@lukashererra
Mam wątpliwości, czy to dobry pomysł. Kratom to raczej zamiennik opioidów. Za to z pregabaliną występuje pewna synergia. Żebyś się nie obudził wjebany zarówno w pręgę jak i kratom. Pregabalina ma za to zastosowanie przy odstawianiu kratomu, ale to raczej dla osób nie mających predyspozycji do uzależnienia od niej. Sam się do takich osób zaliczam, co jest o tyle dziwne, że GBL był kiedyś jednym z moich drugs of choice. No ale może jest tak dlatego, że porównanie pregi do GBL/GHB to jak porównanie jazdy Cinquecento do jazdy Ferrari.

zgadzam się z obserwacjami przedmówcy oraz jego sceptycznym nastawieniem do tamtego pomysłu, którego skutkiem może być potencjalne wyrobienie zależności krzyżowej od obydwóch substancji. natomiast jeśli chodzi o mnie, to eksperymentując niedawno z kratomem, zauważałem właśnie te jego synergiczne działanie w połączeniu z jednoczesnym braniem niewielkich dawek pregabaliny (75-150 mg), które głównie polegało na potencjalizacji efektów anksjolitycznych aktywnych alkaloidów naszej zielonej "herbatki", czyli mitragyniny oraz 7-hydroksy-mytragininy. staram się z reguły stronić od przyjmowania dwóch różnych środków jednocześnie, ale jako osoba zmagająca się z umiarkowanie silnym lękiem socjalnym wyraźnie dostrzegłem w/w wzmocnienie i postanowiłem wspomnieć jak to u mnie wyglądało. mimo faktu, iż ów połączenie, zrealizowane z zachowaniem odpowiednich praktyk tzw. harm-reduction, jest stosunkowo bezpieczne, to prewencyjnie odradzam takich praktyk. samodzielne wypity kratom także redukuje poziom lęku.

ja jednak postanowiłem przetestować go w innym celu, przez co rozumiem krótkotrwałe zmniejszenie natężenia i częstotliwości zażywania leków narkotycznych (tramadol, dihydrokodeina, buprenorfina, które na przestrzeni ostatniego miesiąca stosowałem zdecydowanie zbyt często. niemniej tolerancja była wystarczająco niska, aby kratom mnie zaspokoił oraz zredukował głody opiatowe, choć co jest prawdą, musiałem pijać go dosyć sporo, ale dzięki temu nawet całkiem silnie czułem agonizm jego alkaloidów na rec. opioidowe. jest to ciekawa, stosunkowo małoinwazyjna alternatywa w porównaniu do standardowych substytutów znajdujących się w powszechnym obrocie farmaceutycznym, takich jak przykładowo metadon. zrozumiałym jest oczywiście to, że skuteczność kratomu w tymże zakresie jest bezpośrednio zależna od poziomu zaawansowania fizycznej lekozależności osoby, która miałaby go spożyć.

ja na tę chwilę zakończyłem już dalsze eksperymenty z tą substancją i w ogólnym rozrachunku jestem zadowolony z jej działania, co szczegółowo opisywałem wcześniej w tym właśnie wątku. być może wrócę do niej, gdy będę po dłuższym okresie abstynencji mając zerową tolerancję, czego efektem będzie możliwość doznania jej działania w całkowitym zakresie po spożyciu najniższych, aktywnych dawek. obecnie jestem na farmaceutycznych opioidach, ale dawki są nieco niższe niż wcześniej.

pozdrawiam, przodownik

Witam jakie są wasze odczucia w stosunku mocy liści kratomu do standardowej wersji prochu jaki można zakupić w czechach lub holenderskich smart shopach (polecam kratopia red maeng da), oraz jak u was sprawdza się połączenie kratomu z paleniem. Ja pale zawsze na peaku i bardzo dobrze i szybko mi się zasypia ale jak nie usne to czuje zmniejszenie działania kratomu, biorę czerwony tajski i pale lemon haze z cbd w proporcji 50/50. Proszę o opinie

Pamiętajcie że alkaoidy zawarte w kratomie rozpuszczają się w tłuszczach, tak więc zjadając jakiś tłusty posiłek (np. garść orzechów) 45 min przed lub po spożyciu Kratomu, może podbić/wydłużyć fazę, czasem stosuje ten sposób pod koniec dnia kiedy już któraś polewka z kolei słabiej klepła.

Można też podbic działanie przy pomocy Kurkumy+Piperyny.

Ponadto kratom w momencie metabolizmu działa wyjątkowo dobrze, uwielbiam sobie zarzucić Kratom po treningu... albo chodząc po górach czy przy innej aktywności fizycznej, zawsze w takim momencie mega dobrze działa.

Ja osobiście polubiłem połączenie kratomu z sativą - red no 2 z polskiej apteki, ale jak za dużo buha to ciut mnie zamula, MJ zagłusza mi faze kratomową. Kratom zmieniam, np 100g zielonego, dwa, trzy dni przerwy i 100g białego i przerwa :) Mam wysoką tolerke na opio, więc tak 6-8g kratomu jednorazowo delikatnie mnie połechta ale jak dorzucę sativki to jest całkiem spoko :) Rozwiązanie dla mnie na codzień :) Do pracy czy na jakieś terenowe akcje z dzieckiem :)

Palenie przed wejściem kratomu nie ma u mnie sensu, mam wrażenie, że kratom się gorzej ładuje, więc palenie na peaku/zejściu wydaje się mieć sens - a przynajmniej u mnie jak i u @dasmoker . Ewentualnie ze dwie małe chmurki :) na rozluźnienie :)

Próbowałem DXM przed kratomem wrzucić, ale nei wiem czy podbiło jakkolwiek działanie kratomu. A przynajmniej chyba tego nie zaobserwowałem, ale myślę, że skupię się bardziej na tym w przyszłości :)

ZDrówka all

Próbował ktoś tych vape'ów z kratomem i może się wypowiedzieć?

@CiuciuWarrior
Vapowania kratomu nie próbowałem. Ogólnie te vapki mają bardzo mieszane opinie. Zwykłe ekstrakty raczej rozczarowują użytkowników. Za to podobno 7OH-M vapowane jest aż za dobre.

Swoją drogą gdyby ta forma podania była jakaś szczególnie fajna a przy tym bezpieczna, to te wynalazki byłyby dostępne cały czas. A jest inaczej. Znikają i po pewnym czasie pojawiają się na nowo. No i nie kojarzę żadnego vendora z dobrym kratomem, który miałby to w ofercie. Sprzedają to głównie sklepy z dopalaczami, co może wskazywać, że w tych vapkach są jakieś wynalazki nie mające wiele wspólnego z prawdziwą mitrą.

Temperature wrzenia czystej mitragyniny to 235 °C .

Palony susz Kratomu nie działa. Silny ekstrakt (Jetpack Gold) podgrzewany w takiej lufce do DMT również nie zadziałał (sam nie próbowałem, ale próbował znajomy, który uwielba wdychać dym / opary, więc gdyby zadziałało to by w tej formie przyjmował Kratom).

Nie mówię, że vape'y z Kratomem to ściema. Poza opiniami w Internecie nigdy nie słyszałem o takim, który by działał. Być może jest jakiś sposób na to, by "przerobić" mitragynine na coś co będzie działać w e-liquid. Tutaj jednak byłbym sceptyczny i zgadzam się w 100% z @mlander - gdyby to działało, to nie widzę powodu dla którego nie byłoby dostępne non stop. Szczególnie biorąc pod uwagę rynek USA, gdzie Kratom można kupić na stacji benzynowej.

Jak zamawiacie kratom z neta i nie ze sprawdzonego źródła to uważajcie na dodatki. Natknąłem się na post gościa, który zamawiał bardziej pobudzającą wersję kratomu i okazało się że dodane były w małej ilości "bath salts" czyli pewnie alfy albo inne gówno

Niesamowita sprawa. Przez zawirowania w życiu prywatnym doszedłem do 20 gram na dzień. Potem dostałem ybnego covida i musiałem zbić hardcorowo bo organizm nie dawał rady. Finalnie choroba praktycznie zeszła a ja biorę 4 gram dziennie. 1,5 gram rano, 1 po południu i 1,5 do spania. To się nazywa redukcja dawek, i to praktycznie z dnia na dzień. I o dziwo czuję się praktycznie tak samo jak wcześniej. Nawet bym powiedział że te dawki rozrzucone po kilka godzin działają mocniej niż wcześniej te większe.