...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 2 z 5
  • 627 / 67 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
da sie, znam mase takich osob. a w osrodku znalozłoby sie tez coś dla ludzi ktorzy zawsze chca byc trzezwi, choc nie ukrywam, powiedzialabym im ironicznie 'powodzenia'. po co sie samemu oszukiwać?
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 463 / 10 / 0
v. pisze:
da sie, znam mase takich osob. a w osrodku znalozłoby sie tez coś dla ludzi ktorzy zawsze chca byc trzezwi, choc nie ukrywam, powiedzialabym im ironicznie 'powodzenia'. po co sie samemu oszukiwać?
tez znam, to mozliwe, potwierdzam jak najbardziej
to ze ty wild nie umiesz rzucic trawy... eh
fizyka narkotyki i muzyka
wujek supra
  • 3523 / 51 / 0
supravires pisze:
v. pisze:
da sie, znam mase takich osob. a w osrodku znalozłoby sie tez coś dla ludzi ktorzy zawsze chca byc trzezwi, choc nie ukrywam, powiedzialabym im ironicznie 'powodzenia'. po co sie samemu oszukiwać?
tez znam, to mozliwe, potwierdzam jak najbardziej
to ze ty wild nie umiesz rzucic trawy... eh
Trawkę rzuciłem, ale jakoś nie wierzę w sportowe grzanie byłych heroinistów w ogóle uzależnionych od czegokowliek. To może się udać przez krótki okres czasu a później wraca się do nałogu.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 14 / / 0
WildMonkey pisze:
Trawkę rzuciłem, ale jakoś nie wierzę w sportowe grzanie byłych heroinistów w ogóle uzależnionych od czegokowliek. To może się udać przez krótki okres czasu a później wraca się do nałogu.
Pierdolisz. Znam kilka osób, które wyszły z nałogu i teraz ćpają sportowo albo w ogóle.
Wszystko zależy od woli i podejścia do dragów. Jeśli hel jest dla kogoś lekiem na ból istnienia i sposobem na kłopoty - to "powodzenia".
v. taki sposób terapii sprawdziłby się nie tylko w przypadku heroinistów, ale wszystkich uzależnionych. Żal dupę ściska, jak słucha się tych urban legends i żałosnych historii narkomanów w ośrodkach terapii uzależnień. Takie "mądrości" się gdzieś i po wyjściu z ośrodka tylko myśli się, żeby znów przygrzać i udowodnić tym idiotom, że się mylą. A potem od nowa.
Uwaga! Użytkownik Xiezniczka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 627 / 67 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
jakoś nie wierzę w sportowe grzanie byłych heroinistów w ogóle uzależnionych od czegokowliek. To może się udać przez krótki okres czasu a później wraca się do nałogu.
podam ci dwa czynniki, najbardziej banalne jakie tylko moge.
mąż - jak posiedzi z tydzien w suwalkach to sobie zajara. tak mu sie kojarzy i już. z tego co wiem, to wszyscy jego koledzy,ktorzy mieszkaja w innych miastach kiedy wracaja do suwalk tez chca przygrzac, przypomniec sobie, a pozniej wracaja do normlanego zycia
kolezanka- jara tylko, kiedy ja jaram. choć ma na wyciągniecię ręki i umie obsłużyć się sprzętem.



paroma zdaniami nie moge opisac na czym mialaby polegac terapia - sposobów byloby tyle ilu ludzi i ich oczekiwan


mam pytanie, do ludzi, ktorzy maja znajomych ćpających na sportowo. wyszli sami czy z pomoca osrodka ?

cholera, nawet nie wiecie, jak sie ciesze, ze waszym zdaniem to moze sie udać :)
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
cpanie sportowe?tylko jak dlugo?jest przeciez ogromne ryzyko ze ktos kto byl w dlugich ciagach heroinowych wkoncu straci kontrole i znow zacznie cpac (ciagi)
jakby miala wygladac nauka silnej woli?

ps.dtx na sucho?3/4 pewnie by sie wykruszylo zanim by go skonczyli.
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 1406 / 142 / 0
Nieprzeczytany post autor: oxan »
nigdy w żadnym ośrodku nie byłem, zawsze ja i kolezanka sami sobie radziliśmy. e w obie strony niestety.
zniechęciłem się potwornie sposobem w jaki do mnie podchodzono, bo miałem w życiu pare razy chęć wylezienia z tego. nienawidzę upokarzania dla samej idei upokarzania. doskonale sam wiem, gdzie obecnie zaszedłem i czym się stałem. ciekawe, czy dla tego typu osób jak ja i koleżanka, też znalazłaby się jakaś alternatywa. tylko co potem? jak się przebranżowić w dosłownym sensie i znaczeniu tego słowa. musielibyśmy oboje diametralnie zmienić zawód, chyba żeby ktoś naprawde wreszcie potrafił trafić do takich typów i wytłumaczyć, że wcale nie trzeba korzystać z dobrodziejstw wiedzy i dostępu :-D
serdeczne pozdrowienia dla Ciebie v.
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2009 przez oxan, łącznie zmieniany 1 raz.
narkotyki są niezdrowe
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
  • 440 / 4 / 0
Widzę fascynacje 'heroiną' piątkowskiego, bądź jest to zbieg okoliczności. Brak detoksów, prócz prywatnych, które zawsze były na zimno. Inicjatywa bardzo dobra, lecz trudna do zrealizowania. Możliwe jest ewentualne otworzenie takiego ośrodka? Mam na myśli obiekcje aktów prawnych.
Wskoczcie do klozetu i stańcie na głowie
ja żyję - a wyście pomarli, Panowie.
  • 164 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: amorescu9 »
@v. - szanuję twój pomysł i chęci , ale uwazam,że zajmowac się ludżmi chorymi ( z trwale lub w stopniu znacznym ale czasowym rozchwianem "systemu biochemicznego") trzeba odpowiedzialnie . Oczywiście ćpanie sytuacyjne jest opisane . No i można próbowac te zachowania jakoś modyfikować. Problem tkwi gdzieś indziej . Moim zdaniem uzywanie heroiny lub innych opiatów (opioidów) ale też depresantów (srodków uspokojających) w częsci też alku (alk ma jednak częsciowo podłoże kulturowe, atkze istnieją duże rozbieznosci genetyczne w sposobie jego trawienia) 80-90 % spodowane jest głębszymi przyczynami niz hedonizm.
Poprostu opiaty są atrakcyjne dla osób , które czują w sposób stały lub czasowy jakiś dyskonfort czy to psychiczny czy fizyczny. Kiedy zetkną się ze środkiem tonizującym i usmierzającym powstaje ten atrakcyjny dla nich efekt ulgi ( w sensie psychicznym objawiającym spadkiem potrzeby czujności ). Daltego moim zdaniem propozycja jest mało rozsądna bowiem jak tu komus zaproponowac ulgę od czasu do czasu. A w tak zwanym "międzyczasie" silna wola??? Mozna zaraz walnąc im trening crowleyowski "czyń wole swoją " czy jak to tam było ? chociaż z tego co wiem nawet jego twórca ( moze z własnego wyboru 0 pozostał cpunem.
  • 627 / 67 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
cpanie sportowe?tylko jak dlugo?jest przeciez ogromne ryzyko ze ktos kto byl w dlugich ciagach heroinowych wkoncu straci kontrole i znow zacznie cpac (ciagi)
ryzyko zawsze jest. dlatego trzeba tak dobrac metode do czlowieka, zeby je zminimalizowac. od listopada u mnie w szufladzie leży 12 sztuk i nie robi to na mnie wrazenia, jak coś biore z tej szuflady to nawet nie zwracam na nie uwagi.
jakby miala wygladac nauka silnej woli?
a jak anorektyczka sie jej uczy?

ps.dtx na sucho?3/4 pewnie by sie wykruszylo zanim by go skonczyli.
dlatego podpisuje sie dokumenty, ze tak to nazwe 'ubezwłasnowolniające'... a że to boli? jak ktoś nie jest bezmózgiem to na drugi raz takiego samego błedu nie popelni.

nigdy w żadnym ośrodku nie byłem, zawsze ja i kolezanka sami sobie radziliśmy. e w obie strony niestety.
zniechęciłem się potwornie sposobem w jaki do mnie podchodzono, bo miałem w życiu pare razy chęć wylezienia z tego. nienawidzę upokarzania dla samej idei upokarzania. doskonale sam wiem, gdzie obecnie zaszedłem i czym się stałem. ciekawe, czy dla tego typu osób jak ja i koleżanka, też znalazłaby się jakaś alternatywa.
dla takich wlasnie ludzi chce to stworzyc. znasz swoją wartość i my tez wiemy ze nie zatrzymales sie w stadium rozwojowym na poziomie pięciolatka i tez masz swoje zdanie ; mówisz, czego oczekujesz od ośrodka, a on spełnia twoje oczekiwania. jasne, że to kosztuje kilka dni bólu, ale moim zdaniem warto, dlatego co jest potem. a alternatywa mysle znalazlaby sie dla kazdego ;-)

jak się przebranżowić w dosłownym sensie i znaczeniu tego słowa. musielibyśmy oboje diametralnie zmienić zawód, chyba żeby ktoś naprawde wreszcie potrafił trafić do takich typów i wytłumaczyć, że wcale nie trzeba korzystać z dobrodziejstw wiedzy i dostępu
nie mowie przeciez ze nie trzeba. mowie tylko, zebys nie krzywdzil siebie samego.

Widzę fascynacje 'heroiną' piątkowskiego, bądź jest to zbieg okoliczności. Brak detoksów, prócz prywatnych, które zawsze były na zimno. Inicjatywa bardzo dobra, lecz trudna do zrealizowania. Możliwe jest ewentualne otworzenie takiego ośrodka? Mam na myśli obiekcje aktów prawnych.
nie czytałam. a jesli chodzi o akty prawne, to da sie na pewno poomijać jakies pierdoły. tylko jak juz mowilam, dopiero w maju, jeśli ten pomysl wypali.

Moim zdaniem uzywanie heroiny lub innych opiatów (...) spodowane jest głębszymi przyczynami niz hedonizm.
Poprostu opiaty są atrakcyjne dla osób , które czują w sposób stały lub czasowy jakiś dyskonfort czy to psychiczny czy fizyczny. Kiedy zetkną się ze środkiem tonizującym i usmierzającym powstaje ten atrakcyjny dla nich efekt ulgi ( w sensie psychicznym objawiającym spadkiem potrzeby czujności ). Daltego moim zdaniem propozycja jest mało rozsądna bowiem jak tu komus zaproponowac ulgę od czasu do czasu
jasne. ja tez najpierw mowilam, ze nie mam zamiaru przestac jarać,bo mam ojca jakiego mam i tylko to daje mi szczescie i ulge . pozniej mówiłam, że nie przestanę, bo ćpuny to fajne towarzystwo i tylko wsrod nich sie czuje dobrze. potem, ze nie przestane, bo wszyscy mnie wkurwiają i tylko w towarzystwie heroiny czuje sie dobrzze. potem, że nie przestane, bo mąż ma mnie w dupie i nie rozumie moich problemów, bo nic nie potrafie dobrze zrobic a po heroinie o tym nie mysle, bo sie codziennie sie z mężem kłocimy, bo mam siostre kretynke, bo heroina daje mi siłe do działania, bo wtedy tez moge miec meza w dupie, bo pies moich rodziców ma padacczke i mi smutno z tego powodu, a jak zajaram to jest lepiej hehe i tak dalej i tak dalej i tak dalej. już nawet nie wiem czy to było tylko śmieszne, czy już żałosne. i po chuj to żyć? :-D

jeśli ktoś chce, to zawsze znajdzie sobie powód. oczywscie nigdy taki, ze lubi sie ten stan.
ciekawe jakie to powody, dyskomfort psychiczny, że ktoś szuka az takiej ulgi, sumasumarum nieskutecznej.
Ostatnio zmieniony 10 lutego 2009 przez vester, łącznie zmieniany 1 raz.
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 2 z 5
Newsy
[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.

[img]
Ekspertka: nikotyna ma większy potencjał uzależnieniowy niż heroina

Nikotyna ma bardzo duży potencjał uzależnieniowy, jest on nawet większy niż w przypadku heroiny - powiedziała PAP prof. Dominika Dudek, psychiatra. Dodała, że jej używanie ma niekorzystne skutki zdrowotne. Wskazała też, że nikotyna działa silnie na układ nagrody powodując wydzielanie się dopaminy.

[img]
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki

Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.