Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 514 • Strona 50 z 52
  • 61 / 9 / 0
07 września 2024michel77 pisze:
ogólnie byłem w paskudnym stanie, 2 lata napierdalania kryształow, ciągle melanz ostra nerwica, mocne początki depresji, ostre myśli samobójcze, napisałem do typa co zawsze od niego temat brałem czy ma pake kry, napisal ze ma tylko pixy, nie lubilem piguł bo wiedzialem ze na swój łeb to chujowa opcja, nie wiem co mi wtedy odbiło byłem najebany od rana nie zalezalo mi zbytnio na życiu ogólnie uważałem że to moje ostatnie miesiące chciałem się zapierdolić, nie będę się rozpisywał ale ostatnie 3 lata w życiu sprowadziły mnie do autodestrukcji, kiedyś byłem ogarnięty... ale chuj w to, wziąłem od niego 3 piguły, wieczorem miałem lecieć z ziomkiem na festyn. Wiedziałem że odpierdole maniane, nie wiem co ja sobie wtedy myślałem, napewno nie to/// zajebalem jedną, po 15 minucie stwierdzilem ze chuj w to zajebalem drugą, ogólnie uważałem że wszystko co w okolicy to słaby syf nic mnie nie chciało ruszyć i to był okropny błąd, zlekceważyłem po godzinie poczułem jak robi mi się kurewsko słabo, wyszedłem z mieszkania żeby nie robić lipy, zszedłem na dół poczułem młot w głowe, zrobiło mi się w chuj słabo, wróciłem na chate zamknąłem się w łazience wszystko pływało, poczułem jak trace świadomość, skrzywienia haluny pojebane gówno, wiedziałem że dojebałem i że to chyba mój koniec, tak się to wszystko skumulowało.. wyjebałem się na glebe czułem jak zjeżdżam, czułem swój pogrzeb, mama zadzwoniła po karetke, przyjechało pogotowie psy, stwierdzono zapaść, słyszałem takie trąbki z pogrzebu lekarz mówił że się z tego nie wytargam, żegnałem się ze wszystkimi widziałem rzeczy których dzis już nie jestem w stanie sobie przypomnieć, wiem ogólnie że tak wygląda koniec zabawy, tak wyglądaja kurwa końcowe napisy.. wszystkie moje decyzje w życiu doprowadziły do okropnej przegranej, okropnie zniszczona psychika w wieku 22 lat. Pilnujcie się pamiętajcie, że zlekceważenie prochów i wyjebane na życie może naprawdę sprowadzić poważne problemy które pociągną się przez reszte życia. Traktowałem życie jak gówniarz, jak szmate, chciałbym wrócić tam i sam sobie za to wpierdolić. Reszta przeżyć to igranie z ogniem.
Koniec końców opisałeś swój przypadek. Jak to się skończyło? Długo trwała hospitalizacja? Jakie szkody wyrządził ten wyskok?
Będąc sobą wygrywasz na starcie z braku konkurencji.
  • 639 / 403 / 0
Dziwne, że Cię tak styrały dwie piguły.
Ale w sumie organizm był na skraju wyczerpania ciągami.
  • 406 / 78 / 0
Też nie wiadomo na czym były te piguły. Nigdy piguł 'w domyśle XTC' nie brałem i raczej utrzymam status quo. A jak będę chciał spróbować emki to tylko kryształ.

Najczęściej są tam jakieś dziwnie podstawione amfetaminy. Jak fluorowe się trafią to pół biedy. Z domieszką 10% MDMA to już w ogóle los wygrany na loterii.
Nie mówię, że branie piguł jest bezwzględnie złe. Ale w badaniach niejednokrotnie wychodziło chujwi co i to trochę loteria.
  • 1423 / 574 / 0
@tosieniedzieje mogl trafic na mocne 300setki to 600mg spokojnie posklada nawet duzego byka a co dopiero wyniszczonego wychudzonego wraka . Bezpieczna dawka to 2.5mg/kg przypominam ...
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 62 / 18 / 0
@DobryWujas Dlatego piguły warto badać marquisem czy innym testerem który pokaże co w nich jest.

Kilka lat wstecz była nagonka po fali zatruć pigulami na PMMA. Aktualnie raczej nikt takiego szitu do pigul nie pakuje, prędzej jakies ketony czy inne gówno.

Chociaż to także rzadkość bo MDMA aktualnie jest robione nowa metoda niż kilka lat wstecz. Synteza jest tania, tym samym emka jest tania jak barszcz i raczej już nikt się nie bawi w podrabianie.
Uwaga! Użytkownik AngelSentinel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 0 / / 0
Dwa tygodnie temu po melanżu z ziomkami w piątek, kiedy wszyscy się rozjechali, coś mi odj*bało i łyknąłem paczkę apapu i dopiłem flaszkę, która została, myślę, że jakieś 150-200ml. Obudziłem się w sobotę w normalnym szpitalu - we krwi 2,7 promila i jakieś śladowe ilości paracetamolu. Na 112 zadzwonili moi współlokatorzy, bo nie było ze mną kompletnie kontaktu. W sumie to nie pierwsza moja taka akcja, zazwyczaj tak robię jak cały świat wali mi się na łeb, ale jeszcze nigdy nie machnęło mną tak jak za tym razem. Personel w sumie dość miły i wyrozumiały, ale nie chcieli mnie wypisać na "własne życzenie", przytrzymali mnie całą sobotę i dopiero w niedzielę rano zawieźli mnie na psychiatryk i tam po wywiadzie, w końcu odwieźli pod szpital z powrotem i wypuścili do domu.
  • 33 / 11 / 0
Przedwczoraj o 2:00 zacząłem chlać, o 4:30 urwał mi się film, obudziłem się w szpitalu około 9:00.
Dalej napierdolony zacząłem drzeć mordę, że mnie boli i żeby mi podali petydynę, lekarz odpowiedział na to, że wiedzą, że jestem uzależniony i spytał się, czy wiem, że nie jestem ubezpieczony i będę musiał płacić.
Jak już wiedziałem, że niczego fajnego tam nie dostanę chciałem się wypisać na żądanie, a oni powiedzieli, że zgłaszałem myśli samobójcze, więc nie mogą mnie wypisać.
Wyrwałem sobie wenflon (zawsze się tego w chuj bałem) i zacząłem obczajać jak stamtąd spierdolić, bo na 11:00 miałem być na oprowadzaniu po zakładzie, w którym będę pracował.
Pielęgniarz widział, że chce uciec i powiedział, że jak chcę spierdalać to teraz, bo jest zamieszanie i nie pilnują.
Tak też zrobiłem, od razu po spierdolce około 9:30 pojechałem na wiadrownie opalić lufę.
Wciąż napierdolony i zjarany tą lufą pojechałem do tego zakładu, idę tam w piątek do roboty.

Chuj wie z jakiego powodu byłem w tym szpitalu (nie myślałem wtedy, żeby się zapytać), pewnie zezgonowałem gdzieś na ulicy.
Ale być może byłem agresywny i coś odjebałem, albo próbowałem się zabić.
Jak nie pójdę po wypis z tego szpitala to wyślą mi wezwanie do zapłaty pocztą? Bo w sumie chciałbym się dowiedzieć czemu tam byłem i jakie leki mi podali.
  • 357 / 101 / 0
Tak, wyślą Ci fakturę pocztą. Jeśli będziesz miał umowę o pracę to jak dobrze pogadasz z kadrowa to może Ci wystawić ubezpieczenie na kilka dni wstecz i uniknął byś płatności za szpital . Tak było przy najmniej kiedyś, a że przepisy w Polsce zmieniają się z godziny na godzinę to może się tak już nie da. Jeśli kadrowa nie będzie miła i nie będzie chciała Ci pomóc to na bank mops to ogarnie . Albo Ci ubezpieczenie wystawi do tyłu albo zapłacą za udzielona Ci pomoc Jeśli się kwalifikujesz.
Lepiej trzymać nos w książkach niż w cudzych sprawach 📖
  • 216 / 92 / 0
@ZleSpiaca , ubezpieczenie obejmuje 7 dni wstecz, także teraz już raczej w żaden sposób nie obejmie daty hospitalizacji skoro post z 26.09. Takie rzeczy trzeba załatwiać od razu po wypisie.
Inna sprawa, że mogą go podciągnąć pod ustawę o ochronie zdrowia psychicznego i wtedy i tak ma prawo do bezpłatnego leczenia w szpitalu psychiatrycznym mimo braku ubezpieczenia.
  • 357 / 101 / 0
W przypadku tego zdrowia psychicznego nie przejdzie bo "wypisał się na własne żądanie " , a skoro nie szukała go policja to widocznie nie stwierdzono zagrożenia zdrowia . Psychiatra wystąpił w tym przypadku proceduralnie . 7 dni ma pracodawca na zgloszenie pracownika do ubezpieczenia zdrowotnego ale od momentu podpisania umowy o pracę.
A tak informacyjnie już tylko to 30 dni ubezpieczenia przysługuje jeszcze po ustaniu stosunku pracy .
Nie ma takiego przepisu , że przysługuje ubezpieczenie przed podpisaniem umowy o prace
Lepiej trzymać nos w książkach niż w cudzych sprawach 📖
ODPOWIEDZ
Posty: 514 • Strona 50 z 52
Artykuły
Newsy
[img]
Liczba przestępstw związanych z marihuaną spadła od czasu legalizacji w Niemczech

1685 zamiast 5315: od czasu wejścia w życie nowych przepisów w Berlinie zarejestrowano znacznie mniej przestępstw związanych z marihuaną. Legalizacja marihuany w Niemczech odciąża wymiar sprawiedliwości?

[img]
Była wzorową uczennicą. Zrobiła coś strasznego. Jej rodzina jest załamana

Już nigdy nie zobaczy błękitu nieba, twarzy bliskich ani własnego odbicia w lustrze. To, co zrobiła 25-letnia Kaylee Muthart, na zawsze zmieniło jej życie. Pod wpływem halucynacji, które wywołały narkotyki, dokonała samookaleczenia w przerażający sposób, pozbawiając się wzroku. W tamtej chwili nie była sobą. Głos, który kazał jej działać, był wytworem urojeń. Teraz, choć żyje z konsekwencjami tej tragedii, walczy o jedno – aby jej historia była przestrogą dla innych.

[img]
Legalna marihuana tylko w 10 holenderskich miastach od kwietnia 2025

Holandia, znana z liberalnego podejścia do marihuany, wkracza w nową erę regulacji. Już od kwietnia 2025 r. w 10 holenderskich miastach coffeeshopy będą mogły sprzedawać wyłącznie marihuanę pochodzącą od licencjonowanych producentów. To część szeroko zakrojonego eksperymentu, który ma przetestować możliwości stworzenia w pełni legalnego łańcucha produkcji i dystrybucji marihuany. Czy Holandia zakończy epokę polityki tolerancji i otworzy drzwi do pełnej legalizacji? Przyjrzyjmy się szczegółom.