Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
sem pisze:Apropos drapieżców pojawiają się oni nie tylko przez aya. W przekazach bardzo jasno pojawia się mozliwość stania się drapieżcą.To kuszenie czy prawda? Kim jest człowiek?
Otóż kiedyś calkiem mocno interesowalem sie ezoteryka, duchowoscia czy jak to tam nazwiemy. Uwazalem ze psychodeliki odslaniają "rąbka tajemnicy" i zawsze uwazalem ze zlotym gralem jest wlasnie ayahuasca. Nigdy jednak nie mialem okazji wziac udzialu w prawdziwej ceremonii, zdarzylo mi sie waporyzowac DMT ale wiadomo to nie to samo.
Po latach, dosyc spontanicznie okazalo sie ze kolega organizuje ceremonie i bedzie prawdziwy szaman itp. Oczywiscie podniecony zgodzilem sie wziac udział i faktycznie ceremonia odjebana mega profesjonalnie, tzn szaman ktory byl za to odpowiedzialny naprawde znal sie na robocie, przywiozl instrumenty, zapachy, zrobilismy ognisko, koce itp, wszystko oczywiscie w lesie (a dokladnie sadzie). Set and setting 12/10 i....
po tej akcji zdałem sobie sprawe ze ayahuasca to poprostu uzywka jak inne psychodeliki. Paradoksalnie (nie od razu) ale ja zaczalem schodzic na ziemie po ceremonii. Dzisiaj z perspektywy czasu (ze 3-4lata minely) widze, ze ludzie wkrecenii w ayahuasce sa po prostu odrealnieni. Absolutnie nikomu nie odradzam (nie zachecam tez), uwazam, ze psychodeliki maja potencjal terapeutyczny ALE ostrzegam w wkrecanie sie za mocno w psychodele bo to po prostu niebezpieczne i zadna kurwa duchowosc sie tam nie kryje. Jezeli kogos interesuje duchowosc czy cos takiego polecam jednak: praktyki religijne (medytacja/modlitwa), filozofie (faktyczne zglebienie kanonu nurtu ktory go interesuje), dyskusje z ludzmi o sprzecznych pogladach. Duzo ludzi ktorych znam z aya/psychodelikow mowi, ze jest "otwartych" ale tak naprawde to najczesciej są najbardziej zamkniete osoby, ktore boja sie ze spadna z krawedzi plaskiej Ziemii.... no musialem to z siebie wyrzucic pozdrawiam
PS: moze troche za ostro napisalem ze nie ma tam zadnej duchowosci, napisze inaczej: psychodeliki naprawde niczego nie zalatwiaja i wcale nie proste jest poslugiwac sie nimi do zglebiania czegokolwiek jak sie ma w bani pusto. Jak czytam ze ktos KILKADZIESIAT razy zazywal ayahuasce to wiem, ze taka osoba ma problemy psychiczne i tyle- niestety
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Mikrobiom jelitowy wpływa na pociąg do alkoholu
Mikroorganizmy tworzące mikrobiom jelitowy mogą wpływać na spożycie alkoholu, manipulując układem nagrody w mózgu - informuje czasopismo „mBio”.
