawe zajęcia rekreacyjne (psychozabawy LOL), no i boisko do siatkówki. Spotkania wieczorne - zawsze przy ognisku - kiełba i te sprawy, jeziorko... Byłem tam pół dnia %-D Jako wolontariusz, nigdy nie byłem w ośrodku - przecież nie jestem uzależniony !!! :cheesy:
Pierdol dragi - zostań ninja.
  • 3490 / 54 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Latacha, nie kręci i nie chciałbym trafić do ośrodka ale zapytam też Ciebie, widziałeś kiedyś heroinistę co próbuje wyjść z nałogu czy teoretyzujesz? Uwierz mi, że jak dasz takiemu komputer, książki (sport spoko, sportu akurat w Monarze jest masa, co rano gimnastyka i całe popołudnia czasami spędzają ludzie na graniu w nogę czy kosza), rzucisz go na sesję RPGa to to nie wiele da i przynajmniej ja bym średnio to polecał. W ośrodku masz się nauczyć żyć, a nie odpocząć, bo z założenia przynajmniej trafiają tam ludzie, którzy mają już spore problemy nie tylko z nałogiem ale i życiem w ogóle (przez nałóg). Muszą na nowo nauczyć się jakiejkolwiek dyscypliny ale nie rozumianej jako posłuszeństwo wobec innych tylko wobec siebie samego. Dlatego wstają koło ósmej rano, dlatego zasuwają i dlatego dzień jest zapełniony zajęciami, żeby nauczył się od nowa życia w społeczeństwie.


Wiadomo też, że mówię o helupiarzach w gruncie rzeczy. 16 letni jaracz, który trafił do Monaru bo z braku zajęcia dzień w dzień jarał to trochę nieporozumienie.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 440 / 4 / 0
.
Ostatnio zmieniony 18 kwietnia 2008 przez Zielone Karty, łącznie zmieniany 2 razy.
Wskoczcie do klozetu i stańcie na głowie
ja żyję - a wyście pomarli, Panowie.
ODPOWIEDZ
Posty: 29 • Strona 1 z 3
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.