Więcej informacji: Tryptaminy w Narkopedii [H]yperreala
Machine205 pisze:Też zauważyłem taką właściwość (hometa w moim przypadku) - resetować wyuczone sposoby, żeby móc nauczyć się ich na nowo w nowy sposób. Z takich czysto fizycznych umiejętności, np. zmieniła mi się postawa ciała, wcześniej była mniej optymalna, przez co dużo łatwiej głębiej i mocniej oddycham, mam więcej siły (przy tych samych mięśniach), inny, lepszy głos. Myślę, że to się odnosi do wszystkich sfer życia, światopogląd, przekonania n/t siebie, ludzi, i.. td. Nazwałem ten efekt - reimprinting, bo szybkością uczenia przypomina jak kaczątko poznaje mamusię...
Ten 'reset' oraz 'reimprinting' przyszedł Ci w miarę naturalnie, czy wymagał świadomego ukierunkowania, wysiłku, pracy nad sobą etc?
Jeśli to drugie, to jak dużo w tej zmianie samego siebie, swoich zachowań, etc, mógłbyś przypisać hometowi a ile sobie? (jeśli da się tak podzielić).
Jaki czas minął by nastąpiły zauważalne zmiany?
zdrowy_pacjent pisze:Brzmi aż za dobrze :-D
Ten 'reset' oraz 'reimprinting' przyszedł Ci w miarę naturalnie, czy wymagał świadomego ukierunkowania, wysiłku, pracy nad sobą etc?
Jeśli to drugie, to jak dużo w tej zmianie samego siebie, swoich zachowań, etc, mógłbyś przypisać hometowi a ile sobie? (jeśli da się tak podzielić).
Jaki czas minął by nastąpiły zauważalne zmiany?
Ważne jest mieć wzorzec przed oczami lub w głowie tego, co byś chciał opanować. I trzeba wiedzieć, co jest osiągalne. Na przykład co do postawy ciała (nie pozycji, ale jakby bazowa geometria ciała utrzymywana mięśniami), już wcześniej wpadłem (chyba na MJ), że to nie jest tak zależne od "genów", a w dużym stopniu od nerwów, więc teoretycznie to można zmienić. Tyle że na ziole słabo się robi takie zmiany, ono raczej skleja psychikę. Na trzeźwo zresztą też nie bardzo. Za to tryptamina akurat rozwala układankę puzzle na drobne kawałeczki i gdy zacznie się z powrotem samoistnie składać, można jej pomóc złożyć się w odpowiedni dla nas sposób. Oraz oczywiście pomóc rozwalić te konstrukty, na których nam zależy. Ja to wyobrażam na dwa sposoby, albo pajęczynkę, którą dotykam palcem i znika (pajęczynka to konstrukt, nici to więzi/zależności). Albo zogniskowany obraz (np. jak przez lornetkę), który wyobrażam że się rozstraja i rozpływa. Najważniejszy okres wrażliwości myślę - od afterglow do kilka dni po tripie.
nautic pisze:@Machine205 a może wreszcie dorosłeś?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.