Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1190 • Strona 119 z 119
  • 121 / 9 / 0
A jak jest z wchodzeniem na selegilinę?
Czy od razu jest odczuwalne działanie tego leku, czy też dopiero efekty pojawiają się po jakimś czasie, jak np. w przypadku SSRI?
No i oczywiście skutki uboczne. Czy występują one na początku?
Nadmierny lęk, pogorszenie nastroju, myśli samobójcze?

Próbowałem wejść na moklobemid, ale jak powszechnie wiadomo, wchodzenie na ten lek jest dość ciężkie. Dla mnie na tyle, że po 3 dniach go odstawiłem. Wywaliło mi strasznie lęki, pogorszyła się depresja, nastrój, łącznie z myślami s.

Dlatego teraz myślę o selegilinie. Mierzę się wiele lat z ciężką depresją, z lękami i myślami s. i szukam skutecznego leku na to. Przerabiałem już kilka leków, ale bez rezultatów.

@Vetulani44
Przeczytałem wątek o moklobemidzie w którym się dużo udzielałeś, widzę, że masz doświadczenie z tym lekiem, a jak z selegiliną? Brałeś ją kiedyś? Możesz coś więcej opowiedzieć?
  • 2897 / 237 / 0
27 listopada 2024ymka pisze:
A jak jest z wchodzeniem na selegilinę?
Czy od razu jest odczuwalne działanie tego leku, czy też dopiero efekty pojawiają się po jakimś czasie, jak np. w przypadku SSRI?
Przy selegilinie efekty pojawiają się od pierwszej tabletki (ja biorę podjęzykowo, działa o wiele lepiej niż jedzona), ale tak żeby się przyzwyczaić do życia na niej to myślę że ok tygodnia powinno wystarczyć w zupełności. "Wchodzenie" na SSRI (czyli desensytyzacja receptorów) to całkiem inna bajka, więcej można poczytać o tym tutaj.

27 listopada 2024ymka pisze:
No i oczywiście skutki uboczne. Czy występują one na początku?
Nadmierny lęk, pogorszenie nastroju, myśli samobójcze?
Skutki uboczne na początku to lekkie rozdrażnienie i lekkie lęki (z powodu zwiększonej dopaminy i noradrenaliny), może trochę też chęć zrobienia wielu rzeczy na raz z racji konkretnego kopa jaki daje ten lek.

27 listopada 2024ymka pisze:
Próbowałem wejść na moklobemid, ale jak powszechnie wiadomo, wchodzenie na ten lek jest dość ciężkie. Dla mnie na tyle, że po 3 dniach go odstawiłem. Wywaliło mi strasznie lęki, pogorszyła się depresja, nastrój, łącznie z myślami s.
A na jakich dawkach byłeś i ile razy dziennie ? Ogólnie to dziwna sytuacja, moklo jest dość łagodnym lekiem bez większych skutków ubocznych.
Jak ktoś pamięta albo ma gdzieś zapisany mój stary nr gg to prośba o PM-kę.
Dawny nick: tur3k
  • 121 / 9 / 0
@Amunicja
Ja zaczynałem od dawki 150-0-150.
No różne są opinie na temat tego leku, wiadomo ile ludzi, tyle opinii, ale znalazłem trochę takich, gdzie ludzie mówili, że początkowo nasilały im się stany lękowe, depresja pogłębiała, itd. Niektórym te objawy nie ustępowały, dlatego rezygnowali.
Mi wywaliło strasznie, dlatego nie dałem rady go brać.

Ty aktualnie co stosujesz? Selegilinę?
Stosowałeś moklobemid?
Na co się leczysz? Ja niestety mam ciężką depresję lękową.
  • 5 / / 0
Teraz sprzątają selgres, nie wiem czy tam w ogóle jest selegilina, polski segan od wzięcia jednej tabletki dawał kopa, było czuć, że coś się wzięło.
  • 121 / 9 / 0
Czy jeśli selegilina może potęgowąć lęki lub nadmierną stymulację to można ją przyjmować z jakimś lekiem uspokajającym, przeciwlękowym, i nie chodzi mi tylko o benzo, bo to jak wiadomo prowadzi do uzależnienia i wzrostu tolerancji?
  • 62 / 6 / 0
Ja jak pierwszy raz stosowałem moklo to miałem najpiękniejszą hipomanię w życiu, jednak po około tygodniu zaczęła zmieniać się w nerwowość. Po selegilinie podobnie ale hipomania była krótsza i bardziej umiarkowana, później stymulowała dobrze ale była też nerwowość. Zaznaczam że pierwszą tabletkę wziąłem połówkę 2.5mg w zajebistej depresji, żyć mi się nie chciało: zadziałała od pierwszej tabletki. Brałem ją może z dwa tygodnie. Minęło 2-3 lata, miałem ją dalej, więc obecnie mając przerwę od innych leków, co oczywiście sprawiało że depresja wracała, zdecydowałem się spróbować ponownie selegiliny którą już jest po terminie prawie dwa lata. Efekt był taki że znowu zadziałała od pierwszej tabletki. Nie było hipomanii a działanie było bardzo subtelne, nie wystrzeliła mnie ani nic ale zwyczajnie w pracy lepiej pracowała mi głowa i bardziej chciało mi się pracować, byłem bardziej skupiony lecz tak jak mówię, nie było to takie „wystrzelenie” jak kiedyś jak Jej spróbowałem. Dodam że cierpię również na adhd i tutaj pewnie wielu zaskoczę, ale działała dużo lepiej niż metylofenidat. Wziąłem ją 3 dni i gdyby nie fakt że nie mogę zasnąć mimo przepracowanych całych dni i faktu że przy adhd leki działające na dopaminę mnie bardziej stabilizują i jestem dużo mniej rozmowny brałbym ją dalej. Lubie być soba i mimo że metylofenidat i taka selegilina pomagają w skupieniu, to nie czuję się sobą i MPH biorę naprawdę rzadko. Po odstawieniu dosłownie 24h później depresja i lęk wróciły ze zdwojoną siłą. Ale dodam jeszcze bo to ciekawe: to było takie subtelne pobudzenie że byłem przekonany że zasnę, nie jak po fecie czy coś, a mimo to zasnąć nie mogłem i skończyło się na 3 zolpiklonach. Po odstawieniu takie lęki że 300mg pregabaliny mało co pomogły i dzisiaj musiałem dorzucić 1.5mg alprazolamu. W okresie przerwy od leków przeciwdepresyjnych biorę regularnie 250mg kwetiapiny i takim jestem człowiekiem że bez żadnych leków pobudzających, biorąc taką ilość kwetiapiny czasami ciężko mi zasnąć, o drzemkach w dzień mogę zapomnieć. A robię z gościem co wali małe kreski amh, ostatnia max o 18 i bez żadnych leków zaśnie. Jak ludzie są różni to jest niesamowite. Jako ciekawostkę dodam że mokło brałem wiele razy, zawsze działał dobrze na początku i.. kiedy go odstawiłem po brano np przez 3 miesiące: wtedy dosłownie jakby ktoś „zburzył jakąś tamę w mózgu”, jakby wszystko się odblokowało i pierwszy raz wpadłem w hipomanie na ponad 2 tygodnie. W innych przypadkach nie było hipo ale nastrój po odstawieniu sztos, jakby depresja odeszła. Trwa to zazwyczaj z dwa tygodnie i później się sypie. Po sele jest podobnie ale trochę mniejszy i subtelniejsza jest ta poprawa podstawieniowa. Jakby ktoś miał pytania to postaram się pomóc.
  • 121 / 9 / 0
@szponnn
Odstawiłeś selegilinę bo nie mogłeś spać. Ale skoro dobrze czułeś się bo moklobemidzie to zrezygnowałeś z jego stałego brania?
  • 62 / 6 / 0
Tak. Z moklobemidem było zawsze tak samo, co swoją drogą jest mega ciekawe. Kiedy zaczynałem go brać przez kilka tygodni (później dni) było rewelacyjnie: dosłownie jakby ręką odjął lęki i depresję, później zaczynała się wzmożona nerwowość i specyficzny ucisk w głowie. Depresja nie wracała całkowicie ale była wyczuwalna wyraźnie. Tak samo z lękiem. Dodatkowo takie nieprzyjemne pobudzenie, które utrudniało funkcjonowanie. Mimo wszystko z dwa razy pociągnąłem z 2-3 miesiące. I tutaj wrócę do tego co jest ciekawe. Kiedy w końcu nie mogłem wytrzymać odstawiałem go.. i dosłownie po kilku dniach, cały ucisk w głowie znikał a nastrój stawał się taki jak w pierwszych dniach na początku brania. Zero depresji przez kilka dni. Pierwszy raz kiedy zacząłem go brać dostałem hipomanii i to samo stało się kiedy go odstawiałem. Każde kolejne podejścia były mniej intensywne, schemat ten sam ale wejście i odstawienie nazwałbym mini hipomania/brak objawów depresji z wyraźnym świetnym samopoczuciem. Dosłownie jakby mózg się nasycał czymś kiedy go biorę, ale dopóki nie odstawię to to się tylko kumuluje: a po odstawieniu, tak jakby ktoś otworzył wrota z tym wszystkim co się kumulowało i zalewało neuroprzekaźniki etc. Ostatnim razem kiedy wróciłem do moklo było podobnie, tylko brałem go tydzień i nie odczułem mega poprawy na początku, a po odstawieniu analogicznie do czasu brania, lepszy nastrój trwał może z dwa dni. Z wenlafaksyną miałem podobnie tylko wenlę brałem zazwyczaj miesiącami, jednak po odstawieniu zawsze było tak jak z moklobemidem. Rozpisuję się dlatego na jego temat bo dzieje się to w bardzo krótkim czasie. Jeżeli ktoś miał podobnie fajnie jakbyście się podzielili doświadczeniami. Pozdro
  • 62 / 6 / 0
01 grudnia 2024ymka pisze:
Czy jeśli selegilina może potęgowąć lęki lub nadmierną stymulację to można ją przyjmować z jakimś lekiem uspokajającym, przeciwlękowym, i nie chodzi mi tylko o benzo, bo to jak wiadomo prowadzi do uzależnienia i wzrostu tolerancji?
Kwetiapina, hydroksyzyna, propranolol: na pewno pomogą usnąć i zmniejszyć pobudzenie, a pregabalina trochę lęki.

Jednak nasuwa się pytanie po co brać lek który przy dłuższym stosowaniu powoduje tak uciążliwe skutki uboczne? Chyba że rozmawiamy o tym żeby dać szansę żeby się rozkręcił z nadzieją że później to minie. Z mojego doświadczenia: nie mija, tylko narasta, przynajmniej w przypadku sele. Bo z kolei w ssri itp często początki są ciężkie, a później się stabilizuje.
  • 121 / 9 / 0
@szponnn
A brałeś selegilinę przez dłuższy czas i powodowała u Ciebie lęki i nadmierną stymulację?

Widzisz, są ludzie, którzy twierdzą, że SSRI, czy neuroleptyki to najgorsze zło jakie może być, a IMAO to np. naturalna dopamina, jak sele i są git.

Także tak...
ODPOWIEDZ
Posty: 1190 • Strona 119 z 119
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
TikTok: Dlaczego alkohol jest akceptowalny, a marihuana zakazana?

TikTok to jedna z najpopularniejszych platform społecznościowych na świecie, która przyciąga miliony użytkowników każdego dnia. Jednak jej polityka dotycząca treści związanych z marihuaną i alkoholem wywołuje liczne kontrowersje. Platforma całkowicie zakazuje promowania konopi, jednocześnie pozwalając na reklamowanie alkoholu pod określonymi warunkami. To podwójne standardy, które nie tylko irytują branżę konopną, ale także wpływają na postrzeganie tych substancji przez społeczeństwo.

[img]
Polska prezydencja rozpoczyna prace horyzontalnej grupy ds. Narkotyków w Radzie Unii Europejskiej

Polska objęła przewodnictwo w Horyzontalnej Grupie ds. Narkotyków (HDG) w ramach prezydencji w Radzie Unii Europejskiej na pierwsze półrocze 2025 roku. Przewodniczącym HDG został podinsp. Michał Aleksandrowicz z Centralnego Biura Śledczego Policji, a jego zastępcą dr Artur Malczewski z Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Działania w ramach prezydencji to efekt wspólnej pracy Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

[img]
Używanie marihuany może wiązać się ze zmianami epigenetycznymi

Naukowcy podjęli się próby zbadania związku między zmianami epigenetycznymi u dorosłych osób, którzy palili lub palą marihuanę.