Oczywiście (jeśli rzeczywiście trafił na dobrej jakości fenibut) należy zacząć od najniższych możliwych dawek i testować jak zadziałają na Ciebie, jednak trzeba się liczyć, że te małe mogą nie zadziałać w ogóle. Częstując wielu znajomych tak niskie dawki, jak te początkowe nie zadziałały na żadnego.
Co do częstotliwości stosowania to się zgodzę, 1 raz w tygodniu to absolutny max, i to tylko jeśli mamy jakieś wyjście albo spotkanie. Przy częstszym stosowaniu, aby tylko poczuć się lepiej osoba lękowa wpierdoli się momentalnie w uzależnienie.
27 grudnia 2024Ammann pisze: jaka dawka fenibutu na pierwszy raz bedzie odpowiednia?
Jeśli będzie Ci mało to fajnie dorzucić mikrodawke tramadolu 30-50mg. Kratom też fajnie wchodzi na nim rzędu 2g. Ja potrafiłem na początku wypić 3-4 herbatki do tego, aż się zrzygałem ale euforia była nawet fajniejsza niż ta z oksykodonu.
23 grudnia 2024Psilosoph pisze:15 grudnia 2024Saguaro99 pisze:Jeśli baklofen oddziałowuje na mniej receptorów niż fenibut, to samo schodzenie z baklofenu jest łatwiejsze i mniej odczuwalne niż z fenibutu ? Biorąc pod uwagę np. tygodniowy ciąg na fenie lub baklo, zjazd i odstawianie zmniejszając dawkę będzie łagodniejsze na baklofenie?09 listopada 2024Psilosoph pisze: Sprawdza się 100%, przerabiałem ze 3 razy. Schodząc z prawie 10g fenia w długim ciągu.
Trochę mozolne ale pewne.
Będziesz czuć się trzeźwy, co możesz odczuć jako złe samopoczucie, jednak skutków odstawiennych fenia nie odczujesz, może lekki lęk. Pierwszy tydzień może być trochę słaby, gdyż fenibut oddziałuje na więcej receptorów niż baklo.
Dobrze dorzucić pregabaline 2x75mg na miesiąc.
Codziennie tniesz 1g fenia, dodajesz 10mg baklo.
Jak fenia wrzucasz raz dziennie, to na początek 70% dawki baklo wrzuć w ten czas, pozostałe koło 30% późnym popołudniem. Potem przejdź na 3 dawki dziennie gdy przestaniesz całkiem brać fenia.
Z 5g fenia w 5 dni wchodzisz na 50 mg baklo.
25 rano, 12.5 popołudniem, 12.5 wieczorem.
Ustaw sobie budziki. Ja pierwszą dawkę wrzucałem 1-2h przed budzikiem (5-6 rano) by obudzić się gotowym do życia. Potem 13, potem 20.
Potem bez zbędnej zwłoki codziennie/ co dwa dni zrzucasz 5 mg baklo po kolei z każdej dawki aż zostanie Ci tylko poranna.
Ostatnie 5mg wrzucasz co drugi dzień przez tydzień i po wszystkim.
Aktualnie z 4-8g/dzień fenia w ciągu, jestem na 25mg baklo z rana.
Powodzenia.
Robię sobie teraz przerwę od fena i zastanawiam się czy doraźne wrzucenie baklofenu 25 mg+ trochę pregi, będzie lepszą opcją dla mózgu niż duże dawki fena. Działanie i euforia jest słabsza niż na fenie, aczkolwiek efekty przeciwlękowe i pobudzenie do działania zadowalające.
Odnosząc się do Twojego posta i kolejnych, tak, jak raz się wrzuci baklofen może wystąpić zjazd na drugi dzień (choć u mnie rzadko występował).
Co innego jak masz już skatowane receptory przez fenia, baklofen jest swoistym substytutem.
Jak nagle odstawisz, to jakbyś nagle odstawił fenibut.
Sam po ostatnim, październikowym dłuższym ciągu na fenim (5g) przerzuciłem się na baklo 50mg rano. Na razie sobie tak jadę, czasem wrzucę więcej, czasem mniej. Działania zasadniczo nie czuje, chyba że wrzucę 75-125 na raz.
Schodziłem już wielokrotnie, gdzieś już to rozpisywałem. Z fenia feniem nigdy mi się nie udało.
Z baklo dobrze się schodzi. Tylko z głową. Czytaj ulotkę, jest opisane że należy odstawiać stopniowo.
Chyba że ktoś jak kretyn, zrobi to z dnia na dzień.
Pierwotnie po którymś ciągu (5-10g/d) plan zejścia baklofenem zaproponował i rozpisał mi na prawdę dobry psychiatra.
Tylko z przeliczeniem nie strzelił, proponował 5mg na 1g, jednak wtedy czułem skutki odstawienne. Przy 10-15mg na 1g już nie.
Można z fenia zejść CT, ale po chuj się męczyć przez przynajmniej tydzień? A kolejne tygodnie dochodzić do siebie?
Najciekawsze jest to, że zdarzyło mi się ostatnio wrzucić fenia biorąc baklo (2-3g) przez dzień lub dwa, gdzie na kolejne dwa dni czułem ewidentnie skutki jego odstawienia, choć nie tak silne jak bez baklo.
A najgłupsze jest gonienie króliczka. Mi już nigdy nie udało się uzyskać stanów porządanych jakie były na początku. I z baklo i z fenim. Mimo dłuższych przerw.
Także na mnie najlepiej działa zejście do w miarę niskich dawek i gdy czuję, że już fen praktycznie nie klepie to odstawienie do zera, niż miksowanie z baklofenem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.