Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 28 • Strona 2 z 3
  • 1931 / 316 / 0
@Pz3e: O tak, też miałem okazję tam tripować, podobnie pod Bundestagiem, niesamowite wrażenia.

@Opak: Ogólnie cmentarze do tripowania wyjątkowo się spełniają i nadają wyjątkową, magiczną atmosferę :)

Polecam też poprosić kogoś trzeźwego o przejażdzkę autem (oczywiście trzeźwa osoba, by go prowadziła:), oczywiście lasy i łąki, czasem też wykopaliska piasków są fantastyczne i opuszczone budynki (np. w Szczecinie opuszczone prosektorium, ale to dla ludzi lubiących mroczne wizje); wyprawy stopem są zawsze niezapomniane :-); Kościół/Synagoga/Cerkiew - ale tylko jeśli dana osoba umie się zachowywać i ogarnąć, inaczej to wyjdzie z tego całkowity brak szacunku i ohyd; piesze wielokilometrowe wędrówki zawsze się sprawdzają; spacer wzdłuż plaży w Międzyzdrojach. Narazie tyle, jak sobie przypomnę resztę ciekawszych wypadów to zapisze z chęcią ;)
Uwaga! Użytkownik GG Allin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 18 / / 0
Tak jak w temacie - gdzie lubicie przeżywać tripy? Na łonie natury, w domu przed komputerem, na kiblu, w miejscu kultu itd...

Ja osobiście ostatnio ukochałem sobie jamę z przestrzeni pod balkonem bloku. Jakoś tam tak spokojnie... Idealne miejsce na jaranie, tylko pająki przeszkadzają, a arachnofobia nie pomaga. Pomijając że po jaraniu mija. :P Całkiem niezłe są też kotłownie.

Jednak jeśli chodzi o coś co pobudza umysł w strony niezwiązane ze "światem normalnym" to jednak wygrywają u mnie las i plaża :D
Zapraszam Cię do spenetrowania Czeluści Tartaru... Może znajdziesz tam złotówkę.
Uśpione zło nie śpi.
  • 230 / 13 / 0
W sumie jest juz taki temat: http://talk.hyperreal.info/psychodeliki ... 33688.html
Swoja droga las przy plazy mnie kiedys na tyle oczarowal, ze nie ogarnalem, ze tuz za pewnym wzgorzem mialem plaze i morze :D
scalono - fdw
Bo po co komplikować sobie dziwne rzeczy?
  • 1290 / 7 / 0
Planetarium w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.
No i łono natury to jest to, Kampinowski Park Narodowy, Las Kabacki czy piękne okolice Bielska-Białej.
  • 600 / 4 / 0
mj też psychodelik ;P

- Na wieży kościoła w Częstochowie - całą "pielgrzymkę" przejarałem :D
- Na dachu Areny w Poznaniu
- Ogólnie na dachach budynków (lato+noc+dach+blant :) )
- W podziemnych bunkrach (m.in. stare tunele pohitlerowskie w mojej rodzinnej miejscowości, oraz cytadela w Poznaniu)
- Wanna z gorącą wodą też nadaje się mega ;)
- Na łódeczce w lecie na środku jeziora :)


Niestety jak byłem w Wieliczce to byłem za małe gówno żeby jarać. A nawiązując do posta lostinwonderland to nie chciałabyś się zjarać w obozie koncentracyjnym... Byłem w Oświęcimiu i wierz mi że nawet przez głowę mi nie przeszło.
Doświadczenie to to co osiągasz, kiedy nie osiągasz tego czego się spodziewałeś
  • 562 / 29 / 0
Hehe a właśnie że chciałabym i zamierzam to zrobić :-) Mogłabym nawet przejść się teraz do obozu Auschwitz bo mieszkam w Oświęcimiu.

Mam jeszcze takie propozycje dla innych:
Zakneblowane usta, ręce, nogi + zamknięcie w ciasnym, trumnopodobnym pomieszczeniu + Szałwia wieszcza, ewentualnie DXM.

Paralotnia + MXE lub LSD.

Galeria sztuki i 4-HO-MET. Będzie się wyglądało na prawdziwego miłośnika sztuki :-D

Co do cmentarza to byłam wczoraj wieczorem pod wpływem LSA ale nic szczególnego.
Uwaga! Użytkownik skatofagi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5299 / 104 / 0
Spalony, komisariat, trawa, nie polecam. Ale za to spalony, rozprawa, też nie poelcam ale polecam, chyba. Ten pełen patosu klimat, poważne miny, przecież sprawa o złe nakorłyki :wall:

Las, piękna, goraca pogoda, grzyby meksykańskie, śmiech, drzewa, łąki, widoki, góry, pojebane śmieszne myśli, pojebany śmieszny kompan, pojebana śmieszna muzyka.

Las, noc, ciepło, rower, chÓjowe światełko u kierownicy, kaszlodyn w mózgu, dramenbejsy, nierówna nawierzchnia, pierdolec, niesprawny tylny hamulec a ciągle z górki.

DXM pociąg [o dziwo miałem bilet %-D] naćpany jak świnia, czerwony ryj, zajebany przedział, sam na sam ze sobą pośród ludzi słuchających na maska metalu ze słuchawek, dziwne spojrzenia, kontemplacja, ogólnie wypas %-D (mi się wydaje że on teraz ma wibracje %-D DDDD)

trawa, grzyby, alkohol, komisariat, prawo jazdy epic-fail, dołek, ryczące głosy... bezcenne

Szkoła, amfetamina na lekcji albo szkoła, matura z polaka, amfetamina. Kurwa,miały być psychodeliki a miało być tak pięknie
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 600 / 4 / 0
pilleater pisze:
Dxm pociąg [o dziwo miałem bilet %-D] naćpany jak świnia, czerwony ryj, zajebany przedział, sam na sam ze sobą pośród ludzi słuchających na maska metalu ze słuchawek, dziwne spojrzenia, kontemplacja, ogólnie wypas %-D (mi się wydaje że on teraz ma wibracje %-D DDDD)
Hehe pociągami to ja wiecznie czymś naćpany jeżdżę - idealnie się do tego nadają :) ostatnio było 450mg dxm (polecam z całego serca, świetna podróż, bardzo ładny profil psychologiczny każdego ze współtowarzyszy stworzony), wcześniej haszyk (na początku mega super hiper zajebiście, ale jak zostałem sam w przedziale to niestety dostałem napadu lęków - po raz pierwszy w życiu i ostatni - modliłem się żeby zasnąć bo stukot kół pociągu przekształcał się w głosy zmarłych w pociągu ludzi, mimo że wiedziałem że to wkręta ciężko już było), a jeszcze wcześniej MJ - co tu dużo mówić na początku na śmiech a później na spanie (pociągiem jak jadę to ponad 10h)
Doświadczenie to to co osiągasz, kiedy nie osiągasz tego czego się spodziewałeś
  • 1587 / 11 / 0
Moim najciekawszym set & setting było pójście do katedry na wawelu na 4-HO-MET-ie. Z Jogurtem i Grassującym zachwycaliśmy się nad tymi wszystkimi rzeźbami :) Mnie tam na trzeźwo to kręci, ale Jogurta raczej nie.

Inne to pójście do galerii Krakowskiej na LSA - przez całego tripa denerwowałam się tym, że mam okropnie czerwoną twarz i wszyscy na mnie patrzą. Nieodpowiednie miejsce, ale za to galeria do tej pory kojarzy mi się z powojem.

Pójście do biblioteki Jagiellońskiej na DXM i założenie sobie tam konta (normalnie zjadłam DXM, a potem mnie naszła na to ochota hehe). Cały pobyt kojarzy mi się z psychozą. Sprawiałam wrażenie chorej psychicznie, która boi się chodzić. Ciekawe, co sobie o mnie pomyśleli.

Marzę o tym, żeby wziąść jakiś psychodelik w teatrze, najlepiej na sztuce z okresu romantyzmu.
rchiro the best
  • 230 / 13 / 0
Bylem na "Pielke Dantego" przy przedawkowaniu 2C-P. Jak przeszlo mi najgorzsze, zaczal sie spektakl. Syczace w zlosci kobiece demonty przypominaly mi mojego stroszacego sie kota. W dodatku duzo tance, kolorowe plachty, gra swiatel... Cudo! Polecam teatr! Swoja droga pragne podziekowac mojej poloniste za rozpalenie milosci do Opery :D. Bylem na calym Piesrcieniu Nibelunga Wagnera (na 2 czesci poszedlem sam z siebie), do tego Aida, Carmina Burana, Chor Aleksandrowa... Poszedl bym sie psychodelicznie ukulturalnic, wrazenia nieziemskie :D.
Bo po co komplikować sobie dziwne rzeczy?
ODPOWIEDZ
Posty: 28 • Strona 2 z 3
Newsy
[img]
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej

Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.

[img]
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach

Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.