Zależy od apteki, w większości niestety nie sprzedają, ale w tanich sieciówkach kładą na to lache. Ustawa nie jest zbyt pilnie strzeżona.
Niedawno raz nawet techniczka mi wydawała 300mg na to druga obok mówi "niee nie można, odejmij jeden listek" a ta poleciała do magistra się spytać... i się zgodził :d Co ciekawe to nie przypadek bo w tej aptece zawsze dają 300.

Generalnie aptek jest tak najebane obok siebie, że dla własnego honoru lepiej poprosić o to jedno i nie zgrywać desperata.

Przepchneli chyba teraz ustawę, regulujaca sprawy aptek, i od jej wejścia w życie apteki będą musiały być oddalone od siebie o conajmniej 500m. Ciekaw jestem jak ustawodawca zamierza rozwiązać kwestie przeniesienia lokali tych istniejących już obok siebie - u mnie w okolicy są 3 w promieniu jakiś 150m

Już, ale nie dotyczy obecnie działających aptek (chyba że zbankrutują), tylko wydawania pozwoleń na nowe.

Istniejacych juz aptek nie beda zamykac, to by byla gruba przesada

zamykać nie, tylko przenosić. Ale najwyraźniej te ograniczenie 500m apteka od apteki ma tyczyć się tylko nowo otwieranych. No tak właśnie się zastanawiałem jakim cudem mogliby kazać jednemu się przenieść a drugiemu zostać jeśli teraz są obok siebie.... Inną sprawą jest to, że teraz właścicielem apteki musi być farmaceuta!! To jest kurwa chore.. Większość tych aptek które działają otwierają zwykli przedsiębiorcy i zatrudniają farmaceutów do prowadzenia biznesu. Proste. To tak jakby właściciel pizzerni musiał być kucharzem z wykształcenia.. Swoją drogą, jakiś czas temu, kiedy do aptek zaglądałem tylko wtedy kiedy wysłał mnie lekarz, uważałem, że coś z tym biznesem jest nie tak, bo apteki wyrastały w okolicy jedna na drugiej i tak dalej w całym mieście stołecznym. Na Ursynowie i Kabatach to waliło tak po oczach, że szok. Jechałem autem "o kurwa, kolejna apteka" ;-) Z dzisiejszej ćpuńskiej perspektywy oczywiście na to inaczej patrze - jak koń na wodopój

[mention]AlienForms[/mention]

Po 1 Nic nie będą przenosić ani zamykać, ustawa dotyczy nowo otwartych aptek jak napisał PoppyLov3r
Po 2. Apteka to medyczny punkt wydawania leków który musi się szanować, a nie kurwa pizzernia, wreszcie zrobią porządek z tą patologią.

P.S wodopój będzie nadal czynny :diabolic:

Apteka, to jednak nie jest pizzeria. W pizzerii właściciel ma dostęp do pizzy, natomiast w aptece do Morfiny itp. Moim zdaniem nie jest to takie głupie.

Gdzie w tym wszystkim odpowiedzialny i dojrzały człowiek, który sam potrafi decydować o swoim życiu?

Apteka powinna podlegać pod takie same prawa jak inne przedsiębiorstwa prywatne. Ta ustawa tylko przyniesie droższe leki, i utrudni życie pacjentom.

Przecież właściciel zatrudnienia wykwalifikowany personel po farmaceutyce a sam rozlicza tylko kase, placi podatki i pensje! Po chuj on też ma być farmaceutą? Mnie, prowadzacego działalności gospodarczą takie argumenty nie przekonują. To jest dokładnie tak, jak CEO Polfarmy miałbym być lekarzem, bo przecież produkują morfine

Czy da się jakoś dojebać farmaceucie, który w przypływie pseudomoralności odmawia wydania Thiocodinu będącego na stanie? Przeglądnąłem pierwszego posta tematu i wynika z niego, że prawo jest raczej stronie sprzedawcy, ale może znacie jakieś sposoby na takich skurwysynów?