Ogólnie tam są mega ludzcy doktorowa i ordynator i wystarczy wytłumaczyć czemu ci coś nie służy to bez problemu ci zamienią na coś innego. Tam sie baklo walało na kilogramy, prega i ketrele xd.
metadonu akurat pilnowali max 3 dni i juz dawki ci cięli choćbyś na głowie stawał ale jak na lekarzy i ich znieczulice to w świeciu jest mega fajnie
Fuzja - D5
Cześć. Czy ktoś może wie gdzie w Małopolsce są oddziały detoksykacyjne ? Oprócz Rydygiera i monaru na Suchym Jarze
Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
W lipcu zakończyłem detoks na Podolańskiej w Poznaniu. Uzależniony jestem od opioidów i benzodiazepin. Benzodiazepin używam oporowo, a nie przewlekle — tzn. jak mi wpadnie paczka czy dwie benzo, to znika w kilka dni (nie mam nad tym kontroli, czy to benzo wpadnie w celach rekreacji, czy jako pomoc w nieudolnych samodzielnych próbach złagodzenia zespołu abstynencyjnego opiatów). "Plus" takiego "systemu" jest taki, że nigdy nie zdążyłem uzależnić się fizycznie od benzo, więc na detoks trafiłem czysty od benzo i nie było potrzeby redukcji.
Co do samego detoksu:
1. Atmosfera bardzo dobra, ludzie wspaniali, personel empatyczny — oprócz jednej lekarki (chętnie bym tam wrócił, czułem się jak na kolonii. Ba, na żadnym urlopie z rodziną aż tak nie wypocząłem).
2. Obstawa lekowa spoko (relanium, klonidyna, kroplówki jak trzeba, heparegen, prega, neurotop retard, wszelkie NLP'zety, coś na padaczkę itd.) Pierwsze 3 - 4 dni w zasadzie przespałem.
3. Jeżeli chodzi o substytucję do opio, to nie prowadzą w ogóle, więc na żadną buprę itp. nie ma co liczyć.
4. Jeżeli dalej masz problemy ze snem w późniejszej fazie odstawki, to na życzenie też dostaniesz dodatkowe relanium lub klona (jak masz wkurwa w dzień, to też poratują).
5. Jedzenie — obiady pyszne i duże, śniadania i kolacje lipa. Warto zabrać jakiś obkład do chleba i masło, bo chleba walą tyle jak dla koni, a masła tyle jakby ceną dorównywało złotu lub platynie.
6. Terapia — pn. - pt. codziennie obowiązkowo 1 x terapia grupowa (w środy dwie) + można codziennie indywidualnie dla chętnych podejść do terapeuty i pogadać face 2 face (warto).
7. Obowiązki — wyznaczone dyżury pokojów do sprzątania kuchni, palarni i świetlicy (nie zajmuje to dłużej niż 15 minut).
8. WAŻENE — ponieważ formalnie to "Ośrodek Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych", to uzależnionych tylko od leków czy dragów nie przyjmują, musi być uzależnienie alkoholowe lub krzyżowe z alkoholem. Przy przyjęciu trzeba ściemnić, że ma się też problem z alkoholem.
10. Pobyt alkusa czy narkusa trwa 10-11 dni. Jeżeli jesteś uzależniony od benzo i trzeba schodzić, to pobyt trwa 56 dni. (ale schodzą dobrze, widziałem wieloletnich kloniarzy co dostawali zgięcia dopiero w trzecim tygodniu po odstawce i zeszli.
11. Wypisać się na własne życzenie można zawsze.
W razie pytań służę pomocą.
1. Pielęgniarki bardzo przyjazne, opiekunki super, naprawdę traktują jak ludzi.
2. Lekarze- trochę gorzej, bardzo żeby na kogo się trafi. Niby jest obchód, ale poza ewentualnym paracetamolem ciężko coś dostać. O, nie żałowali mi loperamidu, bo schodziłam z 20 mg bupry/d. Schodzenie bez benzo, jedyne co, to syropek na spanie typu Neospasmina albo (rzadko i nie dla mieszanych) zolpi.
3. Jedzenie typowo szpitalne. Nie można wychodzić poza oddział oczywiście, ale jest palarnia, można mieć telefon, można mieć odwiedziny- rzeczy ofc przeszukiwane.
4. Opio mają 15 dni, alkohol też chociaż oni często szybciej wychodzą. Mieszane 15 dni. Tylko benzo 56 dni. (Więc jak potrzeba więcej czasu, czeka się znowu w kolejce i przychodzi znowu na 15 dni, pod warunkiem utrzymania zaleconej dawki).
5. Schodzenie z BPR, zwłaszcza z najmniejszych dawek było dosłownym piekłem, zmuszeni do używania maseczek (na korytarzu, w sali przy personelu i pomimo tego, że palimy razem i używamy tych samych łazienek) zostałam zarazona COVIDem. Nie polecam. Wręcz odradzam.
Reasumując, wydaje mi się, że detox jest straszny, niezależnie od miejsca. Rydygier ma udogodnienia w postaci telefonu, więc jeśli ro kogoś przekonuje - ustawcie się w kolejce. Ja czekałam 6 tygodni na miejsce.
Jadę z tobą na detox. Tylko ja od Clona. Nie wiem gdzie jechać. Zadzwoń do Kocborowa. Tam schodzą z benzo to może i z opiatów też.
Fuzja - D5
Lecę na terapię. Muszę dojść do siebie i lecę. Odstawiam tylko Pregabaline i zostaje na Clonie. Potem będę walczył z Clonem w dawce 1-2 mg dziennie. Terapia stacjonarna od 8 do 15 ale będę miał co robić w dzień a nie chlac. Jak się nie uda to na zamknięta wale. Pozdro chłopaki i dziewczyny
2. Czy w przypadku mojego silnego uzależnienia bardziej doradzacie wejście mi na lewometadon i pójście się tam nasączyć, czy walczyć i się męczyć i wyzerować się i będąc czystym później podjąć terapię
3 gdybym wybrał teoretycznie program substytucyjny, jak to wygląda za granicą np w Amsterdamie lub Francji np Paryż lub inne miasto we Francji, czy mając papiery z Polski mogę normalnie wejść na program w Holandii bądź Francji
4 który kraj polecacie mi w ucieczce przed pajdą z którego kraju najmniejsze ryzyko jest ze mnie nie zdejmą gdy będę poszukiwany
5 i jaki kraj europejski ma najlepsze rekomendacje jeśli chodzi o leczenie ludzi uzależnionych od opiatów, bo być może zdecyduje się na ośrodek ale za granicą
6. Czy w Lublinie na detoksie od opiatów (nie wiem który oddział) można mieć telefon? Jeśli tak to jak długo?
7. Czy z tego da się wyjść? Czy to nas wszystkich opiowrakow zabierze na tamten świat? Jestem wykończony, zaniedbałem się przytyłem mimo iż nawet nie jem nic w ciągu dnia, czy komuś się tu udało? Nie pytam o ludzi kilka miesiące jedzących 200mg kody czy tramal tylko o ludzi latami walących w kabel silne opioidy typu morfina, heroina
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/0/0266fa6a-ee0b-4cf8-ad3e-8f7de58beccc/1000023774.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250515%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250515T152802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=367857283260c0c052ff6d5e79babc0d3cf614eace3eea415ad2f89af0e26664)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alcohol_vs_marijuana.jpg)
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd
Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.