Dział poświęcony tematowi kontroli recept lekarskich u farmaceuty.
ODPOWIEDZ
Posty: 2334 • Strona 208 z 234
  • 3031 / 521 / 0
Wkurwia mnie że mi tylko jp i nl zostaly plus prywaciarz. Serio taka kichawa na rynku ? Może ktoś na PW napiszę skąd te zmiany działają, czemu jednym wolno innym nie
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 1 / / 0
przeniesiono do recept_xxx
stwierdziłam ze chciałabym kupić ziolo na recepte z thc ale nie wiem jak to zrobic w najlepszy sposob online. ktos moze opowie jak to wyglada dokladnie?
  • 639 / 185 / 2
@pomasujplecki Bo jednych stać na dobre zaplecze prawne, drudzy wolą rozpierd*lić kasę na wstaw dowolne.
Po drugie nowa ustawa o receptomatach i kontrole zawyżone kontrole.
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 63 / 11 / 0
Złota era receptomatów chyba się kończy dla użytkowników rekreacyjnych.

Ja sporo recept brałem nie na swoje dane, to już w ogóle lipa, bo nie mam dostępu do IKP ludzi na których brałem recki, więc nie udostępnie lekarzowi gdyby chciał mi nawet oxy czy mst przepisać, bo nie mam po prostu jak :P a sobie nie chce brudzić za bardzo historii.

No cóż, czekamy co nam los przyniesie :) może znajdzie się ktoś mądrzejszy niż system i znów będą lekarze co piszą tysiące recept dziennie na dragi :D
-- 𝖀𝖟𝖆𝖑𝖊𝖟̇𝖓𝖎𝖊𝖓𝖎𝖊 𝖙𝖔 𝖏𝖆𝖐 𝖗𝖔𝖘𝖞𝖏𝖘𝖐𝖆 𝖗𝖚𝖑𝖊𝖙𝖐𝖆 𝖓𝖆ł𝖆𝖉𝖔𝖜𝖆𝖓𝖞𝖒 𝖌𝖑𝖔𝖐𝖎𝖊𝖒 --
  • 259 / 67 / 0
@pomasujplecki wszystko się rozchodzi o finanse i wcześniejsze dobre rozeznanie rynku, przecież każdy z łbem na karku wiedział że wcześniej czy później to eldorado się skończy i jak przez te 5 lat nie stworzyłeś sobie dobry relacji z paroma magikami tylko brało się wszystko na pałę to niestety
  • 639 / 185 / 2
@drakan9 no ja zamiast iść w pseudorelację z magikami to poszedłem po rozum i redukcje dawek do minimalnych. Nawet jest mi zarzucane przez niektórych lekarzy, że pier*olę głupoty, że zszedłem z 35mg metadonu do 8mg w półtorej tygodnia mniej więcej. albo wyrosło mi się z ćpania nie wiem, w końcu, ile kuźwa można być ciągle naćpanym...
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 2967 / 984 / 0
ja chciałbym odnieść się do obecnej sytuacji odnoszącej się stricte do e-recept na leki opioidowe wystawianych przez lekarzy za pośrednictwem wizyt na odległość, online. chyba jednak nie zmieniła się ona aż tak drastycznie, bowiem nie miałem wczoraj jakiegokolwiek problemu, aby uzyskać kwit na w wyższą dawkę DHC Continus w ramach tzw. e-wizyty, oczywiście wymaganiem było uprzednie przedłożenie dokumentacji medycznej oraz upoważnienie lekarza do konta e-pacjent.gov (IKP), ale poza tym nie było żadnych komplikacji, lekarz normalnie był w stanie przepisać lek bez wywiadu - na takich samych zasadach, jak to wyglądało do tej pory. nie wiem czy finalnie weszło to rozporządzenie dot. obostrzeń ws. ordynowania opioidów na odległość, miało to być od dłuższego już czasu niemożliwe, a jednak - nic takiego nie funkcjonuje, a przynajmniej nie całościowo. rzekomo o jakichkolwiek nieprawidłowościach odnośnie niewłaściwego ordynowania narkotyków przez internet ma być na bieżąco automatycznie informowany NFZ - z tym też nie wiem jak do końca jest, ale robiąc research przewinęły mi się powyższe wątki.

jednakże, tak jak wyżej piszę, póki co nadal jest możliwe pozyskiwanie takowych leków w w/w sposób. co prawda w moim przypadku była to dihydrokodeina na zwykłą receptę (Rp.), ale to nadal narkotyk z wykazu. przekonałem się o powyższym tylko dla tego, że mój stały lekarz jest na urlopie i musiałem na CITO pozyskać dihydrokodeinę. dodatkowo wcześniej zdarzało mi się korzystać z usług lekarza, który to wystawił wczorajszą e-receptę - on sam także o żadnych istotniejszych utrudnieniach nie informował.

poniższej załączam receptę, co do samej procedury wystawiania e-recepty nic się nie zmieniło, wzór pozostaje taki sam. na osobnym kodzie został wypisany Memotropil 1200, ale nie o tym mowa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 511 / 96 / 0
Na razie wszystko jest po staremu bo rozporzadzenie jeszcze nie weszło, według strony legislacyjnej jest na etapie konsultacji
Edit : poza tym, dhc i tak ma nie być na liście czyli będzie mozna wystawiać je i tak przez neta, przynajmniej póki nie dodadzą do listy
:tabletki:
  • 141 / 22 / 0
Przetrwałem do wizyty 30 września, którą udało się w dodatku zamienić na wizytę telefoniczną(dobrze, bo byłem pomiędzy dwoma ciężkimi nockami w pracy, a tak - nie musiałem jeździć nigdzie), ale dosłownie z godzinę przed rozmową zjadłem ostatnie 2mg klona. Ratowałem się ograniczeniem klona, zolpidemem (sprawdził się doskonale przy deficycie klonów, ale już razem z klonami - za mocno, za duża pewność siebie, jak po wódce z półtora litra) i słabiutkimi alprazolami 0.25mg

Wiadomo, że mieszkając w dużym mieście, to w ostateczności mogę zapłacić 350zł i są lekarki, które przyjmują 24/7, ale i cena o minimum 100zł za duża i z wielką łaską 2 opakowanie by mi dały i oczywiście z pierdoleniem, że tylko ten jeden raz i proszę zgłosić się na odwyk. Raz taką skurwiłem jak szmatę (a miała doktorat) i to na argumenty, a nie przekleństwa, ale wtedy potrzebowałem przedłużenia "elki" a klony... i tak mi zapisała (120mg), choć miałem pewnie z 200-300mg w zapasie. Tak jest ogólnie z babami - okażesz słabość, to Cię zniszczy. Napotka opór - ulega, bo nie prosiłem jej już o te klony, sama zaproponowała. Tylko wtedy byłem "cwaniak", bo "zapasik" był w domciu. Taka dygresja, ale BABA TO BABA (nie ważne czy jest po "zecie" czy ma doktorat z medycyny, jej mózg działa tak samo, po babsku i nigdy nie będzie racjonalnym graczem) - nigdy nie okazuj słabości, desperacji.

https://www.youtube.com/watch?v=tpsP8LMuu_M

Wracając do tematu. Przed podjęciem tej decyzji, że jednak przeczekam na ostatkach tego co mam i posiłkując się zapasami mamusi - w końcu ktoś mi rozszyfrował skrót JP i powiem tak: rozumiem, że chce skan dowodu. Zrozumiałem, gdy przeczytałem, że niektórzy z Was korzystają z nieswoich PESELi, ale dla mnie to było za dużo. Nie zarzucam gościowi żadnych złych intencji, ale ja nikomu nie podam jednocześnie PESEL-u i Serii/Numeru dowodu osobistego - takim ryzykantem to ja nie jestem.

Ten lekarz, do którego (ledwo) wizyty doczekałem - przepisuje mi wszystko i wszystko idzie (a w ostatnich miesiącach klony i MPH zapisywali mi odpowiednio 2 i 1 inni lekarze). On ma dostęp do mojego IKP, ale coś mi się zdaje, że tym razem nie sprawdzał. Najogólniej - nie sądzę, by na leki inne niż opio były jakiekolwiek limity.

Natomiast, gościu mi zapisuje 240mg klona, bo (ja) deklaruje, że biorę 4mg dziennie (co kiedyś było prawdą, ale już dawno - nie jest. Średnio wychodzi mi 6-7mg dziennie, więc jak zapisuje 240 na 60 dni to nie dziwota, że w końcu zaczął zwracać uwagę, że wizyty są co 40 dni lub mniej i powinienem mieć sporo odłożone, więc po co zapisywać?)

Tak więc - albo ograniczę (choćby do 5mg, bo chyba biorę więcej niż potrzebuje) albo będzie trzeba powiedzieć prawdę, że biorę około 6mg (ryzykowne). Postaram się zredukować lub znaleźć kogoś (słupa), co od czasu do czasu jakieś benzo wyłudzi (ale chętnych brak). Oczywiście, można też zastosować wszystko na raz: brać trochę mniej, umawiać się co 45-50 dni, znaleźć "słupa". Albo po prostu co jakiś czas iść do innego lekarza, ale problem w tym, że ten "główny" zauważy to w IKP (choć ma "dupochron", że ON zapisuje tyle samo)

Ogólnie, to jeden z nielicznych "magików" w dużym mieście, który nie robi problemów, ale musi mieć "podkładkę". Dajmy na to: zapiszę MPH, ale wcześniej musiałem wypełnić test DIVa (inny na wizycie stacjonarnej bardzo niechętnie, ale wypisał po bardzo szczegółowym i spisanym wywiadzie - boją się nawet najbardziej tolerancyjni psychiatrzy MPH zapisywać, a baklofen np. piszą spokojnikutko, choć łatwiej wykończyć się depresyjnym działaniem baklofenu niż stymulującym MPH - jak wjechałem zbyt szybko na spore dawki baklo po dłuższej przerwie, to podobno wyłem w nocy, potykałem się o wszystko w dzień, a po dużych dawkach MPH przede wszystkim bardzo skacze puls (ciśnienie przy dużych dawkach też) i można nie spać bardzo długo (mając opakowanie dajmy to 30mg Symkinetu można nie spać kilka dób, ale BARDZO SZCZERZE - ODRADZAM, bo to igranie z ogniem, ja mam zdrowe serducho, nie jeden... lekarz się jednak "wykręcił" od takich "maratonów" na MPH) zdarzył mi się nawet szczękościsk, ale poza tym - nic wielkiego, choć odradzam łączenie z alkoholem, bo zdarzają się przypadki gigantycznej agresji z doopy wziętej).

Na (tele)wizycie otrzymałem recki na:

1) 240mg klona (4 opakowania 30X2mg). I znowu za dużo biorę, od jutro ograniczam do 4mg (mam wolne).

2) 2 opakowania 10mg zolpidemu (40 tabletek, jedno opakowanie od razu zwróciłem Rodzicielce, bo tylko ona ma benzopodobne rzeczy "w razie w")

3) metylofenidat 20mg X 30 (znowu prawie wszystko zużyłem, a ogromna szkoda, bo bardzo pożyteczny, szczególnie, że nazwa handlowa jest wyraźnie mocniejszy od Medikinetu w tej samej dawce. Zostały mi dwie kapsułki...)

4) Bupropion 2 opakowania po 30 tabletek 150mg - wykupiłem jedno. Z 8-9 wczoraj "przyćpołem" (absurd, bo mało to przyjemne uczucie), a resztę dałem mamie, by mi wydawała po jednej dziennie. Nie oczekuje po tym leku niczego ciekawego, ale sprawdzę "kurację" trzytygodniową. Jeśli nic dobrego nie przyniesie - drugiego opakowania nie wykupię, szkoda hajsu (kupiłem najtańszy za 61zł)

Podsumowując:

Nie ma żadnych problemów na razie z zapisywaniem benzo i innych leków (nie wliczam opioidów, nigdy nie byłem zresztą nimi zainteresowany). Problemem jest znalezienie lekarza, który zrozumie, że dla mnie życie bez benzo to wegetacja (nagonka na benzo jest strasznie głupia, choć kumam, że niektórzy jak to rekreacyjnie złączą np. z alkiem, to mogą mocno pożałować, ale to trzeba informować ludzi, a nie zamykać jedyną opcję leczenia - objawowego, ale innego po prostu nie ma - bardzo silnych lęków społecznych).

Ważne, by znaleźć odpowiedniego lekarza i stworzyć relację wzajemnego zaufania (które niekiedy nadwyrężam). I ważne, by liczyć zużycie i planować w odpowiednim czasie wizyty.

Przyczyną moich problemów były jednak beta-ketony, do dzisiaj odczuwam mocno ograniczoną motywację i "ogólne rozluźnienie". Kiedyś byłem bardzo zorganizowany, terminowy i odpowiedzialny. To nie "system" odpowiadał za to, że doprowadziłem do takiego zaniedbania zapasów tylko "hulaj dusza, piekła nie ma" - stan ewidentnie indukowany przez powszechnie dostępne "ścierwo" zwane tudzież "kryształem", "tematem" etc.

Niczego tak nie żałuje jak tego gówna, szczególnie, że pierwotnie, to bardzo dobrze na mnie działało i dużo zrozumiałem odnośnie biochemii mojego porytego łba - jak bardzo brakuje mi dopaminy w niektórych obszarach mózgu, ale też nic tak bardzo mnie nie cofnęło tak mocno w rozwoju jak to gówno (zarówno dosłownie tj. "mózgowo" jak i jeśli chodzi o np. oszczędności, które w ogromnej mierze - bezpowrotnie przepadły zarówno dlatego, że nie pracowałem, jak i - wydawałem).

Nie używaj nazw handlowych - ladyinnaightmares
  • 3031 / 521 / 0
30 września 2024drakan9 pisze:
@pomasujplecki wszystko się rozchodzi o finanse i wcześniejsze dobre rozeznanie rynku, przecież każdy z łbem na karku wiedział że wcześniej czy później to eldorado się skończy i jak przez te 5 lat nie stworzyłeś sobie dobry relacji z paroma magikami tylko brało się wszystko na pałę to niestety
Byłem naiwny, myślałem że tak już zostanie, do póki media nie chwyciły sie.
Gdybym pomyślał miałbym kilkanaście magików a tak to mam 4 lekarzy co mnie już znają, dwóch w internecie, mogę sobie zapewnić paczek tak ze gdybym jadł to codziennie pół paki i by starczyło. Dlaczego tak już nie robię?
Bo te kurwy grzebią jeszcze bardziej i w końcu może dostaniemy tylko jedną paczkę na wizycie inaczej GIS przyjedzie zakują dr wsadza do paki wpierdola dwa razy i już nie będzie taki hojny.

Żarty żartami ale to do tego zmierza.
Gotowanie żaby 🐸

Od 2/08/23 miało być wypisywane tylko na wizycie, połowa się zawinęła, część została ale ograniczyła ilość i nowych pacjentów. Ta dziura do omijanie prawa też nie potrwa wiecznie. Choć daliby spokój człowiek uzależniony to człowiek chory ale nie od razu wysyłać go do przytułku skąd wyjdzie z myślami S. I wróci do swojego "leczenia". O ile to faktycznie leczenie jebane lekooporne zaburzen lękowych, nerwowych czy innych ograniczające życie
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
ODPOWIEDZ
Posty: 2334 • Strona 208 z 234
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Miało być wino, było wino i kokaina. Przechwycili transport z Ameryki Środkowej

Około 7,5 miliona złotych - taka jest czarnorynkowa wartość 44 litrów płynnej kokainy, która zabezpieczona została w ramach współpracy służb ze Stanów Zjednoczonych, Republiki Czeskiej oraz Europolu. Transport, w którym miały być tylko markowe wina, został załadowany na kontenerowiec w Panamie. Przechwycono go na terenie województwa lubelskiego. Zatrzymano dwóch mieszkańców tego regionu oraz 53-latka z Kujawsko-Pomorskiego.

[img]
Płacił w kasie samoobsługowej. Z kieszeni wypadł mu woreczek z marihuaną (video)

Na udostępnionym przez policję nagraniu widać 20-latka, stojącego przy kasie samoobsługowej. Mężczyzna wyjmuje z kieszeni telefon, w tym momencie coś wypada mu z kieszeni. Jak się później okazało, był to woreczek z marihuaną.

[img]
Elton John zdecydowanie przeciwny legalności marihuany

Ikona Roku 2024 według magazynu „Time”, Elton John, nie ma wątpliwości co do tego, jakie jest jego zdanie na temat legalności marihuany w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Gwiazdor estrady, który w swej burzliwej przeszłości ma bogaty rozdział narkotykowy, jest temu całkowicie przeciwny.