Tak, odparować do pożądanej ilości, pefce się nic nie stanie. Na drugi raz wszystko dokładnie odmierzaj strzykawkami.

Rozumiem, że teoretyzujesz?

Źle rozumiesz, gdzieś kiedyś pisane było że łatwo z HCl'em przesadzić, nawet dodając po kropelce gdy jest stężony, z resztą dla świętego spokoju lepiej odparować parę ml więcej niż tracić czas, nerwy i $$.

wpadła mi paka ibuprom zatoki, da radę zrobić z niej kota najprostszą metodą z faq?

Było wielokrotnie - nie, nie da.

Aż specjalnie dla ciebie poprawiłem FAQ.

Da się i owiem tak, ekstrakcja wodna dość ciężka przez ibubrom, plynu wychodzi sporo, kolejna wada to fakt ze reakcja przechodzi bardzo długo, ale wśród tych gówien jest jedna zaleta kot wychodzi z niego wspaniały,m porównałbym do acatarowego. Na dwa opakowania zatok przychodzi jedna acataru acti tabs , Podobny jest acatra zatoki

Skąd różnice w syntezie jona z FAQ a z jego tematu? Zakładam, że ta z FAQ jest aktualniejsza, a ewentualne niedopowiedzenia wyjaśniać sobie z rozszerzonego opisu syntezy?

Poza tym: z wątku jona z faq

raczej to drugie do naprawienia ;)

Dzisiaj stała się rzecz dziwna... Otóz zrobiłem kota tak jak zawsze ( prawie bo tym razem był temp ponizej 2 st a zawsze robie w ponad 3 i troche wiecej nad.pot ) i po wrzuceniu , tylko lekka euforia serce zapieprza i muzyka metaliczna i ogólnie czuję tak jakby pseudoefedryne hmm.... Jak myślicie zjechana reakcja czy tolerka ( to całkiem mozliwe ) Acha i tak jak zmieszałem oba składniki postało z 30 minut w lodówce zaczynało sie brązowic to dożuciłęm jeszcze z 30 mg ? nadmanganianu potasu i pomieszałem wtedy rostwór zrobił sie brązowy ale nic poleżał jeszcze ta 1.30 minut w lodówce.
Co o tym myślicie ? Moze temperatura tu przeszkodziła w zachodzeniu reakcji ?

No, zjebales w chuj... Przeciez takie interferencje podczas gdy zachodzi synteza, zjebia metkata... Wypiles zapewne nieprzereagowana p-efke, z efedryna z toksynami. Nawet chujowo zrobiony kot by lepiej zadzialal niz opisales.

a ja czasami mam tak, że jak wyciągam kota to nie robi się błotko i nie wytrącają się syfy...
za duża temp jest u mnie? (w sumie stało pod lampką)
czy do tego błotka ma dochodzić powoli czy co, bo wiem, że to z reguły nie przekraczało 20min i kotek wychodził super przeźroczysty z wyjebistym wejściem, a teraz zrobiłem sobie z 3 tabletek, żeby walnąć na peaku kody i lipa, to nie był kot (nie ten smak, choć był przeźroczysty), za bardzo kwaśny (ale mimo wszystko idiota wypił... ) i czułem głównie p-efkę (nawet przytłumiło tą kodę...)

możecie przybliżyć co zrobić po wyciągnięciu go z lodówki/zamrażarki? bo robiłem nie raz kota i wychodził super (czy to sudafed czy acatar) a kwestią główną był czas chłodzenia, ale ostatnio mam tak, że jak robię na 2 razy (po 6tab) to raz się udaje a raz nie :(

robię wszystko ok, rozpuszczam tabsy, filtruje, dolewam octu, 2 kielon z manganianem i to na 3-5min do zamrażarki, potem łącze to, mieszam chwilę i zaś do zamrażarki na 30min, wyciągam, stawiam w pokoju czekając aż zmieni się w błotko i wytrącą się syfy (nie mieszam tego), filtruje i pukam... a jak przefiltruję tą wodę z niego (nie wytrącają się syfy) to jest r-r żółty lub przeźroczysty z p-efką, minimalnymi ilościami kota i dużą ilością tych zanieczyszczeń zazwyczaj

EDIT:
po 30min w zamrażarce r-r jest w postaci lodu, przełożyłem go do lodówki, żeby był z powrotem ciekły i już ok. pół godzinki sobie odsiedział, teraz wyciągnąłem i nie mieszam, nie stawiam na laptopie/koło lampki, tylko obok mnie leży i patrzę czy coś się dzieje, póki co ma taką lekko popękaną skorupkę(taką delikatną), o ile będzie internet to opiszę co było dalej (śmietnik czy kabel) ;)